Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karmelKOWA_krowa

poród - czy to już?

Polecane posty

Gość karmelKOWA_krowa

cześć Mamy :) jestem w 38 tygodniu, od wczoraj miałam taki ćmiący ból w plecach. (skurcze przepowiadające już prawie 2 tygodnie są...). Dzisiaj w nocy dostałam ostrej biegunki i wymiotów - mimo, że nie jadłam nic, czym mogłabym się zatruć, mąż zdrowy, a jadł to samo. Rano przeszło samoczynnie, wzięłam kąpiel i ból w plecach jest dalej...Jak myślicie, czy to zwiastun porodu, mogę spodziewać się dzisiaj akcji? :) Co do samych skurczów, to ciężko mi je trochę ocenić, bo są, ale niebolesne. A raczej niebolesne w porównaniu z tym, co całą noc fundowały mi jelita...;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na twoim mijscu srałabym,ale
ze strachu. Poród to koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmelKOWA_krowa
I tak mnie nie ominie, weszło, to i wyjść musi ;) Także wolałabym już mieć to za sobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na twoim mijscu srałabym,ale
weszło,ale baaardzo przyjemnie a jak wychodzi to już przyjemnie nie jest--wiem co mówię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro zaczely Cie bolec plecy,to moze zaczynac sie akcja porodowa.Pamietaj jednak,ze u kazdej kobiety wyglada to inaczej,wiec poczekaj jeszcze troche,jesli bol nie ustapi,to bedziesz musiala udac sie do szpitala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olalala88
Kochana dopakuj torbę do końca bo pewnie jeszcze dziś urodzisz :) przynajmniej u mnie tak było. Całą noc miałam biegunke i wymioty i do tegu właśnie skurcze z "pleców" przynajmniej tak mi na porodówce powiedzieli . Życzę szczęśliwego rozwiązania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *softiiss
a ja dzień przed porodem miałam okropny ale to okropny ból głowy...aż słabo mi było z tego bólu...a na następny dzień rano odeszły mi wody i poszło...:) poród wspominam pozytywnie, wiadomo bolało bo musi boleć...ale też bez przesady - wszystko jest do przeżycia. Jak myślę o tym dniu to łezka mi się w oku zakręci..to byo dla mnie coś pięknego...jak dostałam na ręce mojego synka:) powodzenia autorko ! jest bliżej jak dalej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×