Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość DuchzMontmartre

Jestem dziecinnie nieśmiała i wstydliwa...

Polecane posty

Gość DuchzMontmartre

Chyba musiałby się stać cud, żebym wyznała facetowi uczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypij browara
Alkohol dodaje odwagi. Moze glupie. Ale co zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lopae
rzuć w nim plecaczkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DuchzMontmartre
Podobno pomaga. Ale czy na moją blokadę w stosunku do mężczyzn? Wątpię. Trochę głupio mi o tym pisać, dla większości pewnie tego typu sprawy nie stanowią problemu, dla mnie jednak tak i niezbyt dobrze się z tym czuję, zważywszy, że mam już 24 lata. Chodzi bowiem o to, że blokują mnie własne emocje i lęki, które nie pozwalają mi na śmiałość w stosunku do innych, zwłaszcza do osób płci przeciwnej. Wstydzę się facetów, nie lubię, gdy któryś z nich zwraca na mnie uwagę. Już kilku uciekłam, bo ich zainteresowanie mnie krępowało. Inna rzecz, że nie umiem rozmawiać z ludźmi, przynajmniej tymi obcymi. Moje koleżanki tak spontanicznie podchodzą do chłopaków, nieraz ich poklepują, wygłupiają się, a ja mam problem nawet ze zwykłym "cześć". Może jest tak dlatego, że większość mojego życia spędziłam wiodąc żywot niemal pustelniczy, otoczona książkami i filmami, że teraz, mimo że studia i praca odrobinę pozwoliły mi się oswoić nieco ze światem, wychodzą na jaw moje braki interpersonalne. W zasadzie tylko z moimi przyjaciółmi rozmawiam na luzie. A z facetami... no cóż, nie daję rady. Od ponad roku podkochuję się w koledze ze studiów, ale szanse na to, że kiedykolwiek będziemy parą, są równe zeru. Właśnie dlatego, że nie potrafię wyznać mu tego, co czuję. I tak żyję tylko marzeniami i coraz bardziej tęsknię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DuchzMontmartre
Lopae - bardzo śmieszne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecej odwagi
A czy sama siebie sie wstydzisz? Tzn czy bez problemu staniesz całkiem nago przed lustrem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ujjjjjj
czyli jestes jeszcze dziewica??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DuchzMontmartre
Tak, wstydzę się. Moim podstawowym problemem jest to, że nie akceptuję swojego kobiecego ciała. Chciałabym być bezpłciowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DuchzMontmartre
Owszem. Ale nie ze względów religijnych ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grttteddv
A ten facet który Ci sie podoba zwrócił choć na Ciebie uwage?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DuchzMontmartre
Powiem więcej - seks to jedna z tych rzeczy, których obawiam się najbardziej. Nienawidzę aż takiego bliskiego kontaktu z drugą osobą, a gdy o nim myślę, to ogarnia mnie dziwne przerażenie. Dziwne, zważywszy na to, że nigdy nie byłam molestowana ani nic z tych rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecej odwagi
No to kurcze musisz zaakceptowac siebie, bo inaczej zawsze bedziesz sie bałą, że ktoś źle Cie oceni, skoro sama za taka się masz. Ja nie jestem idealna, ale pokonałam niektóre kompleksy i jestem pewniejsza siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DuchzMontmartre
Nie sądzę. Kiedyś był taki okres, gdy często na mnie spoglądał i uśmiechał się, ale pewnie w końcu uznał mnie za dziwaczkę i teraz nie zwraca zbytniej uwagi na moją osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecej odwagi
Wylyzuj troche. Każdy w życiu mial sytuacje, że ktos nas olał i żyjemy dalej. Bo chyba za bardzo obawiasz się, co ktos pomyśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grttteddv
EEE tam zadna strata. Jakbyś mu sie spodobała to by Cie gdzieś zaprosił:) Ale musisz nauczyć sie akceptować samą siebie, nikt nie jest idealny, są setgi gorszych i setki lepszych i kazde z nich sobie radzi to dlaczego Ty masz sie zamykać? Najwiecej tracimy właśnie przez wewnętrzne bariery

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DuchzMontmartre
Wiem, że muszę zaakceptować siebie, ale moja kobiecość, to, że jestem urodziwą kobietą, stanowi dla mnie nie lada problem. Nie radzę sobie bowiem z męskim zainteresowaniem. Wolę więc chodzić w workowatych ciuchach i nie rzucać się w oczy, żeby żaden facet mnie nie zauważył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecej odwagi
Mialas kiedys chlopaka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DuchzMontmartre
Właśnie. Boję się kompromitacji, ośmieszenia. Kiedyś, gdy byłam bardzo młoda, bodajże w gimnazjum, spodobał mi się pewien o dwa lata starszy chłopak i wysłałam mu list, w którym napisałam o swoich uczuciach względem niego. Odpowiedział natychmiast i zaprosił mnie na spacer do parku.Wszystko pięknie, spotkaliśmy się, umówiliśmy się na kolejną randkę. No i co się okazało? Nie dość, że napisał do mnie maila, w którym oznajmił, że ma dziewczynę i nie życzy sobie, bym więcej do niego pisała, to jeszcze był na tyle perfidny, że opowiedział o wszystkim bratu ( który chodził do równoległej klasy) i ten rzecz jasna razem z paroma wrednymi dziewczynami zaczął mi dokuczać. Od tego czasu nigdy nie pokazałam po sobie, że ktoś mi się podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DuchzMontmartre
Skądże, nigdy nie miałam. Nawet nie wyobrażam sobie jak to jest, wydaje mi się też, że bardzo musiałabym się starać dla kogoś, co jest kolejną przeszkodą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×