Dobre, dobre

Gazprom leciutko obniżył cenę w zamian za to, że Polska zobowiąże się nie budować żadnego gazoportu w Świnoujściu, a i tak te 10% dla nas to nic, bo cena gazu poszła wtedy na łeb na szyję na świecie - 30% w dół. Gazoport po około 4-5 latach wyprowadziłby nas na niezależność gazową, choć nie byłby tak optymalny jak rurociąg do Danii. W tym porozumieniu zawarta była też klauzula o darowaniu długu gazpromu wobec Polski [bodajże 1 mld $]. Lech Kaczyński się na to nie zgadzał, ale po jego śmierci w Smoleńsku, Komorowski pełniąc obowiązki wraz z Pawlakiem lekką rączką oddali im te wasze[pół biedy] i moje [kvrw4] pieniądze. A poprzedni kontrakt z gazpromem pochodzi z 2006 roku. Nie bronię więc PiS'u bo nie lubię tych pieprzonych socjalistów, dołożyli swoje lepkie rączki do tego wszystkiego. Jeśli jednak ktoś ma choć trochę w głowie i zobaczy sobie daty negocjowania kontraktu to ZOBACZY kto wynegocjował te stawki - SLD. PiS otrzymał to w darze tylko i wyłącznie do klepnięcia. Po roku 2005 była przecież luka kontraktowa, więc MUSIELIŚMY renegocjować kontrakt z Gazpromem, bo by nam zwyczajnie zabrakło Gazu. Pamiętacie jak w firmach spadały obroty i przedsiębiorcy DOMAGALI się interwencji rządu? Gazprom wiedział, że jesteśmy pod ścianą i kontrakt musiał być klepnięty. Jakby tego nie zrobili, pewnie musielibyśmy płacić odszkodowania liczone w miliardach [tak jak było z PZU] i wyszło im, że bardziej opłaca się przepchnąć ten kontrakt na którym straciliśmy kilkanaście miliardów, niż zapłacić z 40 mld kary. I do cholery od prawie 6 lat PiS nie ma żadnego wpływu na politykę tego państwa, jak nie macie pojęcia, to nie udzielajcie się, nie idźcie na głosowania, tylko zapieprzajcie bez narzekania. Denerwuje mnie taka postawa obywatelska "Kaczyńscy to zrobili, to i tamto, pieniacze i wstyd". To nieodzowny znak każdego debila, bo tak trzeba nazywać rzeczy po imieniu. Kaczyńscy pieprzyli w latach 2006-2007, ale o tyle jestem w stanie im wybaczyć, bo nie mieli jak Platforma 46% a bodajże 26, więc to żadna władza wtedy była. Każdy, kto choć trochę interesuje się polityką, wie, że PO szkodzi interesom własnego narodu, w zamian za kariery w Unii dla decydentów tej partii. Ja nie wiem co by musieli zrobić by stracić zaufanie debilnego społeczeństwa. Nawet jakby tusk wystąpił w swojej telewizji i powiedział, że od lat mają w dupie nasz naród i interes Polski, że prywatyzacje za bezcen to specjalny zabieg, że zadłużanie się państwa, aż do momentu krachu było jedyną opcją by utrzymać się przy władzy, że już dawno poprzez przesunięcia wydatków spłacili Izrael etc. Wtedy pewnie poparcie PO spadłoby o 3 punkty. Nic już się u nas nie zmieni, ludzie pamiętają tylko to co jedli wczoraj na obiad. Ostatnio dziennikarze pytali na ulicach ludzi o jakieś afery PO, nikt nic nie pamiętał. TAK piorą wam mózgi w telewizji. Sawicka - prowokacja CBA. Grzesio, Zbysio i klika - prowokacja CBA, Kamiński wypi3rdolony za dochodzenie, tak można wymieniać do bólu, ale polecam wam stronę http://markd.pl/afery-po/ Proszę was, nie odzywajcie się, nie interesujcie się polityką i nie idźcie na głosowania, jeśli naprawdę nie śledzicie życia publicznego, bo szkodzicie mi, a przede wszystkim sobie.