Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutnoMiBardzo

Moj pies umiera...

Polecane posty

Gość smutnoMiBardzo

Ze starosci... Lezy i sie.nie rusza prawie tylko oddycha.. Tak mi zle... czy on cierpi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maria 13
cierpi a nie możesz zawieżć do uśpienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość unhjoijoi
biedaczek,moja też umarła wiem co czujesz:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnoMiBardzo
Jutro rano jesli nic sie nie zmieni :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przecztałam : Mój penis umiera hahah, bo za dużo tu tematów o seksie się przewija, zwłaszcza jednego 21-letniego prawiczka :) Wracając do tematu, bardzo Ci współczuję, ale to już pewne, byłaś z nim u weterynarza? Moje dwie pociechy na razie są jeszcze małe, ale już myślę jak to będzie, gdy ich zabraknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnoMiBardzo
Nieuniknione. Ma 14 lat. Weterynarz juz kilka miesiecy temu badajac stawy mowil ze poowoli bedzie sie.zblizac do konca mimo ze byla zdrowa i eergiczna.. Od niedawna tej energii brak eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo ci wspolczuje:(
moj piesek ma dopiero 6 lat ale jak tylko pomysle ze kiedys go zabraknie cchce mi sie plakac:( tak bardzo go pokochalamze nie wyobrazam sobe zycia bez niego:( 3maj sie cieplutko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maria 13
zawiozłam kotke do uśpienia, była b. słaba, chora..do końca ja głaskałam minęły 4 m-ce i dalej za nią płacżę, brakuje jej rozumiem te trudną sytuację radzę, pomóż psu odejść, bo cierpi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smigła
mój żył 13 lat. mojej szwagierce jak zdechł pies to zadzwoniła z płaczem a na koniec powiedziała a i jeszcze mój stary złamał nogę zapomniałam powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój też już jest
bardzo stary..tą zime jesze przetrzyma ale co dalej niewiem.. 3maj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Strasznie Ci współczuję. Pożegnaj się ze swoim pupilem. Pocałuj go w łebek i pozwól odejść. Zawieź go do weta. Morbital pomoże odejść twojemu pupilowi bez zbędnego bólu. A tutaj masz piękny wiersz o przyjaźni między psem a człowiekiem: Śpij piesku, śpij już odpocząć trzeba Może będziesz miał swój kawałek nieba Może będzie tam piękniej niż tu teraz Może spotkasz tych, których tu już nie ma Śnij, piesku śnij w snach jest zawsze pięknie Ciepły dom, miejsca dość na twe wierne serce Przyjdzie czas spotkać się potarmosić uszy lub razem na spacer znowu gdzieś wyruszyć Lecz dziś sobie śnij a czas łzy osuszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grommmie
przytul pieska ode mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WACŁAW21
TAKA JEST NIESTETY KOLEJ RZECZY, KIEDYŚ TO MUSI NASTĄPIĆ, WIEM, ŻE TO SMUTNE ALE TAKIE JEST ŻYCIE I NIC SIĘ NA TO NIE PORADZI, NIE MNIEJ JEDNAK MOŻESZ BYĆ Z SIEBIE ZADOWOLONA, JEŻELI PSIAK MIAŁ PIĘKNE, PEŁNE RADOŚCI ŻYCIE :) GŁOWA DO GÓRY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolka ze szna
kamila wiesz co tym swoim wierszem autorkę bardziej dobiłaś.moje psy zyja i maja sie dobrze, ale jak ten wiersz przeczytalam to zachcialo mi sie płakac .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolka ze szna
kamila wiesz co tym swoim wierszem autorkę bardziej dobiłaś.moje psy zyja i maja sie dobrze, ale jak ten wiersz przeczytalam to zachcialo mi sie płakac .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że ten wiersz jest dobijający ale prawdziwy a co za tym idzie bardzo piękny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolka ze szna
piekny piekny... ale zupelnie niepotrzebny teraz autorce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka09637492
moj pies umarł 2 lata temu i dalej za nim tęknię, czasem mi łzy do oczu nachodzą... cierpiał bardzo, napijerw siedziałam z nim 3h rano i czekałam na weterynarza bo nawet na alarm akurat nie mógł przyjechac, jak przyjechał podał mu leki i powiedział że pobierze krew do badania i poczekamy do jutra, niestety kilka godzin później już było po wszystkim, myślałam że piesek się czuje lepiej ale nie, a jak zobaczyłam ze jest bardzo źle to nawet nie zdążyłam zorganizowac transportu do weta żeby go uśpić... także ciągle mam troche wyrzuty sumienia ze nie skróciłam mu cierpienia i w chwili śmierci mnie przy nim nie było, bo akurat na chwile od niego odeszłam, chcialam isc do sklepu po siemię lniane bo podobno miało mu pomóc... i jak przyszłam do niego przed wyjściem do tego sklepu zajrzeć to już umierał... :( a następnego dnia były wyniki i się okazało ze wątroba była w takim stanie że niestety nie miał szans. Na Twoim miejscu zawołałabym weterynarza, niech oceni czy pieska da się ratować, a jeśli powie że na pewno nie to wierz mi lepiej skrócić mu cierpienie... bardzo, bardzo, bardzo Ci współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość follow riverssss
Mój ma 17 laty, też ma chore stawy, miewa dni, że jest bardzo słaby, a czasami ma takie, że lata radośniej niż szczeniak.. Ciekawe ile mu jeszcze zostało, też na samą myśl....brrrr :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka09637492
a wiersz piękny i nie dobijający. mnie napłynęła łza do oka, ale poczułam się lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :( :( :(
Moja sunia umarla 2 miesiace temu. Tak nagle, nie wybudzila sie po sterylizacji. :' Myslalam,ze umre zaraz po niej.MIala tylko trzy latka, a ja kochalam ja nad zycie!!! Moje male dziecko. Bardzo Ci wspolczuje.:( To jest straszne, to jak utrata kogos najblizszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o wilku mowa
Moja Kłapouszka umarła wczoraj. Miała 13,5 lat. Musieliśmy Ją uśpić, bo cierpiała z powodu choroby i nic nie można było zrobić. Była bardzo uczuciowym, przyjaznym, spokojnym i cierpliwym Pieskiem. Prawdziwy Aniołek. Może spotkała po drugiej stronie swojego maluszka- mam na myśli szczeniaczka, który nie przeżył jej porodu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grażyna z mrzeżyna
A mój ma 17 lat i jest zdrowy, choć zupełnie głuchy. Codziennie rano sprawdzam, czy żyje, bo długo śpi i choćby się waliło - nic nie słyszy...:D Nie wyobrażam sobie pożegnania z nim...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annia.....................
Mój piesek miał raka odbytu.Weterynarz uśpić .Zrobiłam to.Nie walczyłam o niego. Z tymi wyrzutami sumienia muszę żyć.Baaaaaardzo go kochałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość assa tadarasa
NIe rób sobie wyrzutów - jeśli miał cierpieć, to walczyłabyś o cierpienie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annia.....................
Dzięki za pocieszenie.Tak, tylko dlaczego nie poszłam z nim do innego weterynarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zatroskany mutant popromienny
jesli byliscie dla nich dobrymi wlascicielami nie martwcie sie. daliscie im wspaniale zycie i one o tym wiedza. ja wiem ze jest trudno ale pocieszcie sie ze wasze zwierzaki u kogos mialy by przechalapane a u was zyly jako czlonkowie rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój psinka miał 14
lat jak go uśpiłam to już kilka lat temu było a ja tak tęsknie za nim ......... :( był chory na reumatyzm i zołądek nie mógł chodzić ledwo sie wlokł tachałam go po schodach do domu a był duży pies ........ lekarz chodził prywatnie do niego do domu nie mogłam dużej patrzec jak cierpi boże łzy mi pociekły sory 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie uśpiłam mojego pieska i mam do tej pory wyrzuty sumienia, chociaż minęło już ponad 10lat. Nikt nie chciał w rodzinie tego zrobić, bo każdy chciał, żeby on żył, ale lepiej pomyśleć nim, żeby się nie męczył. Trzymaj się ciepło ❤️i wyważ co lepsze dla niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×