Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brakkkk

Chłopak nie pozwala mi iść na imprezę ze znajomymi

Polecane posty

Gość brakkkk

Jestesmy razem pd ponad roku, przez ten czas nigdzie nie bylam na zadnej imprezie (nie ciagnie mnie do tego), ale ostatnio kolezanka zaproponowala,zebysmy poszly na dyskoteke, moj facet powiedzial,ze chyba by go szlak trafil i bylby baardzo zły. Do pracy tez isc nie moge, niedawno przegladalam oferty pracy, wyslalam kilka cv, niektorzy dzwonili do mnie i zapraszali na rozmowe kwalifikacyjną, ale moj facet zawsze mi odradzal albo za daleko, albo sie nie oplaca, tu nie bo duzo ludzi chodzi i moglby cie ktos podrywac. Czy ktoras z Was ma tez tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jozef i na
Ile Ty masz lat? Jakie wyksztalcenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brakkkk
24 lata, z zawodu technik administracji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambarryla147
A ty jego wiezniem jestes???? On ma problemy psychiczne, niestety niedlugo ci zabroni spotykac rodzicow itp....ze ty sobie na to pozwalasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RYSIA25
Tragedia. Współczuję Ci. Byłam w takim związku 3 lata. Nie wytrzymasz tego długo, uwierz mi. Albo zaczniesz go klamac, albo wykręcac mu numery na boku. Człowiek musi byc wolny, isc oddychnac, posiedziec ze swoimi znajomymi, nie można byc zagłaskanym na śmierc. Współczuję. Moim zdaniem powinnas się postawic. Mnie tez nie ciągnie na imprezy, ale bez jaj aby mój nie szedł na piwo z kolegami bo ja nie chodzę. Choryyyy układ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoko loko
Ja mam faceta o identycznym podejściu, tzn. miał takie podejście - eraz się zminiło na lepsze. Musisz nad nim popracować. Ja nadal sama nie wychodzę na imprezy - taki mamy układ, że razem albo w ogóle. Ale lepiej dla mnie bo jestem straszną flirciarą (do granic przyzwoitości oczywiscie) i on o tym wie:P Dlatego stosuje wbec mnie zasadę ograniczonego zaufania:P Poza tym jestem bardzo ok. Typ zazdrośnika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brakkkk
I kazal przekazac kolezance, ze ma mnie nigdzie nie wyciagac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brakkkk
spoko loko "Ja nadal sama nie wychodzę na imprezy - taki mamy układ, że razem albo w ogóle". U mnie to nie wchodzi w grę, moj facet nie jest typem imprezowicza. Dlatego razem nie uda nam sie isc na jakąkolwiek imprezę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jozef i na
Szlak mnie zaraz trafi. Mloda dziewczyna i nie moze isc do pracy bo sie chlopakowi nie podoba ze inni ja beda podrywac. A wybacz na co Ci taki egoista i dupek? Chyba na to, zeby po slubie wyliczal Ci na co wydajesz jego pieniadze i zeby ci robil wyklady na temat kazdego mijanego po drodze faceta. To, ze on ma kompleksy i chce je leczyc Twoim kosztem to jego sprawa ale zastanow sie po co Ci taki zwiazek gdzie ktos Cie ogranicza, zakazuje i probuje Toba rzadzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brakkkk
Chyba dla mnie mlodosc sie juz skonczyla, teraz tylko cieple kapcie i tv, o rozrywce nie ma mowy. Najgorsze jest to, ze on w takim wyjsciu widzi tylko innych facetow krecocych sie kolo mnie i to,ze go zostawie dla innego, a ja nawet nie mysle o czyms takim, jedynie moglabym się pobawić, potanczyc, wyjsc do ludzi. Bo przewaznie siedze w domu i to mu sie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoko loko
Kurczę, to co, non stop w domu siedzicie? Zabiera Cię gdzieś? Wychodzicie chociażby na piwo do baru ze znajomymi? Rozumiem, że są domatorzy, ale kiszenie się tylko i wyłacznie we własnym sosie jest niezdrowe dla związku - przerabiałam to. W pewnym momencie tak zapragniesz wyjśc do ludzi, że nawet jego bedziesz w stanie zostawić byle się uwolnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brakkkk
spoko loko Jesli chodzi o wyjscia to nieraz wychodzimy np do restauracji na obiad, czy na piwo, do kina itd, ale tylko razem. On lubi jak spedzamy czas we dwoje, w niezbyt zatłoczonych miejscach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jozef i na
To moze porozmawiajmy o nim. Trudne dziecinstwo, problematyczna rodzina, kompleksy i niska samoocena???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoko loko
Powiem Ci, że ... współczuję Ci:( Razem jest dobrze, ale mozecie być razem także w gronie znajomych, i dobrze byłoby gdyby on to zrozumiał. Mnie się wydaję, że jedynie bardzo szczera rozmowa może Wam pomóc. On ma pewnie niskie poczucie własnej wartości i kompleksy. W przeciwnym razie nie ograniczałby Cię aż tak... Wiem, bo mój też taki jest. Boi się, że go zostawisz, ze poznasz innego. Zycze powodzenia w jego zmianie lub ... zamianie... Zresztą u mnie też idealnie nie jest, nadal musze czasem ze swoim "walczyć" o coś, co da mnie wydaje się być normalne, ale na szczescie idzie ku lepszemu. Trzymaj się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgrtget
wiesz co, jest taka "choroba" - polega wlasnie na tym ze jedna osoba zabrania drugiej spotykac sie ze znajomymi, chodzic do pracy.. a konczy sie zwykle tym ze kobieta dostaje lanie za to ze facet na ulicy na nia spojrzal. zastanow sie czy to nie taki typ. a jesli nie to popracuj nad nim. co do imprez to jestem w stanie go zrozumiec - ja tez nie chodze na dyskoteki, wieksze imprezy, nie lubie zatloczonych knajp. moze sprobuj namowic go zeby wpadli do was do domu jacys znajomi? ja na imprezy nie chodze, ale piwko ze znajomymi w domu jest dla mnie ok. albo wybierzcie sie ze znajomymi w jakies spokojne miejsce - nie kazdy lubi i potrafi tanczyc i zabawiac ludzi rozmowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brakkkk
To jest naprawde przystojny facet i dziwi mnie to, ze tak sie zachowuje.. Zawsze mi mowi, ze przy mnie wie co to milosc, ze jestem jego idealem i gdyby mnie starcil wolalby nie zyc, bo beze mnie jego zycie traci sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brakkkk
wiesz co, jest taka "choroba" - polega wlasnie na tym ze jedna osoba zabrania drugiej spotykac sie ze znajomymi, chodzic do pracy.. a konczy sie zwykle tym ze kobieta dostaje lanie za to ze facet na ulicy na nia spojrzal. zastanow sie czy to nie taki typ. Co do tego to nie, on nigdy by mnie nie uderzył, jest to spokojny mezczyzna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli masz 15 lat a ten zabraniający to Twój ojciec, to ma prawo zabronić. Jeżeli jestes pełnoletnia, samodzielna, zdrowa na umyśle, to nie widzę absolutnie żadnego wytłumaczenia choćby prawnego, na zabranianie Ci wyjścia ze znajomymi. Chyba, że akurat siedzisz w więzieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brakkkk
facet38 No niby tak. Ale gdy pomysle co by bylo gdybym poszla, te obrazanie sie itd to mi sie odechciewa. Nawet nie mialabym odgwagi go o tym poinformowac,ze jednak gdzies wychodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brakkkk, po co jesteś z tym facetem? Przecież on Cię nie szanuje, ma gdzieś Twoje potrzeby i twoje zdanie. Całe życie będziesz robiła tylko to, na co on ci pozwoli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczekaj jeszcze chwila
a zacznie Cie tluc. Dziewczyno, czy Ty nie wiedzisz, ze on jest chory psychicznie??? Traktujesz go jak normalnego, a normalny czlowiek sie tak nie zachowuje. Ale wiesz co, Ty tez nie zachowujesz sie normanlie, skoro na takie traktowanie pozwalasz. Idz do psychologa, potrzebujesz terapii - bez urazy, ale dla wlasnego bezpieczenstwa zrob cos z tym, bo ten koles kiedys Cie zabije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwiesil sie na tobie
nie ma wlasnego zycia, wiec chce jeszcze zniszczyc twoje. Gdzie ty masz instynkt samozachowawczy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W normalnym związku każdy ma prawo iść na imprezę ze znajomymi. Pierwsza opcja jest taka, że idziemy razem. Jeżeli mąż lub żona nie chce lub jest to impreza męska lub damska, to wiadomo, że idzie się samemu. U nas jest tak, że informujemy się gdzie idziemy i jaka jest orientacyjna godzina powrotu, żdeby wiedzieć czy brać klucze czy nie. Pytanie o pozwolenie może dotyczyć momentów gdy sa małe dzieci i tak naprawdę rzadko ma się czas i ochotę na wyjście gdziekolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy już cię pobił?
jak jeszcze nie, to już niedługo. To psychopata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brakkkk
czy już cię pobił? jak jeszcze nie, to już niedługo. To psychopata. Nie, predzej to ja bym go pobila niz on mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambarryla147
daj mu to przeczytac....on naprwade potzrebuje pomocy psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale przecież to jest nienormalna sytuacja. Jak on może Ci zabronić iść do pracy bo ktoś może Cie podrywać? Niedługo Ci zabroni wogóle z domu wychodzić! Dlaczego Ty się na to godzisz? Uciekaj od niego i żyj normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powinnaś czasem postawić na swoim mimo, że się obrazi. Nie będzie się gniewał przez całe życie. Jeśli teraz pozwolisz mu decydować o wszystkim co związane z Twoim życiem to później będzie jeszcze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brakkkk
Dodam, że swojej bylej tego nie zabraniał, ona pracowala d dwoch miejscach co prada niedługo, ale zawsze cos. Mi na wstepie odradza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×