Zachowałam się jak kretynka...

No to juz nie wiem co ja mam robić.

a mnie się wydaje, że miałaś pełne prawo być mocno zirytowana. Powinien powiedzieć wcześniej, ewentualnie przyznać, że jest zmęczony i podać prawdziwy powód, a nie kłamać. Odechciało mu się i godzinę przed spotkanie odwołał, a Ty spokojnie mogłabyś sobie inaczej czas zorganizować. Tak się nie robi, więc nie przesadzasz.

Zrób tak jak mówiłem, jeśli CI zależy załagodź bez przepraszania, bo miałaś prawo się wkurzyć. Jeśli nie będzie się chciał już spotkać to jest gówno warty, jeśli będzie się spotykał to uważaj...bo moim zdaniem to typ flirciarza i na pewno nie jesteś teraz dla niego najważniejsza. Czy będziesz później, przekonasz się.

Kobiety sa jednak..... Dziękuję za radę, emocje mi trochę opadły. Zrobię tak jak radzisz. Temat przemilczę, będę się zachowywać jakby się nic nie stało. Uznam, że ma nauczkę (ja w sumie przy okazji mam swoją), jeśli to go nie obejdzie i nadal się tak będzie zachowywał, no to niestety jakby mi sie nie podobał, to przecież sie zamęczę psychicznie przy kimś takim, więc trzeba będzie odejść. Nie jest przystojny, więc flirciarzem na pewno nie jest, celowałabym bardziej w egoistę.

To, że nie jest przystojny nie znaczy, że nie jest flirciarzem, ale do bycia egoistą się zgodzę ;)

Ok, teraz piszesz racjonalnie. Nie jesteś już skończoną kretynką:) Powodzenia!

Wyluzuj. Miałaś prawo się wkurzyć za odwołanie spotkania na godzinę przed. Zmarnował Ci wieczór. To brak szacunku po pierwsze, po drugie nie wróży to dobrze, bo to początki, a to wskazuje na olewanie. Panowie, jak im się podoba dziewczyna to zazwyczaj się bardzo starają na początku, zapał spada z czasem, ale to norma. Mi jak się spodoba facet i wywinie podobny numer to jakoś nie mam problemu, żeby wyrazić niezadowolenie. Lubie jasne sytuacje. Szkoda czasu na coś co nie rokuje.

Haha ;) Dziękuję bardzo za rozmowę ze mną. Czasem się przydaje subiektywne spojrzenie osoby niezaangażowanej. To przykre jak człowiek chce, a druga osoba niby tak, a jednak nie.