Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość LoceRia

Kto pracuje w markecie?

Polecane posty

Gość LoceRia

Chcialabym sie dowiedziec, w jakim z marketow pracujecie, jakie sa warunki, atmosfera w pracy i co najwazniejsze wyplaty? Jestescie zadowolone z takiej pracy? Jaki market jest godny polecenia jako pracodawca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaftanik niebieski
tu nikt nie pracuje, pisz na ogolny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zdecydowanie polecam takie
a mnie ciekawi w którym z dyskontów lepiej zarabiają. Biedronka czy Lidl? Jak myślicie, może wypowiedzą się sami pracownicy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość catherinna
Pracuję w polo market. Warunki ok atmosfera ok. Wypłacane nadgodziny kodeks pracy to świętość. Szybki awans ze sprzedawcy na zastępcę kierownika. Wiem że na forum są same bogaczki i moje 2300 brutto to grosze ale ja jestem zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zdecydowanie polecam takie
podnoszę, może się jeszcze ktoś wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracująca mama:)
w moim mieście najbardziej opłacalnym marketem jest biedronka i lidl...tam są największe pensje, premie itd. Ja pracuje w tesco..masakra jakaś:( większość ma umowy na 1/2 lub 3/4 etatu całe etaty mają liderzy i kierownicy, może znajdzie się z 5 osób na całym etacie:) nie powiem, paczki, bony, dofinansowania do wakacji, zapomogi, tesco daje:) z tym nie jest źle ale wypłaty to najniższa krajowa:(. teraz na swięta dostaliśmy 850zł netto bonów plus paczki więc z tego jestem zadowolona:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgochna
hej, moja szwagierka pracuje w biedronce mała miejscowość pod Wrocławiem. Napiszę tyle co wiem: na początek miała 1600zł netto(na rękę), po chyba roku 1800zł netto. Dodatkowo są premie za jakiś tajemniczych klientów czy coś takiego. W sierpniu dostają bony na urodziny biedronki chyba 200zł, na święta nie pamiętam czy są bony(chyba tak) ale na bank są paczki. Z pracy jest zadowolona, idzie robi swoje, nikt się nie czepia (oprócz klientów). Wcześniej pracowała w Auchan za połowę tej pensji ciągle ktoś się czepiał. Z tego co mówiła każdy robi to samo rozkłada towar, a jak trzeba siedzi na kasie, czy sprząta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaintrygowana sprawą
Jeśli Ci ludzie w Biedronce i Lidlu maja umowę o prace jeszcze do tego wszystkiego, to na prawdę niezłe warunki. Sama chętnie podjęłabym pracę w takim miejscu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja mama pracowała w
Tesco,a wcześniej w Spar. Spar padł :p a w zasadzie osoba która prowadziła jako agent. Potem pracowała w Tesco za 1700zł brutto,ale to była podstawa i jak jej doszły pracujące soboty i niedziele,nadgodziny to wychodziła na 1600netto,czyli ok 2180 brutto. Mama pracowała TYLKO na piekarni, na kasie usiadła przez rok ze trzy razy. Ale jeśli idzie o podejście kierownictwa u nich w sklepie to szkoda gadać-burdel na kółkach. Kierownik nie nadawał się do tej pracy nie umiał ogarnąć pracowników,dostaw. Wszystko zależy od tego kto jest Twoim przełożonym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja koleżanka pracuje
w biedronce. Ma umowę na stałe, ale dostała ją po dwóch umowach, pierwsza na trzy miesiące, druga chyba na 7 czy 9 miesięcy, coś takiego, na pewno były dwie i trzecia na stałe. Jest tak, jak ktoś wyżej pisał, że ma na rękę około 1800, ale mają wysokie utargi w tym sklepie i właśnie dobra obsługa jest, przez co wychodzi dobrze tajemniczy klient oraz czystość sklepu i mają premię, więc przeważnie ma 2000 na rękę. Mają bony, ale są to tylko bony do ich sklepu, to znaczy teraz na święta mają 400 zł do zrealizowania tylko w biedronce, więc to jest takie wiecie, nie za bardzo chyba. Atmosfera zależy od pracowników, było super, ale nowy kierownik rejonu poprzenosił ludzi, trochę pozwalniał, przyszło sporo nowych i już nie jest tak fajnie, ale ok. Jedynie na kogo narzeka zawsze, to kierownik rejonu, jaki by nie był, oni wszyscy jacyś szurnięci są, ale przyjeżdżają na sklep na chwilę co parę dni czy coś takiego, więc jest ok. Mają też paczki i imprezy firmowe, kiedyś na urodziny biedronki były koncerty różne i wyjazdy kto chciał. Ale pracować trzeba i jest wykończona często, jak jest przed weekendem albo między świętami, bardzo rzadko się zdarza, że nie mają klientów, a nawet jeśli, to rozwożą towar. Mimo wszystko chciałabym tam pracować i nie wiem czy się nie zatrudnię, jak mój mały pójdzie do przedszkola. Jak ktoś chce, to łatwo jest awansować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowo dzisiaj,ok????
Pracowałam w Tesco,ale na stacji paliw.Prawie wszyscy na 1/2 lub 3/4 etatu,o całym można pomarzyć. Praca na stacji paliw,ale pozwalniali pracowników marketu i pracownicy stacji musieli odwalać za nich robotę. Na nocce po północy,po inwentaryzacji,przyjęciu dostawy paliwa i innych papierkowych pracach,wywalali nas dodatkowo na sklep(czego nie było w umowie),żeby rozładować np.palety z mąką,poukładać towar,itp.Coraz więcej roboty,gówno płacone.Nawe o 4 nad ranem,kiedy już naprawdę nie było nic do roboty,nie miałaś prawa wyjąc głupiej książki.Co miałam robić w budzie na CPNie o tej godzinie? Bardzo często nie mieliśmy przerw.Byłyśmy we dwie na 12godzinnej zmianie.Jedna tankowała gaz,dryga siedziała nakasie.Nie było szams się wysikać,a jak przyszła trzecia osoba na zmianę,to zamiast z tego korzystać i iść na przerwę, ,,zabierali'' ją na sklep,żeby wyłożła owoce.Koszmar,sodoma i gomora.Nigdy więcej Tesco!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjhgfdcxdcfghj
l,kmjnhbvcxcvbnm,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3.14159
Zastanawiające, że jest tu tak wiele wpisów i wszystkie na pomarańczowo. Założę się, że 80% z was lub nawet zaryzykuję, że i 100% ma tu swoje stałe czarne nicki, ale oficjalna wersja jest taka, że wszystkie jesteście dyplomowanymi specjalistkami na stanowiskach seniora w międzynarodowych koncernach i mieszkacie w apartamentowcach bez kredytów - taka jest oficjalna wersja. A prawda jaka jest wszyscy wiedzą, więc nie wiem po co to całe zawoalowanie i czemu otwarcie nie piszecie prawdy pod czarnymi nickami? Czy to wstyd gdzie kto pracuje, co robi i za ile? Nie, bo wstyd to kraść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piekarenka
Ja na stałe pracuję w piekarni jako sprzedawca.Obecnie jestem na wychowawczym, ale po nowym roku chciałabym wrócić do pracy.I tak czytam opinie o Biedronce i zastanawiam się czy nie zmienić miejsca pracy.Biedronkę mam pod domem, lubię ten sklep, osoby w nim pracujące są sympatyczne, wydają się być zadowolone z pracy. Wiecie może jakie są wymagania,żeby dostać się do tego sklepu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toshillla
Tez mnie ciekawia markety i warunki pracy i placy w nich. Biedronka wypada niezle, musze przyznac :) wiem, ze pewnie wiele dziewczyn rowniez z forum pracuje w marketach-przeciez widac na sklepach-w wiekszosci to mlode kobiety, nawet faceci sie zdarzaja. Moja sasiadka juz 10 lat pracuje w biedronie i chyba zadowolona jest, choc szczegolow pracy nie zdradza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toshillla
Ja z 6 lat temu aplikowalam do Biedrony-zlozylam tylko CV, ale szybciej znalazlam inna prace, dlatego tam nie poszlam. Odezwali sie w ciagu miesiaca od zlozenia CV. Teraz znowu sie zastanawiam nad marketem, bo pracuje w zakladzie porodukcyjnym zaq najnizsza krajowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piekarenka
toshillla Powiedz mi, a koleżanka narzeka na prace czy jest zadowolona? Ile dni w tyg/msc mają wolne? Ja jak odchodziłam to zarabiałam ok 800zł/msc za 3/4 etatu. Nie boje się ciężkiej pracy, mogę zapierniczać ale żeby przekładało się to na wypłatę.W mojej obecnej pracy atmosfera jest Ok, szef Ok, umowa o pracę na czas nieokreślony - także super.ALE WYPŁATA MAŁA.Dlatego zastanawiam się nad zmianą i ryzykiem. Fajnie byłoby pracować pod domem:) Zastanawiam się czy z wykształceniem średnim i paroletnim doświadczeniem w handlu mnie przyjmą.Teraz ponoć bardzo ciężko o pracę....:( i nie wiem czy ryzykować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuje w polo markecie i nikt z pracowników nie otrzymuje pensji 2300zł brutto,w umowie wpisana jest kwota 1600 brutto po odliczeniu składek itp to 1200zł na rękę i pracowników traktuje się jak śmieci zero szacunku przynajmniej na łagiewnickiej 118

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bracowałam w aldi, lidl i bricomarche Wszedzie podobnie ale LIDL najbardziej dba o pracownika. Pieniadze zawsze smieszne za tak ciezka prace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też w polo pracuje i porażka.teraz naszczescie jestem na l4 ,później macierzyński.dostaje się 1200 na rękę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta ktora pracuje w polo dobra sciema. Szkoda ze nie powiesz ze tylko jako zastepca lub kierownik tyle masz a szaraki dostaja najnizsza krajowa i jeszcze jest odpowiedzialnosc materialna wiec jak przyjdzie placic nawet 1000 na reke nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuje w IM. stawka najnizsza krajowa, nadgodziny wliczane w urlop. Problem z L4, niespodziewanym wolnym, bo kierownictwo i pracownicy normalni niezadowoleni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×