zakochałem się? to chyba niemożliwe

a tak swoją drogą zawsze uważałam, ze traka miłość rozwijająca się z przyjaźni jest bardziej trwała i głęboka bo ma się gwarancję, ze to nie jest tylko takie chwilowe zauroczenie, po którym kiedy ono minie pozostaje rozczarowanie i uczucie że nic nie łączy

no właśnie paraliżuje mnie TYLKO strach przed stratą i to tego, co mam najcenniejszego w zyciu. O to chodzi o strach przed stratą

iseliena --- z tą różą , świetny pomysł :-) To fakt kobiety lubią takie proste gesty

Albo np... Kiedyś kiedyś jeszcze na początku kiedy dopiero tworzyła się nasza przyjaźń i ja miałam kogoś, on napisał mi o 1 w nocy smsa " spisz?" ja odpisałam że zasypiam własnie czy cos sie stało a on na to "własnie myśle o tobie, wieć ja na to a co tam myslisz? a on "a takie tam" i skończył temat. Oooooo to mi dało dużo do myslenia :)

Konwalie też mogą być, pięknie pachną, ale konwalie może dać równie dobrze przyjaciel, który kocha nas jak siostrę, ale czerwoną różę to już nie bardzo ;) Konwalie to już może jej nawet kiedyś dawałeś?

iseliena--- i znów muszę się zgodzić ;-) miłość z przyjaźni jest taka prawdziwa , inna od tej nagłej wybuchowej , hormony zabuzowały i tyle . Potem wszystko się normuje i nastaje cisza :) Marcin--- jak będziesz się tak długo zastanawiał to faktycznie możesz stracić . Aż dziwne , że facet po 30 tce ma takie obawy. Wy działacie trochę bez namysłu i bez zbędnych zastanowień . Przynamniej ci których ja znam. Umów się i jak to mówi się potocznie '' wybadaj teren '' :-)

tak trzeba będzie zrobić. Dziękuje za dzisiejsza rozmowę, musz ejeszcze trochę popracować. Pozdrawiam. DObranoc!

marcin, co u Ciebie? :)