Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pimmpek11

Pomóżcie mi przetrwać rozstanie...

Polecane posty

Gość pimmpek11

Początki były super, tyle miłych wspomnień, ludzie myśleli że to już "na zawsze"... Tymczasem od 2 miesięcy jestem olewana, piszemy 2-3 smsy dziennie 4 razy w tygodniu, nie gadamy ze sobą, widzimy się raz na miesiąc bo on nie ma czasu (a siedzi z kumplami i nic nie robi), w dodatku nie interesuje go nic co jest ze mną związane... Nie chce nawet rozmawiać, wizja rozstania nie robi na nim wrażenia... Takie to niewdzięczne... Pierwszy związek w którym się tak zaangażowałam. Miał wszystko. Były przemiłe wyjazdy, koncerty naszych ulubionych zespołów, mogłam go gościć i jezcze mu robić coś do jedzenia + proponowałam seks którego nie chętnie chciał... Próbowałam dogadywać się z jego przyjaciółmi... Nigdy nie byłam zazdrosna o nikogo, nie zabraniałam mu gadania z koleżankami... A szlag by to trafił a on ma mnie w d... :( Podjęłam decyzję o rozstaniu, mam dość cierpienia. Dlaczego tak to się stało :( Przecież byłam jego w dodatku "1 miłością" :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirinapomarańczowa
Nie byłaś jego miłością. Długo razem byliście? Może on po prostu nie chce mieć dziewczyny, chce koleżanki w tobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pimmpek11
Ogółem byliśmy tylko pół roku, ale wcześniej rozmawialiśmy intensywnie i zarywał do mnie w sumie 1,5 roku... On nawet już nie potrzebuje czułości, nie mówi żadnych komplementów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirinapomarańczowa
Zarywał.. hmm może po prostu chciał mieć w tobie koleżankę, a nie dziewczynę? Ciężko ocenić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pimmpek11
To jest smutne. Przez ponad rok codziennie się ze mną kontaktował, wspierał mnie, zapraszał na randki... Był taki szczęśliwy że może z kimś a zwłąszcza z dziewczyną dzielić swoje zainteresowanie... Tulił mnie i nazywał swoim kochaniem... A teraz ma mnie w d*** a najgorsze jest że nie mam pojęcia dlaczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i top upadl
Juz dziwne jest to, ze nie chcial seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pimmpek11
No on ogólnie ma jakieś niskie libido, nigdy mnie sam nie złapie za tyłek albo pomaca tu i tam dopiero gdy go do tego mocno sprowokuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×