Dlaczego ludzie odcinają się od tych którym się wiedzie dobrze

I to nie zależnie od jakiej sfery życiowej, czy to uczuciowa czy to zawodowa albo pasja hobby. Zauważyłem to już poprzez pryzmat lat doświadczeń. Gram świetnie na gitarze elektrycznej i dużo koncertuję, przed tym miałem dużo znajomych którzy wbijali do mnie niezależnie od sytuacji. Teraz jak odnoszę sukcesy to większość ludzi się ode mnie odwraca, nie odpisują na wiadomości albo starają się skrytykować moją pracę często wysuwając argumenty z dupy wzięte, starają się dyskutować w sprawach o których w ogóle nie mają pojęcia, takie typowe pajacowanie i robienie z siebie wszechwiedzącą osobę. Wkurza mnie to bo jeszcze nikt nie doceniał mojej ciężkiej pracy, każdy tylko potrafić oceniać krytykować albo zazdrościć. Duszę się w tym kraju niemiłosiernie.

Tez to zauwazylam, tak stracilam wiekszosc znajomych w Polsce. Jak nie narzekasz, nikt nie chce cie sluchac ;)

"Polska zawiścią stoi. Sąsiada któremu się powiodło zamiast naśladować staramy się ściągnąć do naszego poziomu"

a nie odwrotnie?

moze dlatego sie odcinaja poniewaz ci ktorym sie wiedze sa beznadziejnymi ludzmi chwakacymi sie wszystkim wkolo?? Mi sie wiedzie zle, mojej przyjaciolce bardzo dobrze i nie odcinam sie od niej bo nie chwali sie wszystkim wszem i wobec