Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zyta Pączkowska

Zakładanie rodziny a brak warunków

Polecane posty

Gość Zyta Pączkowska

Mam 23 lata,a mój narzeczony 25. Każde z Nas mieszka z rodzicami. Mój narzeczony pracuje i dobrze zarabia ,a ja zarabiam narazie podstawową pensję i kończę studia .Wiemy,że będziemy małżeństwem ale narazie nie planujemy ślubu bo nie mamy gdzie mieszkać.Koleżanka powiedziała mi ,że nie powinnam czekać tylko wynająć mieszkanie i starać się o dziecko bo jak powiedziała:"jesteś przed 30-tką i lepiej urodzić teraz będąc młodą mamą".Ta koleżanka jest starsza ode mnie o 2 lata i ma dwójkę dzieci w wieku 6 lat,a drugie 5 miesięcy.Jej mąż zarabia 1800 zł i tylko on ma dochód,wynajmują mieszkanie i pomaga im rodzina w miarę możliwości. Druga koleżanka powiedziała mi,że bylabym po prostu glupia gdybym wynajeła mieszkanie napychając komuś w kieszeń i w dodatku starać się o dziecko nie mając własnego mieszkania.Ja się z tym zgadzam.Kredytu na mieszkanie też nie mamy zamiaru brać,a potem trząść portkami i zamartwiać się co będzie za 5,10 lat.Planujemy wyjazd zagranicę i najpierw chcemy się czegoś dorobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slychaj endriiu
wiec o co pytasz??? bo nierozumiem! za granice dymacz 15lat i kupisz kawalek mieszkanka a na fasolki, slubusie , bedzie czas jessuuuu 23l dziecko baw sie imprezuj jak mlody czlowieka niew gowna sie pchac i slubki, czas masz do 40 ps,, malzenstwo to nie jest miodek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wala333
wiesz , ze ja zmezem przez brak kasy musielismy sie rozztac, ja mam 38 maz 43, nie bylo na wynajem ja wroculam do rodzicow on wyjechal do innego miasta do rodzicow, na tym koniec. ciagle pretensje wzajemne o wszystko byly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jestem troche wyrodna?
Czy ja wiem....ja wyszłam za maż w wieku lat 20 maz miał wtedy 25. Teraz mamy 23 i 28 urodziło nam sie dziecko 2 miesiące temu-planowane, dom jest w budowie-powiedzmy jeszcze zostało 30-40% zanim sie wprowadzimy no i nie mamy kredytu zadnego...mieszkamy w wynajmowanym mieszkanku juz 3 lata. Bardzo dobrze nam :) Tylko niech kazdy robi wg siebie, nie kazda sie nadaje na zone i matke bo to nie tylko przyjemnosci ale i masa obowiązków rozmów do północy i ogromna sztuka kompromisu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też uważam,że 23 lata to nie czas na zakładanie rodziny,dlatego zdziwiła mnie wypowiedz koleżanki,która uważa,że to już mój "ostatni dzwonek" na założenie rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co czytam to wynajmowane mieszkanie to jakis szczyt ubóstwa w PL. Za grancia ludzie wynajmuja, apartamenty, mieszkania, domy nawet do 40/50 i nikt sie nie szczypie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jestem troche wyrodna?
Z mojej pensji idzie kasa na wynajem jedzenie ubrania chemie dziecko. Mąż oszczędza troche ze swojej pensji i wkłada w lisy. Reszta idzie z tego że razem z 2 braćmi i ojcem hodują lisy, jeden dom już postawili najstarszemu, teraz nam a potem trzeci będą stawiać. Co roku grudzien/styczeń za lisy jest przychodu z 100 000.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudia33-wawa
bo za granica stac ich na to a w pl 1800 w stolicy kawalerka a zarabiasz 1500 o to chodzi babe widac ze nie masz pojecia o zyciu 23 ostatni dzwonek???? za granica 40 rodza i wychodza za maz,a u nas klada sie do trumny.bylas gdzies??? widzialas swiat zycie, podroze???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jestem troche wyrodna?
Dadam że zanim zaszłam w ciaże to czy wichura czy ulewa to zapierdalałam po 16 do tych lisów dzień w dzien. ale Trzeba sie narobić zeby zarobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość holahola babe
23 lata to czas na nauke a nie myslenie o mezusiach, kurde cow tym Pl jest ze wam tak spieszno!!!!!!!!!do gowien, sprzatania i uslugiwania mezowi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość holahola babe
a ta z jakims lisami wyskakuje wez sie schowaj, my tu z miasta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest akurat, moim zdaniem, oznaka Twojej dojrzałości, że nie lecisz "na żywioł" z hasłem większości Polaków pt. "jakoś to będzie". Zależy od tego, czego w życiu oczekujesz- czy zwyczajnego dawania sobie rady z ew. zaciśnięciem pasa ale rodziną przy boku, czy czekacie, dorabiacie się i wtedy dom. Każdy dorasta do tego w odpowiednim czasie- a rady koleżanki możesz sobie między książki wstawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ktoś ma własną działalność, która przynosi rocznie duże zyski.to mo że sobie kupić mieszkanie lub wybudować dom.Niestety znakomita większośc zarabia od 1500-2500 brutto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jestem troche wyrodna?
Mieszkam w mieście. Lisy są 7km od centrum i codziennie lub co drugi dzien mąz jezdzi:P:P Miasto nie jest duze. Prawie 100 000 mieszakncow.Wiedziałam że jak napisze skad mam to nic sensownego nie dojebiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ijojojo;
o co chodzi z tymi lisami? Już ktoryś raz ktoś o tym mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komukomukomukomu
nie ma dobrego wieku na założenia rodziny. tzn nie da się tego określić. znam dziewczynę która wyszła za mąż mając 18 lat (nie nie była to wpadka). nawet 2 takie jednej małżeństwo ma już ze 20 lat a u drugiej będzie z 5 czy 6. a jeśli chodzi o sytuacje materialną oczywiście głupotą jest zakładać rodzinę jak się nic nie ma (znam i takie małżeństwo które przez prawie rok mieszkało każde u swoich rodziców). ale nie radziłabym też czekać aż się dorobicie nie wiadomo czego. teraz masz prace i pieniądze za pół roku możesz nie mieć. ja jak się zaręczałam to oboje mieliśmy prace a pół roku później ja ślub brałam jako bezrobotna a mój mąż miał już inną prace. ale sytuacje mieszkaniową mieliśmy zapewnioną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama zadecyduj jak będzie dla Ciebie (dla Was) najlepiej a nie sugeruj się mądrymi radami innych. Uważam, że powinniście mieć pewniejszą sytuację i wtedy ewentualnie o tym myśleć, ale z drugiej strony współczuję tym którzy (chociażby tutaj) wiążą małżeństwo i rodzicielstwo z "usługiwaniem mężowi i gównami"....musieliście mieć bardzo przykre doświadczenia :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość holahola babe
ja pierdoleeee takie maciezynstwi z mysla jakos to bedzie:) jak mi na pieluchy zabraknie , albo nie bede miec z kim zostawic po maciezynskim, a kredyt na glowie.. w nasszym kraju to rodziny sie nie chce zakladac Mam kolege Roberta ma 37l, pytam czemu sie nie hajtasz?? a on bo mnie nie stac:(zarabiam 1700zl:::(,po co mam brac babe zeby mi marudzila i wymagala, tak mam biede ale spokoj.ot Polska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polly84-masz rację i ja też tak uważam jak i mój narzeczony.Ja nie wyobrażam sobie życia w stylu:"jakoś to będzie" i w dodatku bez własnego mieszkania lub z ogromnymi kredytami.Ja muszę mieć stabilizację i pewność,że mojej rodzinie niczego nie zabraknie.tym bardziej,że w mojej rodzinie nie jest lekko,a ja chcę żyć inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jestem troche wyrodna?
Hoduje sie lisy na skóry. Ma sie np. 50 matek i drugie tyle samców w drucianych klatkach. Dopuszcza sie samce i rodzą sie małe na wiosne które trzeba doglądac. Rodzi sie od 1-7 zwykle. Potem się je karmi specjalnie przygotowaną karmą(akurat u nas indyki i kury padnięte same z siebie z kurników z otrebami witaminami i nadpsutymi warzywami)-mieli się kościarką to wszystko.Na jesień/zime-zwykle w grudniu sie bije. Poraza prądem i oprawia. Skóre sie mizdruje nadziewa sie na pale drewniane i suszy.Potem sprzedaje-teraz cena to ok 300-350 za skóre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojjjjjjjjjjj
ijojojo; :D🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 67uio
Mam 35lat , nie mam partnera jestem samotna, mammieszkanie, prace niewyobrazam sobie swiadomi wchodzicw biede, zreszta ja inna zawsze bylam i nie mam potrzeby maciezynstwa i calego kieratu tego:)zyja i jest mi git a mlode matki styrane juz od 23l zyciem nic dobrego dzieciom dac raczej i tak nie moga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mlode matki styrane juz od 23l zyciem nic dobrego dzieciom dac raczej i tak nie moga. też prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tammmm
ale to jest jej życie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za czasów liceum moje klasowe koleżanki,zachodziły w ciąże mając16-17 lat.Obecnie pracują jako sprzedawczynie za 1000 zł bez perspektyw lub w ogóle nie pracują,bo potem pojawiło się kolejne dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 67uio
wiesz jak ma kto na to robic , to niech pracuja za 1000zl albo rodza i wcale nie prscuja, gozej jak bida az piszczy a one swiadomie rodza i swiadomi pchaja sie w dziadostwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ło matkooooooo
no i co z tego ze pracuja w sklepie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za czasów liceum moje klasowe koleżanki,zachodziły w ciąże mając16-17 lat.Obecnie pracują jako sprzedawczynie za 1000 zł bez perspektyw lub w ogóle nie pracują,bo potem pojawiło się kolejne dziecko. też mam takie koleżanki. Ale każda z nich codziennie dodaje po kilka zdjęć do facebooka nt Oliwierka czy innej Nikoli, mieszkają na 30m2 albo i to nie, pracują byle jak i byle gdzie, ale wg nich są przeszczęśliwe. każdy szczęście pojmuje inaczej tylko nie należy narzucać drugiemu swojego punktu widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×