Bogate swięta czyli żyje sie raz

Wcześniej otrzymałam ofertę z banku, dzisiaj dzwoniła pani z tegoż banku zachęcając mnie do wzięcia świątecznej pożyczki w wysokości 15 tys. Jeszcze przez 2 tygodnie oferta będzie aktualna. Podziękowałam, odmówiłam, pani przez parę minut jeszcze polecała i zachwalała - na urządzenie świąt, na prezenty się przyda. Teraz zastanawiam się, ile osób potrafiłoby w tej sytuacji odmówić? Nie jesteśmy jakąś majętną rodzina, ale na szczęście zawsze starczało, a niewielkie oszczędności też mamy.

brac! na placz bedzie pora po świętach

Pojęcia nie mam. Ja bym wolała biedne święta niz kredyt na cały rok, zwłaszcza, że na święta wbrew pozorom dużo kasy nie trzeba, tylko ludzie zawsze sraczki dostają. Żarcie głównie postne, do tego można np. uszka i pierogi zrobić nawet dwa miesiące wcześniej i zamrozić, karpia też kupić wcześniej jak jeszzce nie jest drogi i zamrozić, prezenty skromne i w zasadzie też mozna kupić wcześniej zanim ceny np. zabawek skoczą. A ładowac się w kredyt i spłacać z odsetkami to idiotyzm.

15 tysiecy na prezenty i zarcie??? no jak chcesz spalcac np. po 500 zl przez nastepne 3 lata to bierz bez namyslu zyje sie raz, jak i raz sie taka kase bierze ale konsekwencje sa inne, bo raz sie tez umiera za to kredyt splaca sie latami :P

ale co rodzina , ktora licznie we wigilije Cie nawiedzi bys w ten magiczny dzien nie byl sam powie?

zawsze spławiam kurestwo w pół słowa i się rozłączam--nie chcę mieć z tą szajką nic wspólnego. Zadnych kredytów,umów,zobowiązań!!! Nie ma takiej rzeczy,która nie mogłaby poczekać,aż ewentialnie odłożę/uzbieram na nią pieniądze. SZCZYTEM GŁUPOTY,BEZMYŚLNOŚCI I NAIWNOŚCI JEST DAL MNIE BRANIE POZYCZEK NA URZĄDZENIE ŚWIĄT:O Swięta to tylko 2 dni,a potem zaczyna się proza codzienności i comiesięczne spłaty tego co się pożyczyło. Pozyczysz 3000,oddasz 4500 albo lepiej. ONI MUSZĄ BYC NACHALNI,BO TAKTO NIKT BY SIE NIE SKUSIŁ. IDIOTÓW NIE SIEJĄ,SAMI SIĘ RODZĄ

a co tam ?. Pić, tańczyć, balować A bieda ?, musi pofolgować :) A co ?

spławiam kurestwo,które dzwoni z propozycjami pozyczek--rzecz jasna. A nie rodzinę;) dla ścisłości:P

Ja tego kredytu nie wezmę, ale ilu ludzi skuszą taką ofertą. Po świętach będzie płacz.

a na spłate kredytu dorobię tyłkiem :)

musiałabym na głowe upasc zeby brac kredyt na siweta-zarcie i prezenty

musiałabym na głowe upasc zeby brac kredyt na siweta-zarcie i prezenty

He he he "pani z banku dzwoniła"... A niech sobie dzwoni, co Ciebie ma obchodzic jakiś jej plan sprzedaży kredytów? Czyli szukania naiwnych i głupich ludzi? Trzeba sie od razu rozłaczac i nie rozmawiać z akwizytorami Banki to złodzieje!

To jakaś głupota. Kto wydaje 15 000 na Święta?! Jeśli ktoś zarabia 7 000, spokojnie może na Wigilię odłożyć i nie potrzebuje brać pożyczki, a jeśli czyjeś dochody to 1500 to pożyczka w wysokości blisko rocznej pensji na te kilka dni to strzał w głowę...