Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kwiat.kamelii13124

On nie chce seksu...

Polecane posty

Gość kwiat.kamelii13124

Jestem z moim partnerem 3 lata. Mieszkamy razem, kochamy się bardzo, jesteśmy też dla siebie przyjaciółmi. Gdy się poznaliśmy od razu zaiskrzyło, szybko poszliśmy do łózka, a seks był po prostu boski. Niestety wszystko się popsuło:( Mieszkamy razem, ale seks stał się jedną wielką porazką. Okazało się, że mój fantastyczny i cudowny w łóżku partner ma potrzeby rzędu dwa razy w miesiącu, z mojej inicjatywy i najlepiej szybko i po sprawie. Ja mam ochotę na seks bardzo duza, ale wystarczyłoby mi tak z dwa razy w tygodniu. Niestey dla niego i to jest za często. Wiecznie się o to kłócimy, bo ja sygnalizuję mu otwarcie, że mam ochotę na seks, ale on mnie wtedy odrzuca mówiąc, ze jest zmęczony i mam dac mu spokój. Próbowałam już chyba wszystkiego co możliwe, zeby go podniecic. Kupiłam seksowną bieliznę, proponowałam rózne innowacje i eksperymenty (kiedys lubił) i nic. Kończy się zazwyczaj moim płaczem w nocy w poduszkę. Nie wiem co jest grane. Rozmowy praktycznie zawsze kończą się kłótnią, on sugeruje, ze jestem seksoholiczka i powinnam sie leczyć. Nie wiem jakim cudem dla niego seksoholizm to chęc uprawiania seksu z partnerem raz na 2-3 dni... Bardzo go kocham i niesamowicie mi się on podoba, przez co naprawdę pragnę tej fizycznej bliskosci. On nie. Wem, że on też mnie kocha i wiem, ze nikogo na boku nie ma. Ja uwazam się za atrakcyjną, zadbaną kobietę, w łóżku jestem aktywna i otwarta na propozycje. Jakby mało było tego, to nawet sama jakosc stosunków uległa pogorszeniu. Zapomniałam juz o namiętnych pieszczotach i grze wstepnej. Seks oralny w jego wykonaniu był ostatnio chyba w wakacje. Ja oralnie pieszczę go za kazdym razem... Dla niego najlepiej to pocałowac się chwilę, a potem wsadzić i skończyć. Strasznie to niefajne i frustrujące. Oczywiście próba rozmowy to kłótnia. Cholera, boli mnie to bardzo. Związek poza tym aspektem jest idealny w kazdym calu, niestety narasta we mnie frustracja z powodu nieudanego pożycia. Często mam paskudny nastrój i nie mam na nic ochoty. Myślę o kochanku, ale uważam to za kiepskie rozwiązanie. Rozstawac się nie chce, bo kocham tego faceta, żyć bez seksu tez nie chcę. Proponowałam mu tabletki na wzrost libido i oczywiście odmówił. Proponowałam wspólną wizytę u seksuologa to się obraził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zanetkaa93
No to rzeczywiście masz problem... Mój partner jest zupełną przeciwnością twojego. On był mógł cały czas, zresztą ja też i pod tym względem się dobraliśmy. Ale skoro mówisz że na początku było super a potem się popsuło to może warto iść do seksuologa, może pogadaj z nim, że ty chcesz normalnie a nie tak rzadko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiat.kamelii13124
Gadałam... On twierdzi, że normą w stałych związkach jest seks raz na tydzień-dwa, a ja przesadzam. I to ja jego zdaniem powinnam iśc do lekarza, bo mam zbyt duże libido. A wiem, że nie mam - jest w normie moim zdaniem. On do seksuologa w życiu nie pójdzie, na moją sugestię zrobił awanturę. I tak, wiem, że mam problem. Dzięki za odpowiedź:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zanetkaa93
Nie no z tobą jest wszystko ok, to normalne że człowiek potrzebuje seksu. Nie wiem, są wyjątki że niektózy nie potrzebują aż tak często. Ale tu jest jakiś powód skoro mówisz że napoczątku było super a potem... Może spróbuj jeszcze raz z nim pogadać na ten temat. I zapytaj czemu wcześniej było inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiat.kamelii13124
On twierdzi, że ja go za bardzo naciskam. Bo codziennie włażę do łóżka i zaczynam go całowac i piescić. Kończy się oczywiscie jego "nie" i moim płaczem. Zasugerował, ze powinnam dac mu spokój i poczekac aż on sam zachce. Tak tez zrobiłam, ale codziennie robiłam sie wieczorem na bóstwo, czyli ładna, seksowna piżamka, lekki makijaż, układałam włosy, tak, zeby ładnie wyglądać, ale żeby nie było to ostentacyjne jak np. włozenie seskownej bielizny. Doczekałam się seksu po 3 tygodniach, jak juz w końcu nie wytrzymałam i znowu wykazałam ja inicjatywę:/ Więc teraz oczywiście ja inicjuję o seks, on odmawia i ma pretensje, że go proszę. Ale jak nie zainicjuję, to tego seksu nie ma wcale... Dodatkowym problemem jest to, że jak długo nie uprawiamy seksu to on bardzo szybko kończy. A ja ostatnio nawet orgazmu pochwowego nie mam, bo mam wrażenie, że on się do tego seksu zmusza, a minetki oczywiście nie zrobi, więc zostaje mi po seksie własny palec...:o Żałosne, nie?:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiat.kamelii13124
Rozmawiałam. Jego zdaniem na początku to był początek związku, więc oczywiście był napalony, a potem zaczęła się codzienność i seks też powszednieje. Fajnie, tylko jakoś mi nie spowszedniał... Nic nie dociera, to jak rozmowa ze ścianą. A ja założyłam ostatnio konto w portalu randkowym, jak trafi się ktoś interesujący to pójdę na randkę i kto wie... Wiem, ze źle robię i mam wyrzuty sumienia, ale mój facet chyba sam jest sobie winien do jasnej cholery. Inna sprawa, ze ja bardzo chcę seksu, ale z nim:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiat.kamelii13124
Doszło już do tego, że nie mam ochoty oglądać filmów czy ulubionych seriali, bo jak pokażą scenę seksu to mi sie od razu łzy cisną do oczu:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiat.kamelii13124
Przepraszam, że tak dopisuję post po poście, ale nie wszystko mi od razu przychodzi do głowy. Muszę się w końcu wygadać. Najbardziej dobija mnie to, ze mnóstwo facetów chciałoby być na jego miejscu. Jestem atrakcyjną blondynką, szczupłą, zadbaną, inteligentną i wykształconą. W łózku jestem bardzo namiętna, nie boję się pieścic partnera, uwielbiam jego ciało, lubię seks oralny. No marzenie faceta, prawda? A ten jeden, jedyny, z którym chcę to robić ma mnie gdzieś...:o Nosz kurde takiego problemu w związku to nigdy bym się nie spodziewała. Związek praktycznie idealny pod kazdym względem, a tu takie coś... Teraz tez siedzę i płaczę, bo mój cudowny facet lezy w pokoju obok zajęty oglądaniem serialu, a na propozycję seksu oznajmił, że jest zmęczony (a to nowosc) i mam ac mu spokój i że jutro też nie będzie, bo on pojutrze rano wyjeżdża i musi wczesnie iśc spac, a na weekend też wyjeżdża, więc siła rzeczy seksu nie będzie:o PORAŻKA:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiat.kamelii13124
odpisze ktoś jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zanetkaa93
Wiesz co ja tu nie widzę innego rozwiązania jak szczera rozmowa i jakiś postęp żeby tak nie było. Nie możesz się męczyć, wiadomo że ty też mam swoje potrzeby i ich potrzebujesz... Pogadaj z nim na spokojnie i pomyślcie co dalej... Powiedz że ty nie wyobrażasz sobie takiego życia a jak nie zrozumie to powiedz co ty masz zrobić, czy masz sobie znaleźć kogoś na seks czy co? Zobaczymy co wtedy zrobi, myślę że może to podziałać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość johny deep
W związku trzeba trzech rzeczy: zgodności charakterów, zgodności sexualnej i bycie lojalnym prawdziwym! nie posiadnia żadnej maski (że teraz dobry a po jkims czasie /udawania pokazuje swoje potwór zakompleksiony typ co caly czas uwawal) . Tobie ciężko co ją mam poiedizec jestem sm singlem i nawet raz w miesiącu nie mam a moge non stóp nawet po* jak dojde jak mało który bez chwalenia mówię.ehh życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobry duszek777
Polecam książkę " Dlaczego mężczyźni kochają zołzy", jest do ściągnięcia w PDF z internetu, szybko sie czyta, a mi pomogło znaleźć odpowiedzi na wiele pytan, m.in. dlaczego pomimo pozostania atrakcyjną ciekawą blondynką, po kilku latach facet juz za mna nie szaleje, i też musze sie prosic o sex - niestety nie jestes jedyna... Pada tam zdanie, ze to żadna sztuka zaciągnąć faceta do łóżka, ale sztuką jest to, zeby ciągle Cie pragnął, pomimo, że został zaspokojony. Dobre porównanie jest do polowania - facet-mysliwy goni za jeleniem, spi w lesie, wraca zmeczony i przemoczony po kilku dniach, ale dumny, wiesza trofeum w postaci poroża na scianie. Gdybys mu zamiast tego położyła zdechłego jelenia na wycieraczce, nawet by na niego nie spojrzał...Kobiety czesto popelniaja błąd bycia zbyt miłej i dyspozycyjnej czasowo, na kazde zawołanie. Proponuje, zajmij sie czymś, co zawsze chciałaś robić, a nie miałaś na to czasu - taniec, sport, języki, kursy, cokolwiek, coś, co sprawi że znikniesz mu z pola widzenia, nie będziesz dostępna, a facet za Tobą zatęskni. Staniesz sie na nowo intrygującą zagadką, w koncu zacznie sie zastanawiac gdzie Ty jestes i z kim spędzasz czas, zamiast wracac do domu przekonany, ze czekasz na niego gotowa. Faceci to łowcy, on potrzebuje Cie upolować:) Przy okazji w wirze zajęć, przestaniesz tak intensywnie myslec o sexie. Trzymaj sie, i powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhhhujenka
mam troche podobna syt do Twojej, my to robimy średnio 2 razy w tyg, ale dla mnie to mało, czasem mam wrażenie że go nie pociągam:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karalajna17
A czy on nie ma aby stulejki? Mój były miał i. Objwy były podobne. Obym sie myliła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vanRojpuj
ciekawe co by miała do powiedzenia na ten temat Dek@

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet ma niskie libido
i nie da się nic z tym zrobić. Pozostaje wibrator, kochanek albo rozstanie. W wielu zwiazkach istnieje problem róznicy temperamentów i najczęsciej to kobiety mają niższe potrzeby seksualne niż ich partnerzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×