Wlasnie zrobilam sobie pesto z bazyli - to jest ohydne!

Pierwszy raz zrobilam dzisiaj pesto bo znajoma tak zachwalala makaron z tym sosem. Wydalam sporo kasy na skladniki i za chwile wszystko wyladuje w koszu. Az mi niedobrze po zjedzeniu. Zdecydowanie wole schabowego z kapusta.

ja tez

wiesniaku chciales z siebie zrobic pana??

A jak robiłas? Ja mielę orzszki pekan, bazylię, parmezan z oliwą, doprawiam do smaku i jest całkiem niezłe...

Dokladnie tak robilam. Sprazone orzeszki pini, bazylia, czosnek, oliwa - wszystko wedlug przepisu. Zdecydowanie nie moje smaki.

idź żryć do śmietnika, nie dla psa kiełbasa

Jesli juz to " żreć" :D

A nie lepiej było na pierwszy raz kupić gotowy sos, żeby spróbować czy w ogóle będzie smakował? :) ja kiedyś kupiłam taki w carrefourze i mnie smakowało, ale mężowi już nie, więc nie robię :)

JESLI smak jest za ostry dla Ciebie dodaj troche smietany 30 i podgrzej bedzie dobrze :)

ja nieraz robilam i jest o niebo lepsze niz ze sklepu, jesli ktos sie zna na swiezym i dobrym jedzeniu bez zadnych E...

To, że tobie nie smakowało nie znaczy, że jest ohydne :P

A gdzie można kupić orzeszki pini? Kiedyś intensywnie poszukiwałam, ale nie znalazłam, więc zamiast klasycznego pesto zrobiłam wersję z kasztanami i rozmarynem i było pyszne.

Ja orzeszki piniowe kupowałam w Auchan, tam gdzie są wszystkie bakalie.

Dzięki, zajrzę, jak będę w pobliżu.

z bazyli? ­ biedne bazyle :D

pół biedy a spaghetti putanesca? to dopiero syf:D

syf, jak syfiascie zrobisz :D ohydne, jak ohydnie zrobisz :P oprocz tego, mozna powiedziec, ze cos nie jest w naszym guscie, ale byc moze wieprzojady przezarte glutamianem sodu potrafia tylko krytykowac wszystko, co nie rodem ze swini i laboratorium chemicznego :P

Naprawde nie rozumiem niektorych osob. Wyzywanie od wieprzojadow tylko dlatego, ze komus nie smakuje pesto z bazylii? I skad wiesz, ze zle zrobilam to pesto? Robilam wedlug przepisu z ksiazki i po prostu mi nie posmakowalo. Chcesz pouczac innych o sztuce kulinarnej a o sztuce kulturalnej rozmowy zapomnialas...

no i co? od razu poczulas sie urazona? piszesz, ze pesto jest ohydne, a schabowy cacy. to jak taki werdykt zrozumiec? ja go zrozumialam tak, ze jestes przyzwyczajona do tradycyjnego polskiego zarcia bazujacego na swini i nie smakuja ci obce smaki tylko dlatego, ze sa obce. co do pesto, to ja akurat tez nie przepadam, ale jadlam rozne (bo przepisow na pesto jest wiecej niz jeden) i niektore byly naprawde bardzo przyjemne w smaku, a inne niezbyt. ale chodzi o to, zeby nie krytykowac czegos w czambul, ze jest ohydne tylko dlatego, ze akurat wersja, ktora wykonalas, tobie nie przypadla do gustu. poza tym byc moze zrobilas wersje pesto taka bardziej ciezka i oleista, ktora za pewne nadaje sie jako maly dodatek w malej ilosci, nie jako sos w takim zrozumieniu, ze cos jest obficie polace sosem. nalezaloby sie zastanowic .... oczywiscie, ze nie musi ci smakowac, ale chodzi o to, zeby wiedziec co sie mowi i o czym.

jak racja to racja

Nie wiem gdzie w moim tekscie wyczytalas ze nie smakuja mi obce smaki tylko dlatego, ze sa obce?! Dorabiasz sobie swoja ideologie. Ja tylko skrytykowalam potrawe a ty krytykujesz ludzi i oceniasz ich po tym jak jedza.

nie oceniam ludzi, tylko oceniam ich wypowiedzi. z twojej mozna wywnioskowac, ze uznalas pesto za ohydne bez zastanowienia, sprobowania roznych wersji, w ogole dowiedzenia sie jak i z czym to sie je. jezeli nie mam racji, to mnie popraw, tylko jakos w miar merytorycznie tym razem ;)

Nie rozumiem o co sie czepiasz?!! Robilam wedlug przepisu z ksiazki - pesto klasyczne wymieszane z makaronem. Napisalam, ze jest ohydne i mi nie spakuje. No i chyba wole potrawy tradycyjne, ale wedlug ciebie jestem "wieprzojadem przezartym glutaminianem sodu". Zabawne to jest, ze wyciagasz takie wnioski na podstawie szczegolow.

jestes, jezeli poczuwasz sie do tego epitetu ;) jesli nie jestes, to po co w ogole poruszasz temat? ja napisalam ogolnie i nie bylo to z mojej strony orzeczenie, tylko przypuszczenie. zauwazylas tam "byc moze"? i zauwazylas, ze nie pisalam do ciebie osobiscie, tylko ogolnie? poza tym, ja sie nie czepiam, tylko chce otworzyc oczy. pisalam, ze sama nie przepadam za pesto, ale nigdy bym nie napisala, ze jest ohydne, bo to jest tylko kwestia moich preferencji, a nie ze pesto w ogole (ktorego, otworz oczy, jest WIELE odmian) jest ohydne :)

jestes, jezeli poczuwasz sie do tego epitetu ;) jesli nie jestes, to po co w ogole poruszasz temat? ja napisalam ogolnie i nie bylo to z mojej strony orzeczenie, tylko przypuszczenie. zauwazylas tam "byc moze"? i zauwazylas, ze nie pisalam do ciebie osobiscie, tylko ogolnie? poza tym, ja sie nie czepiam, tylko chce otworzyc oczy. pisalam, ze sama nie przepadam za pesto, ale nigdy bym nie napisala, ze jest ohydne, bo to jest tylko kwestia moich preferencji, a nie ze pesto w ogole (ktorego, otworz oczy, jest WIELE odmian) jest ohydne :)

Na klasyczne pesto przepis moze byc tylko jeden. Jesli przepis jest inny to juz jest to inne pesto i powinno sie inaczej nazywac. Zakladam, ze jesli skladniki sa te same tylko w roznych proporcjach to smak jest mniej wiecej podobny. Czy naprawde nie mozna powiedziec o potrawie, ze jest ohydna? To, ze mi nie smakuje nie swiadczy przeciez o tym, ze jest niedobre. To jest - tak, jak mowisz - kwestia preferencji.

mozna :) pesto to jest ogolna nazwa na sosy robione ze zmiksowanych lisci czegokolwiek, z roznymi dodatkami. takie najbardziej typowe to faktycznie z oliwy bazyli, pini i parmezanu. ale nawet jesli sa te same skladniki, rozne receptury roznie wychodza. tak jak napisalam - jadlam rozne pesta (z bazylii), wszystkie byly kupne, a jednak niektore mialy przyjemny smak i ciemnzozielony kolor i nie byly takie ciezkie i oleiste, a inne byly niemal ohydne, oleiste, jakies takie nieprzyjemne po prostu. to tyle. mam nadzieje, ze obie sobie wyjasnilysmy to co bylo do wyjasnienia i po kilku probach i ja ciebie i ty mnie lepiej zrozumialas :) pokoj nam wszystkim

"Czy naprawde nie mozna powiedziec o potrawie, ze jest ohydna? To, ze mi nie smakuje nie swiadczy przeciez o tym, ze jest niedobre" nie swiadczy, ze jest niedobre, tylko ze jest ohydne ;) no to teraz juz naprawde koncze

też kiedys zrobiłam sama pesto i mam to samo zdanie co autorka na temat pesto.

sprobujcie najpierw samo pesto bez tych dodatkow. Ja uwielbiam pesto , aleniema tam ani orzeszkow ani sera parmezan. bazylia , oliwa z oliwek, ciut czosnku nawet i cos jeszcze ale ni epamietam dokladnie. Wlasnie przez te wyszukane dodatki kiedys w restauracji mi nie smakowalo , na cieplo z makaronem, ble ble. Generalnie lubie pesto tylko na zimno i jako dodatek do kanapek.