Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość M.W.M.

chcę się rozstać ale nie dlatego, że on jeździ na wózku

Polecane posty

a ja mysle ze moglabys teraz do niego pojechac i pogadac, nic mu nie obiecuj, p[oiprostu porozmawiajcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.W.M.
w sumie to dobry pomysł lepszy niż dom opieki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helha i dzol
jezu!!!! on chce sie z nia po prostu spotkac !!!!! autorko, on sie boi, chce zebys mu pomogla, ale liczy na to,ze zostanie. masz zlych doradcoow na forum. sama zdecyduj co chcesz robic. ja to przetrwalam, kocham go:) do ku rwy nedzy! nie kocha sie za cos, ale mimo wszystko!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyżywa sie na Tobie
na twoim miejscu jezeli go kochasz , to nie poddawałbym sie. On z czasem sie zmieni na lepsze. Pogodzi sie z sytuacja. Na razie nie moze sie pogodzic, pewnie niejednokrotnie sobie mysli ze pewnie wolalby zginac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIE WRACAJ DO NIEGO!!
Ty przetrwałas a ja nie.Milosc nie wystarcza w takiej sytuacji .A chlopak manipuluje autorka bo chce ja zatrzymac bez wzgledu na konsekwencje dla niej .A ona juz jest na granicy zalamania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.W.M.
ja teraz idę spać bo eyglądam jak śmierć nie pojadę w takim stanie jeszcze saobie zrobię krzywdę... napisałam żeby zrobił co uważa, że mogę pomóc on też mi dużo w życiu pomógł. Nie jesteśmy razem ale nie wyrzucam go z tego mieszkania i tyle. Daję mu wolną rękę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vacancyyy
koleżanko wyżej, nie gadaj bzdur ona jest wrakiem człowieka może i kiedys do niego wroci ale zeby to sie udalo ona musi stanac na nogi kazda sytuacja jest inna, nie rob z tego wątku kopii twojej historii bo to nie tak działa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyżywa sie na Tobie
NIE WRACAJ DO NIEGO- a gdzie widzisz manipulacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.W.M.
jest to dla mnie dziwne bo robił wszystko żebym odeszła zrywał ze mną tysiąc razy i co nagle zmienił zdanie i chce zostać... popada w jakieś skrajności. Sam się już 1 wyprowadził więc dlaczego nie chce tego zrobić 2 raz sdam do tego doprowadził nie rozumiem go...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezly cyrk
"Nie jesteśmy razem ale nie wyrzucam go z tego mieszkania i tyle. Daję mu wolną rękę" yyyy co to znaczy? nie bedziecie razem ale bedziesz z nim mieszkac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.W.M.
a może fsktycznie poczuł się niezaradny... niewiem moim zdaniem dobrze mu napisałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyżywa sie na Tobie
ludzie ktorym bardzo zmienila sie sytuacja( staja sie ciezko chorzy, lub kalekami) , zawsze uderzaja w najblizszych. Jemu potrzebna jest terapia. Na ktora teraz i tak sie nie zgodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczotka pasta...
autorko jestes bliska zepsucia jedynej sznasy na to zeby poszedl na terapie nie wracaj do niego teraz! zadbaj o siebie on niech pobedzie sam ze soba, przemysli swoje zachowanie a potem jak dalej bedziesz chciala z nim byc wyslij go do specjalisty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIE WRACAJ DO NIEGO!!
dobrze, że umiał sobie wszystko w tajemnicy zorganizować już raz a teraz już nie umie... --------tu jest manipulacja. On potrzebuje worka treningowego na ktorym bedzie mogl rozladowywac swoja krzywde ,dlatego nie chce zeby autorka odeszla.Czy choc raz pomyslal o jej dobru?Ze skazuje ja na zycie w kieracie?bez dziecka i rodziny obarczona takim ciezarem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.W.M.
nie nie nie!! Nie wyrzucam go już dziś. Może zostać jeszcze np jakiś tydzień żeby sobie znaleźc coś nowego jakąś opiekę zorganizować kolega ma zonę i dzieci... niech zdecyduje ma prawo jeszcze przez jakiś krótki czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On nie wie i jeszcze długo nie będzie wiedział co chce zrobić. Musi minąć sporo czasu zanim sam się z tym upora, ale Ty nie możesz być kozłem ofiarnym. Termin ulgowego traktowania musi się kiedyś skończyć i jak sam się za siebie nie weźmie to Ty mu nie pomożesz. Równie dobrze może być tak, że on się jeszcze pozbiera, może pójdzie na terapię, może sam pogodzi się z sytuacją. Teraz będzie próbował Cię zatrzymać, to normalne - nikt nie chce być sam, a już szczególnie nie w takiej sytuacji, ALE to na Tobie będzie wyżywał swoje frustracje. Są takie sytuacje w życiu, gdzie należy po prostu się odsunąć. Powiedzieć, że się kocha, ale przyznać do własnych limitów. Oferować pomoc, ale tylko wtedy kiedy on sam zacznie nad sobą pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezly cyrk
ok autorko ale nie pomieszkuj z nim, powiedz ze ma szukac mieszkania, pomozesz mu w tym a potem ma sie wyprowadzic i niestety dziewczyny mają racje, on zaczął wlasnie manipulcje - nie daj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.W.M.
tylko że na początku ciągle powtarzał że jest kaleką nie będzie mnie obciążał.... nie wiem kochani idę spac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyżywa sie na Tobie
ludzie chorzy, bardzo czesto popadaja ze skrajnosci w skrajnosc. Nie potrafia sobie poradzic sami ze soba. Raniac po drodze najblizszych. Zeby to zrozumiec musialabys byc w jego sytuacji-ale na szczescie nie Jestes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIE WRACAJ DO NIEGO!!
A ty sie autorko najlepiej wyprowadz na jakis czas do rodziny, dopoki nie znajdziecie mu mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIE WRACAJ DO NIEGO!!
jest kaleką nie będzie mnie obciążał ---- a jednak teraz chce cie zatrzymac?Widzisz tu manipulacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helha i dzol
robcie co chcecie. kiedys mozna tej decyzji zalowac. nie zdziwilabym sie,jakby bylo juz za pozno. i to on wtedy bedzie mial ostatnie zdanie. nie zdziwlabym sie, jakby on po jakims zcasie,po operacji,zaczal chodzic. ciekawa jestem jak autorka wtedy zareaguje. penwie bedzie za nim latac. mam nadzieje,ze bedzie juz za pono. dla niej. podejmujcie decyzje, robcie tak zeby bylo WAM dobrze, tobie autorko i jemu. ja nie odeszlam. nie i juz. kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo jest rozerwany między tym, że Cię obciąża i chęcią kontynuowania związku. Teraz nic sensownego nie zdecyduje, możesz służyć radą, możesz czasami z nim porozmawiać, ale nie pozwalać sobie na znęcanie się nad Tobą bo jemu jest źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To, że człowiek jest na wózku i z pewnością ma pewnie poczucie, że życie mu się zawaliło- nie usprawiedliwia jego wyżywania się na najbliższych osobach. Nie kieruj się jakimś poczuciem obowiązku czy coś w tym stylu- ty NIC nie jesteś mu winna, a jak cię traktuje jak szmatę, to jego problem. Niech się nauczy panować nad sobą, myśli sobie, że jest kaleką, to mu wszystko wolno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z pewnością ma pewnie... :P miało być tylko "z pewnością", ach ten pośpiech :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyżywa sie na Tobie
ON NIE MYSLI ZE WSZYSTKO MU WOLNO BO JEST NA WOZKu. On nie radzi sobie w zaistanialej sytuacji. powinien isc na terapie a nie szarpac sie ze soba i z dziewczyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezly cyrk
wyzywa sie - kazdy wie, ze powinien isc ale on nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helha i dzol
jasne,ze nie powinien sie wyzywac, ale tak wlasnie jest. jesli nie chce isc na terapie, to tak bedzie ejszcze przez pewien czas. moj tez nie byl. przetrwalismy to, jest wspaniale. czuje sie swietnie, chociaz 3 lata byly tragiczne. sama nie wiem,jak to wszystko wytrzymalam:) moze autorko, on wlasnie teraz sie zmieni, moze to jego przelom? w kooncu sie postawilas, moze wlasnie to do niego dochodzi? moze to jest ten moment? skoro autorko zostawilad go,odeszlas na dobre, dalas muz 7dni na to,zeby zabral swoj wozek z twojego domu, nie godz sie na to, zeby mial jeszcze czas na zorganizowanie sobie czegos. napsiz mu,ze nie ma tygodnia, tylko czas np do jutra-dzis niedziela. nie rob mu nadziei. nie katuj go gorzej. wiem co czujesz, czulam to samo. przetrwalam. zyje, mamy sie dobrze, a jego lekarz oczom nie wierzy. cos jakby cud. on mowi,ze ja jestem cudem:) kocham go. nie zaluje. bylo ciezko, przetrwalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIE WRACAJ DO NIEGO!!
On sie nie zmieni a autorka skonczy na lekach i z dlugami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONA- ona wkurzona
Prawda jest taka, że i autorka i jej chłopak są w bardzo ciężkiej sytuacji, która doprowadza ich oboje do skrajnego wytrzymania psychicznego. Zacznijmy od podstaw : * dla faceta ogółem z natury najważniejsza jest jego męskość, jego siła, fakt że jest zaradny, odpowiedzialny za swoją kobietę, że coś w życiu osiągnął, że robi to co lubi. Ten chłopak niesamowicie kiedyś kochał swoją dziewczynę, to ona była dla Niego całym jego światem, to jej się oświadczył, to z nią mieszkał i planował rodzinę. Uwielbiał w niej to, że go docenia, uwielbiał jej imponować i ją bronić. Dodatkowo kochał sport, był ratownikiem na basenie. Nagle -> Wypadek. Świat mu się załamał, stracił wszystko co do tej pory osiągnął. Stracił samodzielność, podziw w oczach swojej kobiety, pracę, jakąkolwiek sprawność. Jego psychika leży w gruzach. Zaczął ją nienawidzić, bo bał się współczucia, litości i odrzucenia. Nawet nie jesteśmy sobie w stanie wyobrazić jaki on jest zdesperowany, jak silny jest u niego poziom frustracji. Jemu wydaje się, że przegrał życie, że już nic nie będzie takie samo. Stracił męskie ego. Wyładowywał się na autorce, bo mu na to pozwalała. Jest dobrą, ciepłą, kochającą osobą, która chciała zatroszczyć się o swojego ukochanego bez względu na wszystko. Kochała go i bardzo chciała z Nim być. On ją odrzucił, bał się. Bał się, że nie będzie mógł spełnić zrealizować i spełnić jej planów, o których pewnie już nie jeden raz myślał.. bał się, że będzie jej ciążył, a nie pomagał jak to całe życie planował. Zachowywał się tak, bo chciał żeby autorka sama odeszła i podjęła decyzję za Niego. Chciał żeby przestała go kochać, dlatego ją upokarzał.. wydawało mu się, że kiedy go znienawidzi będzie jej później prościej żyć. W tym wszystkim tak naprawdę on przestał myśleć o sobie... o swoich potrzebach, o tym, że kiedyś za pomocą swojej silnej wiary i wsparcia swojej przyszłej żony może wyzdrowieć. On z góry się poddał, nie pozwalał sobie pomagać. Minęło już dużo czasu od wypadku.. dla Nas dużo.. dla niego pewnie jeszcze ten dzień w którym dowiedział się, że nie będzie chodził jeszcze do teraz stoi przed oczami. To jest coś niebywale przykrego, okropnego... Podejrzewam, że on teraz stracił grunt pod nogami.. a wiecie dlaczego ? Bo w końcu po raz pierwszy po wypadku, coś mu się udało. Udało mu się coś do czego dążył od pierwszej chwili.. Udało mu się ą stracić. Odeszła. Tylko co teraz? On naprawdę tego nie chciał, ale codziennie to pokazywał.. * Teraz przejdźmy do autorki. Przykład oddanej, kochającej dziewczyny. Zawsze będącej za swoim mężczyzną.. Pokazała u jak bardzo potrafiła się dla Niego poświęcić, pokazała mu jak wiele dla niej znaczy. Dała mu wszystko, o co każdy facet na tej ziemi prosi każdego dnia... dała mu swoją bezgraniczną miłość. Pokazała, że nie jest z Nim tylko dlatego że jest przystojny, że kiedyś był sprawny fizycznie, że nie dlatego że wszystkie koleżanki jej zazdrościły... ale dla tego że ta dziewczyna CHOLERNIE MOCNO KOCHA TEGO FACETA. Zrozumcie to, że ona też nie wyobraża sobie życia bez niego, tak samo jak on bez niej. Mimo tego, że ich drogi się rozeszły pozostał im jeden wspólny cel. Autorka musi troszeczkę odpocząć, zrehabilitować się na umyśle. Ale ona chce mu pomóc, ona chce żeby był blisko i ją przytulił.. ona tego potrzebuje, nie odbierajcie jej tego. Jedyne co w takiej sytuacji można doradzić, to to aby była cierpliwa. Pozbierała w sobie jeszcze troszkę siły i poprosiła go, aby poszedł do terapeuty razem z Nią. W tej sytuacji to jest warunek niemal konieczny! Oni muszą wyładować gdzieś swoją frustrację, a jedynie psycholog może doradzić w jaki sposób to zrobić. Naprawdę trzymam za Was kciuki. I po raz 3 POLECAM CI KSIĄŻKĘ - POTĘGA PODŚWIADOMOŚCI. Tam opisane są niemal cudy, z których ludzie wychodzili za pomocą silnej bezgranicznej wiary. A dla dodania otuchy, powiem Ci, że sama znam osobę która miała wypadek samochodowy i trafiła na wózek inwalidzki. Przez pierwszy rok, z tą osobą również nie dało się rozmawiać, nie dało się w żaden sposób. Później była rehabilitacja, która trwała 2 lata. Następnie ta osoba zaczęła chodzić o kulach.. dzisiaj po 5 latach jest znowu sprawna fizyczni i porusza się samodzielnie. A lekarze mówili : NIE MA SZANS, NIE MA OPCJI, TO SIĘ NIE UDA... i co ???? Udało się. Musisz dodać wiary swojemu chłopakowi, że jest Ci potrzeby że chcesz go odzyskać , że wierzysz w to że jemu też się uda ! Że mu w tym pomożesz, ale oczekujesz szacunku. RAZEM MOŻNA WSZYSTKO - JEŻELI TYLKO SIĘ CHCE. TO JEST WASZ TEST NA PRAWDZIWĄ MIŁOŚĆ. AUTORKO, BARDZO PROSZĘ CIĘ O PRZECZYTANIE TEGO TEKSTU.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×