Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Almetta

Czy można wychować chłopaka

Polecane posty

Gość Almetta

Cześć. 2 miesiące temu wróciłam z wymiany studenckiej. W kraju gdzie studiowałam, Trzy miesiące przed powrotem do Polski poznałam ślicznego, wysokiego, czarnoskórego chłopaka. Zaczęliśmy się spotykać. Przychodził zawsze wieczorem, chodziliśmy na spacery. Nie było czasu, żeby wyjść do kina albo na imprezę, bo ja pod koniec pobytu (w wakacje) pracowałam 10 - 12 godzin dziennie żeby mieć na studia w Polsce. On lubił opowiadać o Afcyce, którą opóścił dopiero 5 miesięcy temu, żeby studiować w Europie. Jest bardzo nieśmiały, taki spokojny i zrównoważony. Kochałam słuchać jego opowieści io rodzinie i zwyczajach w jego kraju. Pięknie gra na pianinie i śpiewa. Napisał dla nie piosenkę. Jest bardzo wrażliwy i to mnie urzekło. Z czasem zaczęliśmy być parą, dobrze się rozumieliśmy, był moim pierwszym chłopakiem, wcześniej nie znałam nikogo odpowiedniego, chciałam wreszcie spróbować z kimś być. Na powodzenie u płci przeciwnej nie narzekam, dlatego też on często powtarzał, że nie może uwierzyć, że z nim jestem, bo jestem piękną białą dziewczyną a on jest czarny. Dla mnie nie miało to żadnego znaczenia, po prostu bardzo go lubiłam. Jednak cały czas coś mnie niepokoiło. Raz, wieczorem byli u mnie znajomi a on jak zwykle przyszedł mnie odwiedzić. Tam okazało się, że jest bardzo zakompleksiony, uważa się za gorszego, jest nieprzystosowany społecznie. Z nikim nie rozmawiał, nie odpowiadał nawet na pytania. Byłam w szoku. Kiedy byliśmy sami zachowywał się zupełnie inaczej, wydawał się być inteligentną i ciekawą osobą. Powiedział później, że nie czuje się dobrze poza Afryką, że wszyscy biali to rasiści. Po moim powrocie do Polski pisał, że jestem całym jego światem i że mnie potrzebuje,że nic nie ma sensu beze mnie. Mówił, że jest w stanie przyjechać do Polski, odwiedzić mnie ale ja bałam się, że to będzie katastrofa, bo on przecież jest taki nieufny i tak dziwnie się zachowuje wśród białych. Tęskniłam ale zerwałam. Po prostu się przestraszyłam. Wiem, że nikt go jeszcze tak nie zranił. Kiedy byliśmy ze sobą, bał się, że go zostawię, był strasznie niepewny siebie.... mam teraz straszne wyrzuty, zastanawiam się jak on musi się teraz czuć... Czuję się podle, jestem egoistką, bo powinnam mu pomóć się przystosować. Mówił, że dla mnie zrobiłby wszystko, mogłam więc go poprowadzić za rękę, wychować, pokazać, że jest wartościowym facetem, że nie ma czego się bać a nie tak po prostu zostawiać...co wy o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slymnuk
Mogłabyś równie dobrze wystrugać z drewna rakietę i próbować lecieć nią na Marsa. Na pewno by się udało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Almetta
Jest z Kamerunu. Nie spaliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zanim cos postanowisz, przeczytaj Białą Masajkę Hofmann Corinne[ni film] - książki na faktach de facto pamiętnika z życia europejki z mężczyzna z diametralnie odmiennej kultury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tjtrk
Albo ciapatych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Almetta
ok, przeczytam. Wspomnę jeszcze tylko, że jest Żydem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tjtrk
Czarny żyd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaufaj mi i przeczytaj to jak najszybciej. książkę czyta sie trudno, bo jest słabo napisana, ale znajdziesz tam odpowiedz na swoje pytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Almetta
No tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Almetta
W takim razie na pewno przeczytam, skoro jest tam odpowiedź na moje pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Almetta
Chociaż on jest teraz tak urażony, że już mnie nie chce nawet słuchać. Uważa, że zabawiłam się nim i że jestem rasistką. Ale przeczytać nie zaszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana. nie jestem ani rasistka ani antysemitką. ja chcę ta autentyczna historią chcę zwrócić ci uwagę na zupełnie aspekt .. ale przeczytaj, bo nie specjalizuje się w opowiadaniu. poza tym czytałam ja juz z 5 lat temu i moge konfabulowac. 🖐️ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Almetta
ok, rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Almetta
ok, właśnie to mnie najbardziej interesuje. Jak pogodzić tę odmienność. Chociaż w swoim kraju mieszkał w wielkim mieście i pochodzi z dobrze sytuowanej rodziny, to jednak, nie wiem dlaczego, tak ciężko jest mu się przystosować, otworzyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Almetta
Nie byłam ale dużo mi opowiadał, pokazywał mnóstwo swoich zdjęć z dzieciństwa, swoich przyjaciół i rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×