Czy któraś z was po ślubie przejrzała na oczy i jest pewna że to nie ten facet ?

Bo ja tak.2 lata po ślubie,dziecko i już myślę o rozwodzie z tym człowiekiem.Sama niewiem dlaczego za niego wyszłam chyba tylko dlatego żeby nie zostać sama.W dodatku niedawno poznałam fajnego i przystojniejszego od męża faceta który namawia mnie na przeprowadzkę do siebie. Niewiem co robić.Przecież jakbym wystąpiła o rozwód to rodzina by mnie zjadła a z drugiej strony mam prawo do szczęścia i ten facet którego poznałam to może być ten no nie ?

nie marnuj życia z kimś w stosunku do kogo masz takie myśli... sama właśnei zakończyłam 7 letni związek i o niebo lepiej sie czuję bez garba na plecach :)

No ale co twoja rodzina na to ?

jak brak odwagi, i tak mija rok za rokiem, w sumie, przegrałam życie. w dodatku siedzę na kafe :o

mam podobnie wyszłam za mąż za faceta z którym nic mnie nie łączy prócz dziecka nie chciałam byc sama teraz pragnie ciszy i samotności moje zycie to szarpanina ....

Strasznie gardzę osobami, które podejmują decyzje o byciu razem bo boją się, że "nic lepszego" się nie trafi i będą same. Takie osoby są żałosnymi, egoistycznymi dupkami, które "jak coś się jednak trafi" bardzo ranią drugą stronę. Drugim przypadkiem głębokiego debilizmu jest ślub "ze względu na dziecko". Jest to najlepszy sposób by skrzywdzić siebie, drugą osobę i przede wszystkim dziecko. Dzizas, ludzie (bo obu płci to dotyczy, choć przypadek 1 głównie kobiet) - czy Wy mózgów nie macie?

Jak społeczeństwo potrafi wyprać mózg i jesteście tego doskonałym przykladem. No bo nie można być samym,trzeba mieć kogoś, wmówiono ze jak jestes sam to jestes do niczego, bo tzreba mieć męża, żonę, bo trzeba mieć dzieci. Wystarczą pytania a masz chłopaka dzieczynę? kiedy ślub? kiedy dziecko i macie presje ze strony otoczenia i macie swoje śluby, przegrane życia,beznadziejne związki z których łatwo nie da się zakończyć.

dzis juz mam mózg ale slub brałam maiąc 21 lat o zyciu nie wiedziałam nic ,mam naet troche zalu do rodziców ze mi pozwolil na ten krok a moj mąż nie jest dobrym spokojnym człowiekiem w małżeństwie wszystko jest jego kasa ,meble dom, zakupy wszystko a ja mam robić tylk to co on chce bo to PAn i władca ,który czesto mnie poniża :(

jednorazowe miłosci, jednorazowe śluby :( szkoda tylko, że dzieci z takich związków są niejednorazowe a na całe życie

welitazika - zal to Ty możesz mieć tylko do siebie. O to, że się nie zabezpieczyłaś i wpadłaś też masz do kogoś żal? A o to, że bzykałaś się z panem i władcą też masz do kogoś żal? Kto wybrał Ci takiego faceta? A może weź odpowiedzialność za SWOJE decyzje i SWOJE życie? To TY a nikt inny odpowiadasz za to gdzie jesteś. Masz takie życie, jakie SAMA wybrałaś. Jak można tak zrzucać z siebie odpowiedzialność za własne życie?

Zakończ ten związek nie męcz się kobieto!