Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmieszana12345

wyrzucilam go z domu a on nie wraca

Polecane posty

Gość zmieszana12345

witam wszystkich, przed wczoraj wyrzucilam z domu mojego faceta, mieszkalismy razem prawie 4 lata. to byla bardzo lagodna klotnia i sytuacja w porownaniu do wczesniejszych. kazalam mu zabrac rzeczy i oddac klucz od mieszkania. myslalam ze przespi jedna noc u kolegi poczym wroci i postaramy sie ukladac zycie dalej ale dzis w poludnie gdy przyjechal po kilka drobiazgow pytalam czy ma zamiar wrocic do domu. powiedzial, ze nie ma zamiaru wracac tam gdzie go nie chca. bardzo mi przykro ze tak postapilam ale chcialam by wiedzial ze zwiazek sie rozpadnie jezeli sie nie zacznie odrobine starac. widocznie wcale mu na mnie nie zalerzy. obiecalam sobie ze jezeli dzis na noc nie wroci do domu jutro zmieniam numer telefonu i odcinam sie od niego. ale z drugiej strony chcialabym zawalczyc poraz kolejny o ten zwiazek. wyrzadzil mi wiele krzywdy w zyciu, jest toksycznym czlowiekiem zatruwal nasz zwiazek od samego poczatku. gdybym miala opisac te wszystkie sytuacje pomyslelibyscie ze jestem nie normalna ze bylam tyle czasu z takim tyranem. ale nic na to nie poradze ze uczucie do niego jest silniejsze. czuje sie okropnie, wiem ze wiele osob przeszlo rozstanie i sa teraz o wiele szczesliwsi. nie chce robic z siebie idiotki i teraz wlazic mu w tylek zeby wrocil. ale jednak chcialabym walczyc o ten zwiazek, myslalam ze to on zrozumie ze mnie traci a nie dawno otrzymalam od niego smsa ze teraz doceniam jak stracilam. wydawalo mi sie ze to on powinien miec wyrzuty sumienia a nie ja. cala ta sytuacja wynikla z jego winy aczkolwiek to ja kazalam mu sie wyprowadzic. nie wiem co robic.. nie moge jesc pale papierosy jak smok, a najgorsze ze nie moge spac bo nie ma go obok w naszym lozku. czy byl ktos w takiej sytuacji ? nie wiem jak mam sie zachowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmieszana12345
dawalam mu wszystko czego pragnal w granicach moich mozliwosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmieszana12345
tak, wkładałam mu całą dłoń do odbytu. wychodziła ustami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmieszana12345
Podszywie rozumiem ze masz jakis problem ze soba i jesli lubisz miec wkladana cala dlon do odbytu mozesz zalorzyc nowy temat o tym a nie wypowiadac sie za mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmieszana12345
szkoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmieszana12345
Wiesz, przynajmniej tymi glupkowatymi wypowiedziami poprawil mi sie humor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśniowe marzenie
idź z tym na uczuciowe tu siedzą same dałny. ja tu jestem naturalnie tylko przypadkiem:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmieszana12345
Dzieki wisniowe marzenie, ale nie bede zakladala tam nowego tematu bo pewnie tam tez zadnej interesujacej odpowiedzi nie otrzymam. Pozostaje mi poradzic sobie samej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czytacz od niedawna
Przepraszam Kochanie ale na moje słowa"kocham Cię'-odpowiedzialas niemiło i wiem ze popisywalas sie przed grubym A -nie wiem co chcialas pokazac? Popisac sie?!Siedz i czekaj,moze wrócę kiedyś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmieszana12345
Niestety nie bylo slow kocham Cie i nie bylo nie milych slow z mojej strony. Nie bede siedziala i czekala. Moim glownym problemem jest bezsennosc, ma ktos skuteczne lekarstwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czytacz od niedawna
Zmieszana ? Pewnie zasnęłaś.Szkoda.opowiem Ci moja historie ale nie teraz popoludniu.Podobna jest do twojej tylko,że ja stałem własnie po drugiej stronie tej opowiesci i juz teraz Ci powiem ze nie dziw sie ze facet nie wraca.Chociaz wiem ze wciaz cie kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czytacz od niedawna
Ach na takie chwile lekarstw i pomysłow jest bardzo wiele.Chociaz przyznam sie ze zapozno znalazlem twój temat a i moze ty pozna wstrzelas ten pątek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmieszana12345
No wlasnie wciaz spac nie moge.. Oszaleje zaraz! I nie dziwie sie ze nie wraca domyslam sie ze jest to spowodowane jego duma. Ewentualnie wstyd mu przed kolegami, ze kobita go z domu wyrzycila a na drugi dzien wraca. Doskonale to rozumiem, ale moglby mi powiedziec ze potrzebuje czasu lub ze naprawde konczymy nasz zwiazek. Bo nie wiem co mam robic. Jezeli to koniec chcialabym aby zabral wszystkie rzeczy i przestal pisac/dzwonic bo im dluzej mam z nim kontakt tym bardziej chce go z powrotem. A jesli nie ma powrotu to musze zaczac sie przyzwyczajac do nowej sytuacji. Nie lubie nic nie wiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czytacz od niedawna
Więc jednak kontakt utrzymujecie. Zaraz chwileczke.Poklociliscie sie.Potem wyrzucilas go bo cos tam.OK.Po jakims czasie wrócil po jakies rzeczy.I tak poprostu nic??? Nie zjawia sie ale kontakt utrzymujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmieszana12345
wczoraj wydzwanial pisal ze przyjezdza po pracy zabrac reszte rzeczy, powiedzialam gdzie jestem przyjechal po mnie, w milczeniu dotarlismy do mieszkania a w nim jego urojenia nt ze juz pewnie z kims spalam z naszym lozku(jestem przyzwyczajona do jego uwag od zawsze byl okropnie zazdrosny) dlatego poraz kolejny wybuchla awantura posprawdzal wszystko w szafach, szufladach wzial zel pod prysznic, wspolne pieniadze podzielilam na pol je tez zabral zmienil buty i wyszedl. aha przyszla do niego wczoraj poczta (dodam ze mieszkamy za granica, ja znam jezyk wiec zawsze zajmowalam sie wszystkimi papierkowymi sprawami) i oczywiscie pretensje ze musi sobie sam zalatwiac ale i tak zostawil te papiery zebym ja to zrobila. a wieczorem napisal zebym zalatwila mu wolne w pracy, ja zadalam mu pytanie czy ma zamiar wrocic dzis do domu.. odpisal ze sama go wyrzucilam to teraz mam i ze doceniam dopiero gdy stracilam. jak sprawy maja sie u Ciebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Było mu to po drodze:D
Spoko.....były Andrzejki to se chciał pochlać z koomplami.Wróci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmieszana12345
hehee dziekuje bardzo mnie ucieszyla taka wypowiedz ! :D oby tak bylo! gorzej jak wlasnie nie wroci..... ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olej typa, widocznie wie, że zawsze Ty pierwsza wyciągasz rekę i czuje się Panem sytuacji. Jesli mu bedzie zalezało sam będzie szukał kontaktu i się będzie starał. Tak właściwie to o co Wam poszło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miej trochę godności kobieto, sama mówisz że był tyranem i co Ty przez niego wycierpiałaś.. jakby mu zależało sam by szukał okazji by wrócić, żyj swoim zyciem, jeśli kocha, wróci, jeśli nie, masz wyklarowaną sytuację jak na dłoni. Proste. Otrząsnij się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmieszana12345
MixFix86 chcialabym go olac ale wciaz jest jakis kontakt miedzy nami ludze sie ze wroci, dzisiaj powiedzial mi ze mnie kocha i chce ze mna byc ale nie potrafi. Miesza mi w glowie byloby mi latwiej gdybym uslyszala ze mnie nie kocha i nie chce mnie. Poklocilismy sie wieczorem w poniedzialek bo jak zawsze sie spoznil by przyjechac po mnie. Wazniejsi koledzy. Od dluzszego czasu Prosilam go by zrobil kilka rzeczy dla nas w domu, do tej pory nic nie jest zrobione ale jak koledzy prosili o cokolwiek stawal na uszach by pomoc. Rano we wtorek wstal i mial jakies pretensje i sie zaczela klotnia w ktorej kazalam mu sie pakowac. Wybaczalam mu gorsze rzeczy a on ?! Bo ja kazalam mu sie wyprowadzic uwaza ze potraktowalam go jak psa... Pewnie jak mu sie znudzi siedzenie u kolegow to bedzie chcial wrocic i martwi mnie tylko to ze prawdopodobnie zmieknie mi tylek i przyjme go z powrotem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmieszana12345
Ubudubu zdaje sobie sprawe ze masz racje, ze powinnam sie nim przestac przejomwac.. Kurcze gdyby to bylo takie latwe... Mam nadzieje ze ta noc bedzie przespana.. Usycham bez niego jak kwiatek. A w klotni powiedzialam ze jak sie wyprowadzi to nareszcie odetchne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość johny deep
Skoropiszesz że toksyczny i chcrsz z nim byc to znaczy że emocjonslnie jestes dzieckirm ktore musi jesz że wiele razy obrrwac by zrozumieć że złu cxloeiek to zly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmieszana12345
Przeczytalam ksiazke "kobiety ktore kochaja za bardzo" czy cos takiego i wiem ze ja do nich naleze. Wychowal sie w patologicznej rodzinie, poznalam i widzialam co sie u niego dzieje. Ale wierzylam ze sie zmieni.. I zrobil kilka krokow do przodu ale wciaz pozostaja mu teksty typu "wypierdalaj dziwko" lub szarpanie czy popychanie mnie. Starcilam szacunek do samej siebie. To okropne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmieszana12345
Do psychologa nie chcial pojsc bo twierdzil ze nie chce wracac do swojej okropnej przeszlosci i nie bedzie nikomu spowiadal sie ze swoich problemow. Teraz czuje ze ja sama moze potrzebuje pomocy specjalisty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×