narzucam sie czy sie nie narzucam?

Zacznijmy od poczatku. Mateusz jest ode mnie 8 lat starszy(20 i 28). Na początku czerwca napisal do mnie po jednej z dyskotek. Znalismy sie juz wczesniej ale on uwazal ze jest za stary itd. Pisal do mnie kazdego dnia i ciagle wspominal o roznicy wieku. Minęły 3 tygodnie i spotkalismy sie przypadkowo na imrezie. Rozmawialismy dosc długo, ale dołączył do nas moj brat z kolegami. Wysmiali go ze sie zadaje z małolata itp. Od tamtej pory to ja wychodzę z inicjatywą. Zdarza sie tak, ze on nie odbiera, nie oddzwania. Jak juz rozmawiamy to zawsze jest miły, mowi o wspolnych wakacjach, rodzinie i w ogóle. Problem polega na tym, ze zawsze dniu spotkania mu cos wypada. Niby przeprasza ale wydaje mi sie ze robi to celowo. Ostatnio postanowilam sobie ze do niego nie zadzwonie, minąl tydzień i nic. Mateusz sie nie odezwal. Jak do niego zadzwonie to będe sie narzucac prawda?