mamy jakie dobre musli lub zdrowe smakolyki do podgryzania

dla 2latki? niechce jesc jogurtow, owocow... pomyslalam ze moze cos suszonego albo musli ? tylko jakie?? jakie przegryzki jedza wasze dzieci?doradzcie!!

:)

Musli mojej nie dawałam, ale jadła z chęcią suszone jabłka domowej roboty. A tak to zjada orzechy, migdały, pestki słonecznika.

Ja mojemu dwulatkowi daję jako przegryzki: - suszone owoce (daktyle, sliwki, rodzynki, żurawinę) - płatki migdałów - czekoladę min. 70% kakao - jabłka z owoców i banany, bo tylko to lubi - musli, ale robione bez cukru, czasem dosładzam miodem i podaję z mlekiem owsianym, migdałowym, no różnym, ale raczej nie krowim - ciasteczka owsiane kupowane (na stoisku ze zdrową żywnościa w realu, nie pamietam nazwy) albo sama robię. Ogólnie staram się robić przekąski w postaci muffin, naleśników, ciasteczek i tam przemycam dużo zdrowych składników. Żeby nie było tak zdrowo to jada też czasem jakieś zwykłe słodycze typu kinder czekoladki, ale to okazyjnie w gosciach, albo jak ktos mu da.

Suszone owoce, orzechy, muesli bez cukru w składzie i dodatków spożywczych (czytaj uważnie składy, bo połowa marek oferujących muesli nie jest w 100% naturalnych składników), gęste koktajle i smoothie. Nie wiem jaki masz budżet, ale jeśli szukasz czegoś naprawdę dobrego to polecam muesli Dorset, mieszankę orzechów Zeina i suszone owoce Forest Feast (wszystko dostępne np. w Almie). Jeśli nie masz zbyt dużo pieniążków to możesz znaleźć tańsze odpowiedniki, ale zawsze czytaj składy, pamiętaj.

Sawa, a migdały dajesz takie zwykłe czy w płatkach? Bo ja się boję, że się takim zwykłym zadławi...

A i jeszcze pestki i nasiona też są dobre. Zapomniałam dodać.

Migdały dawaj w całości, ale jeśli możesz to wybieraj sparzone bez skóry, bo są miększe i dziecku łatwiej je pogryźć. Spróbuj też makadamii, pekanów i piniowych.

Sama jadam różne orzechy, ale mam jakąś traumę przed dawaniu dziecku i jada tylko zmielone w ciastkach. OK, to sparzę migdały i dziś mu dam. Z drugiej strony kiedyś sam wlazł na stół i się poczęstował orzeszkami ziemnymi i nic mu nie było, więc chyba panikuję :)

Migdały dobrze jest sparzać i obierać jeszcze z jednego powodu - w skórce dzikich migdałów (gorzkich) znajduje się amigdalina, która przemienia się cyjanid (kwas pruski) pod wpływem ich gryzienia i żucia (czyli ogólnie naruszenia skórki). Te słodkie sklepowe nie są dzikie i raczej nie są toksyczne, ale piszę o tym, bo niektóre z mam mają na podwórkach, ulicach albo polach migdałowce i czasem może je zbierają, żeby zaoszczędzić.

tzn. cyjanowodór

Sara - no ja właśnie daję całe obrane, też się bałam że się zadławi czy coś, ale kiedyś sama wyciągnęła z szafki, pogryzła i zjadła :) Moja ma 19 mc niby dopiero, ale ma już ząbki jedynki, dwójki, trójki i czwórki, wiec ładnie gryzie wszystko.