Czy mam szanse u dziewczyny z tytułem doktora

Nie mając nawet licencjatu? mam 28 lat w obecnym momencie jetem na 3 roku studiów licencjackich,zaczynałem studiować 9 lat temu niestety przez różne perturbacje ten 3 rok zawisł nade mną.Na wydziale pracuje dziewczyna z która byłem w grupie na pierwszym roku i którą dobrze poznałem na kole naukowym,od tamtego czasu jestem w niej zakochany mamy wile wspólnych tematów do rozmowy a także lubimy te sam ee książki i mamy podobne pasje,tylko obiecałem sobie ze zaproszę ja na randkę jak dostane się na doktorat,niestety po raz kolejny muszę powtarzać rok:( a ona już teraz ma etat jako doktor.Czy w obecnej chwili mam u niej szanse?

chuj wie

Ogólnie rzecz biorąc jak najbardziej, bo wielu osobom nie przeszkadzają różnice w wykształceniu, jeśli charaktery są podobne. Ale jeżeli znacie się tyle lat i do tej pory nic nie było, to raczej czarno to widzę. Poza tym: co to za dziwne postanowienie, żeby zapraszać kogoś na randkę dopiero wtedy, gdy pójdzie się na studia doktoranckie?

W zasadzie trudno to nazwać znaniem się . Nie rozmawiam z nią i unikam jej jak mogę,w zasadzie od 2005 roku nie przeprowadziłem z nią dłuższej rozmowy,a od 2008 nawet krótkiej zdawkowej,z resztą widywałem ją od czasów pierwszego roku tylko na zebraniach, koła wyjazdach i konferencjach do czasu jak skończyła studia.A to postanowienie wynika z tego ze bardzo mi zależy na tym by skończyć studia i się dostać na doktorat bo to lubię i chce w momencie zaproszenia na randkę być pod tym względem spełniony.