Wołowina- Całą prawda o stekach

Do pana BECZKI :od kiedy to steka soli sie przed smazeniem ????i od kiedy to z patelni trafia di piekarnika??? - steka soli sie przed sciagnieciem z patelni nie kiedy jest surowy poniewaz sol wyciaga soki z miesa -w momencie kiedy mieso odchodzi dobrze od patelni z obu stron ,jezeli ktos chce steka mniej krwistego smniejsza plomien i trzyma na kazdej stronie jakies 1,5/2 minuti. -we wloszech gdzie parcuje jako sous chef jest regula 1cm=1 minuta smazenia -aby sprawdzic stopien krwistosci steka na koniec smazenia dotykamy go na srodku delikatnie palcem jesli mieso jest elastyczne =krwisty jesli dotykajac mieso wyczowamy mala rezystencje = srednio krwisty jezeli mieso wyczowamy sztywne =stek bez krwi.

ja zawsze sole i przyprawiam steki przed smazeniem / grilowaniem i nigdy nic mi nie wyciagnelo zadnych sokow ;) a lubie zdecydowanie soczyste .... kazdy dojrzaly kucharz powinien wiedziec, ze nie ma jednej jedynej prawdy na cokolwiek ;)

.... no i akurat zrobienie staka to pare minut, wiec brak czasu w tym nie przeszkadza ;)

* stEka ;)

No to mam następnych do wrzucenia na czarną listę produktów, których nawet kijem nie tknę. Prawdziwie dobre rzeczy nie potrzebują tak żałosnego spamu. nuttkaa, pilchusia, czy jak tam sobie spamerze się nazwiesz: dzięki za cynk, że takie g**wno jest na rynku i że nie warto go kupować.

Niestety ostatnio u mnie trochę gorzej z czasem więc na razie korzystam z gotowców. Polubiliśmy w domu steki BOS bo uważam że choć brak czasu doskwiera to i tak warto za to wybierać dobrej klasy produkty JA POLECAM!

My ostatnio jedliśmy z mężem swoje pierwsze w życiu steki, nie z wołowiny, a z (ja) aligatora (mąż) z kangura (podzieliliśmy się na pół żeby każde z nas spróbowało :D ). Jedliśmy je w restauracji Żuravina w Serocku wracając z majówki się tam zatrzymaliśmy i powiemy wam, że steki te były obłędne! Nigdy tak pysznych nie jedliśmy, mięso genialne, ale przyżądzenie- poezja.

My ostatnio jedliśmy z mężem swoje pierwsze w życiu steki, nie z wołowiny, a z (ja) aligatora (mąż) z kangura (podzieliliśmy się na pół żeby każde z nas spróbowało :D ). Jedliśmy je w restauracji Żuravina w Serocku wracając z majówki się tam zatrzymaliśmy i powiemy wam, że steki te były obłędne! Nigdy tak pysznych nie jedliśmy, mięso genialne, ale przyżądzenie- poezja.

Naucz się chociaż ortografii, spamerko! :o

o, widzę, że spamerka nuttkaa - pilchusia odrodziła się pod nickiem mamina34. Drzwiami wywalą to oknem włażą :/ Żałosne.

Polędwicę kroimy na steki WZDŁUŻ??? Gdzie i od kiedy???

juz lece kupic wolu za 100 -e kg.

Witam serdecznie, uklony w strone pana beczka2006. Dobre miesko kosztuje,? Nie,... to tylko zludzenie, medalion z polendwicy czy stek lub rumstek jest dla przyjemnosci jedzenia, a nie do napchania sie hamburgerami z Cola. Ja moje miesko kupuje u zaprzyjaznionego zyda lub turka, place duzo mniej jak w dyskontach, no i moje miesko wisi w chlodni dwa do trzech tygodni, zanim jest mi polecane. Przyrzadzam zawsze tak samo jak w opisie powyzej, poza jednym wyjatkiem: sole i pieprze dopiero przed wlozeniem w foli do piekarnika z odrobina masla ziolowego.

popieram, w większości mięsnych ciężko trafić dobre a co więcej na dobry wybór mięsa, na wcześniejszej stronie ktoś wspominał o befsztyku na puławskiej i to faktycznie w wawie chyba jedyny z takim wyborem, co do steków, rewelacja, spory wybór i zawsze świeże

wiem, ze ciezko trafic na dobre mieso, ale ja na przyklad kupuje tutaj www.cezan-ubojnia.pl i nigdy jeszcze nie spotkalam sie z taka sytuacja, zeby mieso bylo zepsute albo stare. naprawde wole kupowac u nich niz w marketach - masówka...

Najlepsza jest polska wołowinka z certyfikatem QMP. Można ją kupić w makro i nie trzeba wydawać mnóstwa kasy na polędwicę. Wołowina QMP jest sezonowana minimum 9 dni, z ras mięsnych, selekcjonowana i z młodego bydła. To oznacza że nawet z tańszych elementów typu zrazowa czy skrzydło można zrobić mega soczystą mega kruchą pieczeń dla rodziny za pół ceny polędwicy :)

Uwielbiam wołowinę i jakość miesa zgadzam się, ze ma kluczowe znaczenie. Jestem z Warszawy i mamy tu kilka dobrych miejsc czy to pod wawa jakies masarnie czy to sprawdzone sklepiki miesne, ostatnio kupuje od kiszeczki i maja dobra wołowinę;)

tez jestem fanka stekow;] sama przyrządzam ale tak pysznych i mięciutkich nie jadlam nigdzie indziej niż w http://www.mercurewisla.pl/restauracja na ostatnim wyjezdzie do wisly podczas ferii zimowych;) szkoda, ze nie mam ich przepisu na steka

Mogę się z tym zgodzić. sama staram się kupować wołowinę u http://cezan-ubojnia.pl/ gdzie mam pewność jeśli chodzi o jej jakości i unikać supermarketów.

tak naprawdę, to nie marynata czy przyprawienie jest sekretem smaku, a właśnie odpowiednie mięso :) Dodatkowo ważne jak się przyrządza. Można już u nas kupić steakrock'a - na nim idealnie wychodzi. Jest to specjalny kamień wulkaniczny, który się rozgrzewa i bardzo długo oddaje ciepło do miesa dzięki czemu bez dodania tłuszczu jest smaczne, a przede wszystkim mięciutkie i soczyste ;) polecam

Wiele wskazowek jest super ale z ta sola to blew, z mrozeniem tez super. Stek mrozony jest o wiele smaczniejszy, kruchy, steka nie soli sie np, ja marynuje steka po rozmrozeniu w smacznym specjalnie do tego przeznaczonym sosie i smarze go na grylu jest poprostu wysmienity. Sol nie jest potrzebna ani pieprz bo sos jest juz dostosowany smakowo. Smacznnego.

Jeżeli poszukujecie dobrego mięsa wołowego to polecam wam zajrzeć na stronę www.borowinabroszki.pl Jest to firma, która zajmuje się produkcją mięsa wołowego i wieprzowego. Sprzedają swoje produkty w hurcie i detalu.

na to czy stek jest smaczny czy nie to wpływa jakość mięsa. I to jest najważniejsze. A zwykły "Kowalski" to może mieć problem z zakupem wysokiej jakścio wołowiny, aby sobie przyrządzić fajnego steka. Dlatego jeśli chcecie dopieścić swoje kubki smakowe dobrym stekiem to idźcie do Prime Cut w Warszawie. Mają tam najlepszego angusa w mieście. No i będzie przyrządzony przez specjalistę :)