Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niewierna?

Czy to byla zdrada?

Polecane posty

Gość niewierna?

Mój mąż pracuje w delegacji i całymi dniami przebywam sama w domu. Często odwiedzają mnie moi znajomi. Któregoś razu odwiedził mnie dawny kolega ze studiów, z którym wtedy troche kręciłam. Wypiliśmy parę lampek wina i on zaczął się do mnie dobierać. Początkowo mi się to spodobało. Delikatne pieszczoty, pocałunki, wzajemne dotykanie intymnych miejsc przez ubranie. Ale gdy wyciągnął swój sprzęt na wierzch i włożył mi go w moją dłoń i chciał bym go obslużyła, to się opamietałam i mu odmówiłam i grzecznie pożegnałam. Teraz mam wyrzuty sumienia i jestem na siebie zła, że go od razu nie wyprosiłam z domu, gdy zaczął się do mnie dobierać. Do niczego więcej między nami nie doszło, niż tu opisałam. Czy to co zrobiłam należy traktować jako zdradę? Proszę o poważne odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daniellos
zdrada była - ale przypadkiem nie przyznawaj się facetowi - bo zepsujesz wasze relacje a niczego nie zyskasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daniellos
zresztą czasami nie ma to jak poszaleć z kimś obcym - sam przerabiałem coś podobnego z koleżanką ze studiów - żadne z nas nie ma wyrzutów sumienia a przyjemnie było bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko Ty sama możesz sobie na to pytanie odpowiedzieć. Pojęcie zdrady się już mocno zrelatywizowało i dla każdego znaczy ono coś innego... Ja osobiście bym to potraktował jak zdradę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewierna?
Trochę w duchu się łudziłam, że ktoś powie, że jak nie było stosunku, to nie było zdrady. Ale widzę, że wszyscy są zgodni w odpowiedziach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najprostszy sposób- odwróć sytuacje. Czy gdyby Twój mąż miał analogiczną sytuację z koleżanką traktowałabyś to jak zdradę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A gdyby Ci ktoś powiedział, że to nie zdrada, miałabyś mniejsze wyrzuty sumienia? Można to nazwać zdradą, oszustwem, błędem, chwilą zapomnienia, ale czy to ma jakieś znaczenie, jak to nazwiemy? Najlepszym punktem odniesienia będzie to, gdy sama zastanowisz się, czy czułabyś się skrzywdzona, gdyby Twój partner znalazł się w takiej sytuacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewierna?
Polly Byłabym wściekła i pewnie bym tak to potraktowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takim razie masz odpowiedź. Teraz podejmij decyzję- rozmawiasz z nim o tym i ryzykujesz, czy radzisz sobie z tym sama i starasz się więcej nie dopuścić do takich sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewierna?
Ale ja tego nie planowałam. Chciałam się trochę poprzytulac, bo czułam się samotna no i brakowało mi czułosci, a tym wyciągniętym sprzętem, to on mnie zaskoczył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze nie raz będziesz zastanawiać się co to było ? Jak spokojnie przeanalizujesz swoje życie zapewne dojdziesz do wniosku, że masz potrzeby które są niezaspokojone z racji odległosci która dzieli Cię z mężęm. Dziś się opamietałaś i dobrze może ta mała lekcja da Ci do myślenia co dalej robić. Cierpieć czy bzykać się po kontach z kimś innym ? Sama mam męża bardzo daleko wiem, że nie dużo trzeba. Zadałaś pytanie czy to była zadrada. Ile nas tu siedzi każdy bedzie miał inne zdanie na ten temat. Ja mojego męża zdradzam codzień myśląc o tym że mnie też coś się należy w życiu jednak to tylko myśli, które z cała penością nazywę zdradą, ale czy ona tak naprawdę ma aż tak duże znaczenie w zyciu ? Moje zdanie na ten temat niech zdradzają ci którzy się nad tym niezastanawią i nadają do tego, a Ty skoro o tym myślisz poprostu daj sobie spokój bo oszalejesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdrada nie jest czarna lub biała, ma wiele odcieni szarości! Zamiast pozwolić mu się przelecieć - wyprosiłaś go z domu!!! Wiele samozaparcia do tego trzeba :) Wiadomo, że to co zrobiłaś nie jest dobre i świadczy o pokładach pożądania, zapewne niespełnionego, które w Tobie drzemią, ale po prostu nie zamartwiaj się tym. Ciesz się, że potrafisz odmówić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamiast się zastanawiać
Czy to była zdrada czy nie potraktuj to jako zwykłe doświadczenie życiowe które dostarczyło Ci przyjemności no i niepokoju. Mi osobiście na słowo zdrada się bebechy przewracają i od razu widzę kaczora jak krzyczy " to zdrada stanu i zamach zamordowali...." A jakie to ma znaczenie ? Są ludzie którzy razem ze swoimi partnerami uprawiają seks zbiorowy i nikt się nie zastanawia czy to zdrada czy nie. Niedługo się zaczniemy zastanawiać czy jak się uśmiechniemy ładnie do kogoś na ulicy to też zdradziliśmy swojego partnera/partnerkę. Przecież będąc w związku nie jesteśmy niczyją własnością i możemy dysponować swoim umysłem i ciałem nie pytając nikogo o zdanie no chyba że nie mamy własnego. Robimy to co uważamy i zawsze się znajdzie ktoś co Cię poprze oraz ktoś kto Cię zgani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewierna?
zamiast się zastanawiać Pisząc zdrada mam na myśli złamanie przysięgi małżeńskiej. Nie bardzo się z Tobą zgodzę, gdy piszesz że możemy robić, co uwżamy, bo nie jesteśmy niczyją własnością. Bo oddając się innej osobie właśnie łamiemy tę przysięgę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vanrompay
ciekawe co na ten temat powiedziałaby Dek@

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cau
Jak dla mnie za szybko sie zdecydowal. Jakbycie sie troche poobsciskiwali to sex jak w morde strzelil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×