Tesciowa

Powiedzcie mi jak pokazać teściowej dystans.... by mi na złość nie robiła... Jak nakłonić męza ze teraz nie jest ważna jego mama tylko rodzina? Czy mam stosować metody złosliwosci zeby pokazac jej ze ja tez tak potrafie? Pomocy!

przy mężu rżnij głupa i udawaj, że nie dostrzegasz jej złośliwości i bądź uprzedzająco grzeczna , jak go nie ma możesz jej wsadzać szpile , ale tak wiesz- w białych rękawiczkach żebys mogła się wyłgać jakby się poskarżyła :p

tylko mowilam nie raz mezowi ze ona tak robi wiec teraz mam udawac ze nie widze a jak robi na zlosc robic jej gorsze rzeczy?

Daj przykład

wchodzi bo mkojego domu i sie rzadzi jak w swoim? albo bierze moje pranie? albo kaze mezowi zeby wyniosl dywan zeby mogla go wyprac? co mam zrobic by wiedziala gdzie jest granica i zeby przy okazji dostala kopa na dowidzenia

ja jestem potrójna teściową i zawsze mówiłam swoim dzieciom ze teraz żona i dzieci są najwazniejsze. a co do teściowej to należy ją szanować jako matkę twojego męża ale nie kochać bo kochać to możesz swoją matkę. jak nie musisz to jej nie odwiedzaj. ja tak robiłam ze swoją. była dobrą kobietą bo mówiła co mój syn pokocha to ja polubię.

A dywan jest twój czy teściowej? Jak teściowej to może chce mieć czysty dywan,nawet jak ty go używasz. A pranie? Masz swoją pralkę czy też pierzesz u teściowej....

znam bol udreki z tesciowa.. wspolczuje a Wy nieszkacie z nia czy tylko wpada do Was?

Teściowa ma swoje gary, ja swoje = jak przychodzi do nas jest gościem, ja u niej też. Robić sobie na złość? - szkoda na to życia. Dla mojego męża rodzice są bardzo ważni, moi rodzice dla mnie również. To, że założyliśmy nową rodzinę w zasadzie nic nie zmieniło w naszym życiu. Oni nadal troszczą się o nas, pomagają, wspierają na tyle, na ile im pozwolimy. Oczywiście, ponieważ ich kochamy również staramy się im pomagać, to jest nasz obowiązek!