Matka:(

Jak byłam nastolatką mój wujek mnie molestował niby przypadkiem dotknął piersi albo tyłka przy witaniu,moja matka to wiedziała ale nic z tm nie robiła.Teraz jestem dorosła i jak poruszam ten temat to udaje że nie wie o co chodzi,mówi że wyolbrzymiam,czemu to robi?Kochająca matka nie olała by chyba tego... Dodam jeszcze że ogólnie potrafi się wykłócić jak jej na czymś zależy,nieraz z wujkiem miała awanturę a to totalnie olewała,nawet śmiała się z tego jak o tym mówiłam:/

dzięki za taką radę:/

nikt nie pomoże?:(

No ale w czym pomoc?Do tej pory milczalas i nagle na forum dostalas olsnienia,ze cos sie stalo?Skoro nie reagowala,to i teraz nie bedzie.Nikt za Ciebie sprawy nie wyjasni.Jesli masz zal,to trzeba to wywalic w oczy i zerwac kontakty,jesli nie umiesz sie z tym pogodzic.

czy ja mówię że milczałam??Wiele razy o to pytałam ,dziwi mnie jej zachowanie że za każdym razem udaje że nic się nie stało i chciałam znać opinie innych ludzi co o tym myślą,mam żal ale z drugiej strony mama nie była taka zła,nie chce zrywać całkiem kontaktów tylko bardzo mnie to boli

Dziwne zachowanie,widocznie nie bardzo się Tobą przejmuje