14 mcy i straszne piski...

Juz czasem nie wyrabial. Moj synek jakis czas temu zaczal piszczec, robi to swiadomie i z premedytacja, ale wczoraj w sklepie to juz myslalam ze nas wyrzuca :) potrafi tak wrzasnac ze babcia przy kasie prawie zawalu dostala, w domu to jeszcze pol biedy bo przynajmniej nie straszy ludzi, ale np na zakupach to czasem nie wiem co robic, trudno udawac ze to normalne. Dodam ze rozumie wszystko co sie do niego mowi, ma tylko wieczny problem z "nie wolno", ale to tez na zasadzie "a moze jednak mi sie uda". Stad moje pytanie do Was. Czy zdarzylo sie ktorejs mamie cos podobnego? jak reagowalyscie? czy mialyscie jakis sposob zeby wyciszyc takiego malego gagatka?

Moja tez ma 14 msc i takze piszczy:D tylko ona zazwyczaj robi to w domu albo podczas zabawy i sa to takie ''piski radosci'' nie wymuszenia czy zlosci. Jest to dosyc zabawne jak tak stoi i zaczyna piszczec robiac przy tym smieszne miny:D a twoj maly to krzyczy z radosci dla zabawy czy chcac cos wymusic?

z radosci na pewno nie, jak juz to ze zlosci, ze musi siedziec w wozku (jak np w przypadku zakupow), ale w domu to chyba po to, zeby zwrocic na siebie uwage, choc troche mnie to dziwi , bo ma tej uwagi naprawde sporo. czasem juz zeby zaciskam, tak potrafi mi to podniesc cisnienie :D dzieki, ze odpisalas

W takim razie nie wiem co ci poradzic. Moja jak sie wkurzy to gryzie:/ a piski sa z radosci, a moze nie reaguj na krzyki to sie oduczy? Wiem ze ciezko nie zwracac uwagi ale moze sprobuj

masz racje musze sprobowac, chociaz to akurat jedyna rzecz , ktora mnie tak skutecznie uruchamia :D