Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość krytycznie zauroczony

Jak mnie denerwują idiotki które mówią że trzeba być pewnym siebie

Polecane posty

Gość AS26
Nawet genetyczne wady są do zaakceptowania jeśli uda się zdobyć prawdziwą miłość. Przypomina mi się pewna historia, ze smutnym zakończeniem. Facet poznał dziewczynę, nie pamiętam dokładnie na co chorowała, ale była to chyba łamliwość kości - była przykuta do wózka i jej wzrost był po prostu karli. Ale bardzo się kochali, pobrali się i urodziła im się córeczka. Niestety po paru latach kobieta zmarła, pozostawiając w wielkiej rozpaczy męża. Zdarza się. Może rzadko, ale jednak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Umrę w samotności
Frodo, dla mnie 170 to już wysoki facet. wyżsi sprawiają, że czuję się jak przedszkolak, na dłuższą metę to naprawdę trudne. Ale pewnie facet nigdy tego nie zrozumie, chyba ze sam ma 160 cm wzrostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evvvvvka
Brzydki facet żali się na cały swiat ze zadna atrakcyjna dziewczyna go nie chce. Jakie to smutne:D Sam zwracasz uwagę przede wszystkim na wygląd a chciałbys zeby kobiety nie miały oczu? Charakter to u faceta cholernie istotna sprawa ale jesli ktos jest wyjatkowo odrażający to raczej trudno to zrekompensować. W twoim przypadku, po przeczytaniu tych paru wpisów raczej trudno mówić o interesującej osobowosci wiec nic dziwnego ze żalisz się na kobiecym forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AS26
To nie wiem co na to moi znajomi, gdzie kobieta jest super atrakcyjną babeczką, a jej mąż w wyniku choroby heinemedina ma poważne problemy z normalnym funkcjonowaniem. Albo inna para: koleżanka taka zwykła, ale zadbana, przyciąga oko, bo ma w sobie dużo ciepła i uroku, a jej narzeczony cierpi od lat na zeza rozbieżnego i zawsze myślał, że będzie sam. Mają 3-letniego synka i są bardzo szczęśliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Umrę w samotności
@ Frodo on nie jest mój :( A gdy jest tuż obok czuję się jak jakiś owad, którego niechcący mógłby rozdeptać. Myślę, że ten jego wzrost dodatkowo budzi mój jakiś lęk. O wiele łatwiej nawiązuję kontakt z mężczyznami wyższymi ode mnie maksymalnie 15-20 cm. Zresztą wiem, że bardzo wysocy faceci też narzekają na zwój wzrost, bo ciężko im znaleźć odpowiednią partnerkę. Jak tu choćby przytulić się czy zatańczyć, gdy sięgasz mężczyźnie do połowy torsu? To naprawdę niefajne. A bieganie na szpilkach cały dzień jest niezdrowe i męczące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Umrę - wiem, że ten nie jest Twój, ale z reguły kobiety lubią się tak czuć przy swoich facetach. Akurat ultrawysocy nie mają na co narzekać, przecież ich wzrost jest ok. Co do biegania w szpilkach - wyobraź sobie jak to jest, jak na szpilkach jesteś wyższa od swojego, to dopiero słabe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AS26
Chcesz namiary? :classic_cool: Ignorujemy takie pary, bo nasze zmysły są wyostrzone na piękno - a raczej na to, co nam się wpaja jako pewien kanon. A dookoła większość ludzi ma jakieś problemy, z którymi muszą sobie radzić i jakoś są szczęśliwi. Pamiętam moją przyjaciółkę z akademickiej ławy - zaniedbana, zakompleksiona, o ciężkiej, przysadzistej budowie ciała. Wiecznie musiałam ją pocieszać. Jak myślisz? Która z nas pierwsza wyszła za mąż? I jej facet to sportowiec, bardzo przystojny i inteligentny chłopak. Wszyscy się dziwili co on w niej widzi... Ze smutkiem uświadamiam sobie, że nawet mnie to przez myśl przemknęło. Pewnie to przez zazdrość ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Umrę w samotności
Z moim wzrostem trudno o to, na najwyższych moich obcasach mam 165 cm ;) Moja kuzynka ma męża, który jest jej wzrostu (no dobra, 2 cm wyższy ;) ). Jak gdzieś wychodzą, to Gośka zakłada wysokie buty i się nie przejmują różnicą, która powstaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AS26 - no Twoja koleżanka wyrwała tego sportowca, bo to facet, a faceci tak na wygląd nie patrzą jak kobiety. Namiarów na parę brzydki-ładna nie musisz mi dawać : swój adres znam:P Odpisywałem tylko tak jak zazwyczaj odpisywałem, żebyś miała pojęcie co myśli nieatrakcyjny koleś kiedy ktoś na forum podaje mu przykład takiej pary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Umrę - Nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę, ale masz najwspanialszy wzrost dla kobiety:P No może nie ma to wielkiego znaczenia bo u kobitek co innego się liczy do atrakcyjności, ale ... A mam pytanko - miałaś kiedyś konto na serwisie randkowym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Umrę w samotności
Nie, jestem bardzo aspołeczna :) Dzięki za komplement, wolałabym jednak być wyższa te 10-15 cm. Wiem, że mój wzrost przyciąga wysokich mężczyzn, ale bardzo mnie to peszy... i dziwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AS26
Mam inne doświadczenie co do patrzenia na atrakcyjność: mężczyźni to wzrokowcy, biorą pod uwagę głównie wygląd kobiety szukają bezpieczeństwa, więc utarło się, że jesteśmy materialistkami... Ale to TYLKO moje doświadczenie, może masz inne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie tylko wysokich - kurdupli też:) Właśnie nie wiem czemu byś chciała być wyższa. To tak jakbym ja chciał być jeszcze niższy. Już miałem kiedyś taką akcję - laska pisała, że ma 170, tymczasem mimo szpilek była wyraźnie ode mnie niższa. Nie, żebym miał jej za złe, że jest, bo się ucieszyłem, ale po co sobie dodawała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Umrę w samotności
Ja sobie nigdy nie dodaję - po co kłamać? - bez sensu. Na co dzień nie myślę o tym tak bardzo, i tak nie mam wpływu na to, więc po co się truć? ;) Wracając do zasadniczego stwierdzenia, bo tego nie poruszyłam, choć mnie ubodło od razu. Mam tak, że zbyt bardzo pewni siebie mężczyźni też z biegu są u mnie skreśleni :P ale pewnie wg Autora i tak jestem idiotką :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AS26
"Atrakcyjny brał mnie atrakcyjną". Kobietom jest łatwiej zamaskować pewne niedoskonałości. Gorzej jak zdejmą tę maskę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwa razy w zyciu
zdarzylo mi sie zakochac w facetach, ktorych "na pierwszy rzut oka" ocenilam jako "totalne paskudy". Jeden mial wspanialy glos, drugi swietne cialo - choc dobrze zamaskowane nieksztaltnymi ciuchami, ale przede wszystkim byli interesujacymi ludzmi, mieli cos do powiedzenia, i to sprawilo, ze sie zakochalam. Braki urody przestaly sie dla mnie liczyc. Wniosek: nie dla wszystkich wyglad jest najwazniejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AS26
Wychodzi na to, że mężczyźni są uczciwsi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AS26
A my takie małe krętaczki :P Straszne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AS26
Nie udało Ci się to podsumowanie :P Przecież powyżej Ci już kilka dziewczyn pisało, że nie patrzą na wygląd, a jeśli nawet początkowo ktoś wyda im się brzydki, z czasem zakochują się nawet w tych cechach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AS26
Ja tam w badania i wszelkie statystyki nie wierzę :) Teoria autora ma mocne podstawy, co nie znaczy że nie zdarzają się wyjątki. Nie twierdzę, że należy żyć ułudą, nadzieją, ale nigdy nie wolno skreślać szans, jakie niesie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×