Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość M.W.M.

chcę się rozstać ale nie dlatego, że on jeździ na wózku

Polecane posty

Gość M.W.M.
napisałam mu jak tam, co słychać i że chyba oddam psa a on odpisał niemal błyskawicznie, że wporządku i dlaczego chcę oddać tego psa żebym tego nie robiła przecież ten pies zdechnie beze mnie i co u mnie jak minął dzień... zapytałam co zamierza, co robi, gdzie jest a on "Oj nie ważne :):):) "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona meza na wozku
Wrócicie do siebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
M.W.M. - może napisz mu jakiś długi list, w którym opiszesz swoje uczucia. utwierdź go w przekonaniu, że nie jesteś z nim z litości ani nic z tych rzeczy. i że to dla ciebie też trudna sytuacja, że ranią cię jego słowa (te o dupczenie etc.) i że bez niego wcale nie będzie ci lepiej. napisz też, że wolisz być z nim w takim stanie, niż z kimś zdrowym, kto nie jest nim. i co tam jeszcze chcesz, a potem wyślij tradycyjną pocztą. to ma swój urok :) czasem łatwiej jest coś napisać niż powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona meza na wozku
Bedzie taki jeszcze dlugo, dlugo. To nie jest tak ze budzi sie i wszystko wraca do normy. My pelnosprawni nigdy nie zrozumiemy takiej osoby, albo odchodzimy albo stoimy u jego boku na dobre i na zle, w tym wypadku na zle. On jest poprostu wsciekly na caly swiat, na sytuacje, jest zly na siebie ze to sie wogole wydarzylo. Mam za soba dlugie calo nocne i calo dniowe rozmowy z moim mezem, tacy ludzie czuja sie niepotrzebnym nikomu zerem, blokuje ich psychika, sa bezradni na poczatku i sflustrowani. Nie mozna mowic ze jest zlym czlowiekiem czy egocentrykiem zawalil mu sie caly swiat, plany, marzenia, oczekiwania od zycia. Tego tak latwo sie nie przeskakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ataknażżż
musiało mi umknąć to o rodzinie, na pewno czeka na każdy Twój sygnał, pikusia też pokochał ale się nie przyzna:P chyba coś już mu zaiskrzyło, coś zaczyna rozumieć, czas leczy rany i działa cuda: głowa do góry!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zona meza na wozku - ale jeżeli on nie uzna tego, że jego zachowanie to zwykłe znęcanie psychiczne to nigdy się nie dogadają. Jednym pomaga wieczne trwanie przy nich, innych trzeba kopnąć w dupę bo tak ugrzęzną w użalaniu się nad sobą, żeby nigdy się już nie pozbierają. Ona też jest człowiekiem, jej też świat się wywrócił do góry nogami, ale ona nie ma usprawiedliwienia. Musi mu pomagać, musi być twarda, musi być wsparciem, nie ma kto pomóc jej z jej własnym bólem, a facet ją wyzywa. Próbowała mu pomóc, ale ja odrzucił, może jak pobędzie trochę sam to coś ze sobą zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahha też myślę
że on lubi tego psa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona meza na wozku
Czas czasami leczy rany a czasami tylko przyzwyczaja do bolu:) Autorka musi posiedziec z tym sam na sam i przemyslec to milion razy bo bedzie ciezko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie, Moorland ma świętą rację. on najpierw musi sam się ogarnąć. bo tak jak wcześniej napisałam, nic nie usprawiedliwia takiego traktowania drugiej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ataknażżż
Ja również rację przyznaje !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona meza na wozku
Moorland- nie mowie ze ona ma trwac przy nim to jest tylko i wylacznie jej decyzja. Ja tylko pisze ze tacy ludzie na poczatku zawsze tacy sa i szukaja winnych, ktos tu dobrze napisal ze oni przez swoje zachowanie mowia o sobie. Nie chce nikogo bronic bo nie o to chodzi. Napisalam co czul moj maz po wypadku. Jak to odbieral. Kazdy czlowiek ma swoj wlasny rozum i sam musi podejmowac decyzje, czasami zle czasami dobre. Ja podjelam dobra decyzje i bylam tym wlasnie co piszesz a on krzywdzil, wyzywal, itp. Wiem zrobilam z siebie meczennice ale dla mnie bylo warto. Teraz jest cudownym facetem ale zdaza mu sie powracac do starych zachowan. Wiec tak jak pisalam to musi byc decyzja autorki przemyslana miliony razy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona meza na wozku
To ze on musi sie ogarnac to podstawa tak przyznaje racje w zupelnosci:) Zgadzam sie rownierz z tym ze nie mozna tak traktowac drugiego czlowieka, ale kazdy musi sie nastawic na to ze na poczatku tak bedzie sie dzialo. Dlatego to musi byc bardzo dobrze przemyslana decyzja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arwena80
do autorki przeczytalam caly watek byly lzy wzruszenia i usmiecchu pod nosem... nie moge ylko zrozumiec czemu chcesz oddac psa... zwierzak nie jest niczemu winien tak jak ty teraz czujesz sie odrzucona tak samo sie bedzie czul psiak kory nie rozumie nastalej sytuacji przemysl to... dla tego malego stworzenia to ty jestes wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jest zlym czlowiekiem
do wciaż to samo na forum- obawiam sie ze do oj ludziska i ty to ta sama osoba. Moja odpowiedz byla do laski ktora napisala ze on jest zlym czlowiekiem, ja uwazam ze on nie jest zlym czlowiekiem tak jak napisala oj ludziska- tylko najzwyczajniej w swiecie zalamal sie. Stad moje pytanie jakby zachowala sie pani o pseudo oj ludziska. Co do ciebie to ty nie czytasz ze zrozumieniem, bo autorka watku nie jest zona kaleki(jak nazwalas tego chlopaka) Co do autorki watku-zycze ci bys podjela madra decyzje, to ma byc twoja decyzja nie ludzi z forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.W.M.
pisze z nim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona meza na wozku
Rozmowa to podstawa:) Widzisz nauczyl sie rozmawiac chociaz przez sms:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy jest mozliwe, ze...
...Mayor of London znow zaczela tworzyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też zauważyłam podobną formę
Poczekami i poczytam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezly cyrk
ech, przypomnialy mi sie czasy Edwarda i Agatki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no, mayorka walnęłaby fotki i coś o swojej wieczornej "stylizacji". a tu jest poważny klimat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ci powiem
Dziewczyno, on MUSI wiedzieć na 100% że ciebie krzywdził. Nie to że powie ok. przepraszam i sprawa załatwiona. On musi 100 x wszystko dokładnie przemysleć że robił żle. Na pewno nie jest tępakiem i zdaje sobie z tego sprawę. Ale musi ci to powiedzieć i ty musisz być pewna że on to mówi z głębi serca. O przeprosinach już nie wspomnę. Myślę że do siebie wrócicie, tylko nie pozwól żeby to nastąpiło już teraz. Daj mu czas na przemyślenia. Najbardziej zalezy nam na tym o czym myślimy że już nie powróci i wszystko się skończyło. Daj mu szansę na zrozumienie że cię gnębił. Przy okazji trochę od niego odpoczniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belinda z linda
Czyli nie tylko ja dostrzegłam prowo....cieszę sie, bo już myślałam, że tylko ja mam zwidy albo urojenia. Dobre prowo 10/10. Trzyma w napięciu, ale widać,że autorce kończą się pomysły na dalsze rozegranie akcji i zaczyna gonić w piętkę. :D Z prawdziwą przyjemnością czyta się nieźle skonstruowaną akcję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli Mayorka znów zaczęła swoje chore akcje :) Ta sama konstrukcja zdań, budowanie napięcia - zupełnie, jak w historyjce z nauczycielem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.W.M.
W sumie to nie wiem czy potrzebuję komuś udowadniać, że to nie jest prowokacja... po prostu pisanie na tym forum pomagało mi bo nigdy o tym z nikim nie gadałam ale skoro tak nie chcę pisać żeby wszyscy myśleli, że to wymyślam czy coś takiego... także dziękuję wszystkim za dobre rady i zmywam się stąd w takim razie... Nie zależy mi wogóle żebyście myśleli że to prawda cieszę się, że mogłam zrzuić z siebie ten ciężar w najgorszych chwilach tutaj bo myślę, że gorszych już nie będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żaba, poczekaj :) Na fotki przyjdzie czas - widocznie Mayorka nie znalazła jeszcze właściwych zdjęć, choć pewnie przewaliła ich tonę. Może zacznie od pieska Pikusia. Temat, jak temat - historia faceta po wypadku i dziewczyny z wiecznym dylematem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ci powiem
Dziewczyny o czym mówicie, bo autentycznie się tym przejęłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"wyszłam przed blok i krzyczałam z żalu i rozpaczy jak idiotka" ­ hmm, w sumie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×