pech do facetów

wpadłem bo na kilometr chwytam jak się dwie osoby dogadują :-P chociaż osobiście jestem po rocznej próbie zawiązania związku z niewiastą która nagle zmieniła się o 180stopni mentalnie i w zachowaniu, ale trzeba dalej szukać. Napewno na początku nie ma co udawać kogo innego bo i tak wyjdzie:-P

right. mam mniej od Ciebie ;) uuuu roobi się coraz ciekawiej ;) i kto by pomyślał, że w wątku założonym przeze mnie "pech do facetów" wymienie się z kimś mejlem :) aż się uśmiechnęłam do monitora ;)

Zdecydowanie, udawanie działa tylko na krótką metę - niezależnie czy na necie czy w realu

rotmistrz pytaj o zniżke w vision express :-D

tylko ja nie udawałem a naciołem się jak nikt 1 ray w życiu na kimkolwiek :-(

Zakalcu - ja przez pół roku próbowałam być z kimś, kto mega sie zmienił. podczas rostania usłyszałam - nie jest mi przykro i nie żałuje. Szkoda mojego czasu. Z perspektywy czasu nie żałuje tej znajomości, bo nauczyła mnie tego jak ludzie potrafią udawać i budować w Twoich oczach wizerunek osoby, którą chcieliby być, a nie są. Jednak chciałabym dodać, że teraz tez nie jest mi przykro, ze tak to się potoczyło, bo okazał się strasznym chamem...

"rotmistrz pytaj o zniżke w vision express" Racja, zapomniałem o tym :D A co tam, raz zaszaleć można :). Teraz zostaje mieć tylko nadzieję, że nie okażemy się obleśnymi facetami po 40 z brzuchem wielkości piłki lekarskiej ;) Mój mail to: rotmistrz_kade@wp.pl

złamane serce? witaj w moim świecie. KURDE TEŻ CHCĘ ZNIŻKĘ! Właśnie szukam oprawek!

błąd - rotmistrz_kafe@wp.pl

pms - no mi jednak jest przykro, co oznacza że z mojej stronx naprawde iskrzyło jak w elektrowni, pomału zapominam ale za pomału zdecydowanie:-(

Zakalcu, masz dobre podejście do sprawy - trzeba szukać. Samo się nie znajdzie. Oczywiście nic na siłę, ale leżeniem do góry brzuchem nic się nie osiągnie. Dzięki temu prawidłowemu podejściu znalezienie kogoś to wyłącznie kwestia czasu.

Rotmistrzu - jesteś po jakiejs psychologii? Zakalcu - wiem coś o zapominaniu. u mnie no progress. już mnie to męczy. zresztą wypowiadałam się w tym temacie już o tym, chyba czas coś zmienić...

Nie - jestem politologiem - z wykształcenia, pasji i zawodowo. Natomiast lubię psychologię (czytuję różne rzeczy) i miałem jej również nieco na studiach :). A Ty jaki kierunek?

oczywiście, ale teraz już nie wiem po czym szukać, po wyglądzie ciężko, po charakterze - już się na tym przejechałem, nagłe mrówki w brzuchu czy jakoś tam określają niektórzy - też było.

nauczyciel języka angielskiego, filologia... :) co do psychologii to ostatnio czytałam ksiazke z cyklu psychologia na wesoło "nie zalezy mu na Tobie" - dobrze, że mi o tym przypomniałes, bo juz zapomniałam o moich przemysleniach po tej lekturze...

Zakalcu - motyle :) mi się wydaje, że nie motyle są wytyczną uczucia :) co prawda za pierwszym razem cos takiego czułam, ale bardziej mnie zdradzał mój głupkowaty uśmiech, maslane oczy i ciepełko w środku :) a co do szukania... to faktycznie ciężko... każdy szuka recepty na szczesliwy zwiazek, ale chyba takowej nie ma:P

pms - mi najbardziej pomaga praca i zajęcie się czymś ale poleniuchowałbym też czasem, a wtedy łup wspomnienia. A w ogóle uważam za ewenement że najchętniej rozmawiają, baa lgną do mnie nieraz - żony kumpli i znajomych. Co mnie nieraz irytuje :-P

ja mam za to szczęście do rozwodników i zdecydowanie starszych facetów :O też mnie to irytuje, bo zawsze tworzę jakieś toksyczne relacje :/

ale myślę że to kwestia charakteru że dopiern ludzie ustatkowani w związkach lub po się nami interesują ;-)

Zakalcu, fajne zatem żony mają Ci Twoi kumple :/. Natomiast co do recepty to tak jak pisze "nie cierpię PMS", nie ma jej - jak się nie uda dziś, to uda się pojutrze ;). Ważne aby nie tracić dobrego samopoczucia i podejścia.

ja jestem za dojrzała dla mojego otoczenia :)

pms - trzeba spowrotem zdziecinnieć żeby zrozumieć otoczenie. A co do żon - no może u kumpli to jeszcze ale dużo starszą szefową w pracy jak wytłumaczyć:-P

tak kusisz, czy przyciagasz?

nie powiem mam gadke do płci przeciwnej ale i tak się baaardzo ograniczam. No coś w rodzaju 'opiekuńczości' i 'cierpliwego słuchacza' to dość często mi się włącza ale nigdy z podtekstami.

uuuu to nie dziwie się, że kobiety do Ciebie lgną :P

To ja, Rotmistrz - tak jakby co ;)

tylko do tych wolnych narazie mam pecha, bo trafiam na samowystarczalne paniusie które chcą się bawić nie żenić i robić dzieci ;-)

Zakalcu - cóż, wiele dziewczyn to lubi :). Umiejętność słuchania u faceta przy nadmiarze gadania u kobiety :D i już masz mieszankę wybuchową :P

Zakalcu - ile masz lat i czego oczekujesz? ja za to trafiam na nieodpowiedzialnych i niezdecydowanych facetów, którym jednorazowe numerki w głowie...

oj czasami się trzeba powstrzymywać żeby nie wybuchło :-D