Angila... - Prawda czy mit?

Ja chce ten kilogram fileta z kurczaka post 5 :))))

Ujme to tak - odkad mieszkam w Anglii nigdy nie zastanawiam sie czy starczy mi pieniedzy, nigdy nie licze ile zaplace za jedzenie, nigdy w ogole nie zastanawiam sie nad zakupem czegos, wchodze do sklepu i jak cos chce to wyciagam karte, place i mam. Nie zastanawiam sie ile rachunku zaplace, czy gazu za duzo uzywam albo wody. I to jest piekne :P W Polsce bylo wiecznie czy starczy do 1szego, przeliczanie, lista zakupow, w tym miesiacu kupie plaszcz, w przyszlym odkurzacz,.. nigdy wiecej.

U nas 1 bed to cena 420-450 funtow na miesiac plus ok. 100-120 tax.... Tygodniowka za najnizsza krajowa to 200 funtow, co daje 800 na m-c-a gdzie tu jedzenie i oplaty za gaz i prad?

tyle ze ten czynsz to sie zazwyczaj dzieli z mezem/zona/partnerem/kolezanka... za minimalna krajowa przeciez nie wynajmiesz sobie calego mieszkania samemu bo to sie mija z celem.

Za mieszkanie płace 200f /mies -dom 3 bed. Jedzenie 4 osobowa rodzina - 100 tyg /400mies Opłaty inne ok 200 mies Zarobki : 1600f To zostaje nam połowa na przepierdzielenie

3 bed za 200 funt miesiecznie? to musza byc niezle slumsy haha u mnie w okolicy 3 bed kosztuje 200 tygodniowo :-)

Przyszło ci do głowy, że tyle płaci bo nie mieszkaja tam sami, tylko np. dzielą sie po połowie z kimś kto z nimi mieszka?? Ja płace za duzy, ladny 3 bed 180f miesiecznie, znaczy ja, mój chlopak i moja kuzynka po 180f. Od razu dodam, że nie mieszkam w Londynie..

Ze mogą dostawać housing benefit???? Ze dom może być councilowski? Nie każdy wynajmuje od landlorda

Jeśli chodzi o Londyn i zarabianie najniższej krajowej czyli 6.19/h to powodzenia życzę...Nic tego nie odłożysz, sam pokój jednoosobowy to wydatek rzędu 90-100 funtów tygodniowo + jedzenie + bilet i po wypłacie...