Kiedy zrozumiałyście że kochacie i jesteście kochane??

Czasem czuję że go kocham, ale mam też chwile, że nie jestem tego pewna... Po czym poznajecie u siebie i swojego wybranka, że kochacie i jesteście kochane? Czy to był jakiś moment, ważne wydarzenie, chwila, ze to do was dotarło i byłyście już 100% pewne...jakie to były chwile? kiedy to zrozumiałyście? co wtedy czułyście?

Nie wiem, nie ma takiego konkretnego momentu :) właściwie od samego początku wiedziałam że to facet dla mnie, jak tylko zaczęliśmy sie spotykać. I dopiero wtedy bo wcześniej go znałam, uważałam że jest super i w ogóle, ale nawet nie marzyłam o tym żeby mógł chcieć sie ze mną spotykać :D to była, że tak powiem, zupełnie nie moja kategoria :D

my tak stopniowo spotykając się, spędzając ze sobą coraz więcej czasu, staliśmy się sobie coraz bardziej bliscy, pojawiło się zaufanie, radość i swoboda podczas wspólnie spędzanego czasu, otwartość, poczucie bezpieczeństwa...a następnie czułość, namiętność. Tak wszystko płynnie się rozwijało, nie było jakiegoś "uderzenia piorunem"

i teraz nie wiem od którego momentu go kocham i czy to jest na pewno miłość? ...ale może to dobrze że to wszystko się tak stopniowo rozwijało bo może w ten sposób to jest trwalsze

Ja zrozumiałam dopiero wtedy jak mój facet prawie nie zabił człowieka stając mojej obronie

Gdy zobaczyłem Irene jak buszuje w nocy przy lodówce (wtedy jeszcze mogła podejść do niej o własnych siłach)albo nie to było wtedy jak zjadła 6 kg kopytek i zażądała repety ,zrozumiałem że jest moją right lady .:)

Dzis kiedy sie juz nie odzywa poltora dnia...

ja najczęściej tak czuję jak mnie mocno przytula - ale to takie banalne ;)

iseliena a ile to u was trwało? nei wiem, czy czytałaś mój temat,ale licze na szczerą odpowiedź :-)

Pierwszy raz spotkaliśmy prawie 2 lata temu