Jestem zdruzgotana tym co zrobiła moja córka

Od dawna już oszczędzałam pieniądze dla mojej córki, najpierw sama odkładała, potem pojawiły się lokaty, nieważne. Uzbierałam kilkadziesiąt tysięcy złotych, które moja córka dostała przy okazji 18. urodzin. Miało to być na dobry start - studiuje zagranicą, studia są drogie i chciałam ją jakoś wspomóc, czy może by kupiła sobie samochód, ale zamiast tego- sama nie chciałam uwierzyć - zrobiła sobie operacje plastyczną nosa... Odkryłam to, gdy wróciła do domu na pare dni, i zrobiłam jej straszną awnturę, sama nie wiem czy dobrze zrobiłam, ale do teraz jestem w szoku, sama nie wiem co powinnam zrobić w tej sytuacji, tym bardziej że urodziny miała kilka miesięcy temu, więc musiała to być szybka decyzja... A ja z jakiegoś powodu czuję się okradziona, i zawiedziona

wybrała inwestycję na całe życie.

Według mnie roztrwoniła pieniądze, i tym jestem tak bardzo zawiedziona - ładny miała nos, w ogóle to ładna dziewczyna, zawsze uważałam ją za inteligentną i wartościową osobę, a teraz wydaje się taka płytka.. To jej życie, ale jakoś nie mogę się do tego przywyczaić

po pierwsze to operacja nosa nie kosztuje kilkudziesięciu tysięcy więc pewnie dużo jej z tego zostało. po drugie to dałaś prezent a nie dotację celową, więc nie masz prawa wnikać na co został wydany. po trzecie może całe życie marzyła zeby mieć taki nos, moze miała kompleksy i zainwestowała w lepszą samoocenę, a to bezcenne.

słusznie, lepsza inwestycją byłoby powiększenie ust i piersi.