Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamkaaaaa24

miał być ślub...miał...

Polecane posty

Gość załamkaaaaa24

Miał mi się oświadczyć...wszystkie znaki na niebie i ziemi na to wskazywały, piękna kolacja, kwiaty, nasza kolejna rocznica, przepowiadała to i moja i jego rodzina, wszyscy mówili że to już....tak się nastawiłam i tak bardzo tego chciałam, że uwierzyłam, wymyśliłam w tej swojej pustej głowie, że to się stanie. Ale się nie stało, czy on będzie tego kiedykolwiek chciał? Jestem załamana, nie tak miało być, nie tak. Czy któraś z was też się tak zawiodła? Czy oczekiwałyście oświadczyn a nic z tego nie wyszło? ;( czuję się źle, nie jestem na niego zła, ale tak strasznie się zawiodłam, czy ktoś to rozumie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam inną.
Sytuację. Mi nikt nigdy nie chciał się oświadczyć. Widocznie nie jestem dość fajna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Share ludziki
Miał to mówi mój kot jak wracam do domu... wszyscy sasiedzi go słyszą :P, bo stwór do dyskretnych nie nalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamkaaaaa24
no to podobną właściwie, bo to że nikt nie chciał to tak jak mi. Tylko że ten jeden konkretnie miał a nie chciał/nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EleGant
a co Wy tu tak miałczycie , znowu temat o kotach ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vin80
Następna ma cel życiowy - ślub.... żałosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam inną.
Jak to miał? A rozmawialiście o tym? My tak. On nie chce się żenić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamkaaaaa24
nie o to chodzi, że to mój cel życiowy, miałam już trochę tych celów i wszystkie już osiągnęłam. Po prostu to jest ten czas kiedy chciałabym założyć rodzinę, mam kochającego faceta, mieszkamy razem, oboje pracujemy, nie wiem może jestem nie normalna, ale chciałabym mieć dzieci itd. Czuję, że to ten czas. Nie chce dziecka przed 40 tylko teraz kiedy jestem w pełni życia, poza tym mój facet jest już grubo po 30 i nie wyobrażam sobie, że zostaje ojcem w wieku kiedy mógłby być już dziadkiem. Może jestem staroświecka, ale głupio mi mówić o moim mężczyźnie "chłopak" czy partner, a konkubent, boże jak to brzmi. W koło wszyscy się żenią itd. poza tym nasze rodziny są bardzo religijne i chcieli by też, żebyśmy przestali żyć na kocią łapę. Wiem, że dla innych małżeństwo to bzdura i nie kieruję moich słów do osób które chcą tylko krytykować, chcodzi mi o to, czy są dziewczyny zawiedzione tak samo jak ja, i jak sobie z tym radzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamkaaaaa24
Oczywiście, że rozmawialiśmy i on mówił, że chce, tak samo dzieci - również chce mieć. Tylko, że mając 37 lat nie wiem na co chce czekać, skoro tego chce??? Wie jaka jestem, w jakiej wychowałam się rodzinie, dlatego nie rozumiem dlaczego tak się teraz zachowuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam inną.
Masz 24 lata? Ile jesteście razem? Pytałaś go na co czeka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vin80
Jeszcze może tli się w nim nadzieja, że coś go w życiu spotka. Jak mawia klasyk: dla kobiety ślub to osiągnięcie celu - dla faceta - poddanie się. On widocznie chce jeszcze powalczyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ma 37 lat to sie pewnie
przyzwyczail do wolnosci i dobrze mu z nia. Bedzie cięzko, o ile nie beznadziejnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamkaaaaa24
mam dokładnie 28 lat. No tak, ale my jesteśmy ze sobą parę lat, ja od razu określałam się, ze chcę założyć rodzinę on też...a teraz jedna wielka niewiadoma, do tego wszyscy w koło mówią o ślubie o dzieciach, ja tego chcę bardzo i on, wydawało mi się do tej pory też tego chciał. Poza tym a propo tych oświadczyn, np jego rodzice mówili otwarcie o tym przy nas, a on się tylko tajemniczo uśmiechał, w ogóle cała ta oprawa wokół tej naszej rocznicy, zamówiony stolik w restauracji, dlatego tak bardzo wierzyłam w to, ze to się stanie. On dobrze o tym wiedział, czego pragnę i zagrał tak jakby miało się tak stać, jakby chciał mi zrobić celowo przykrość. Mogło być jak co roku, tylko kwiaty, i jakieś drobne upominki ale teraz? Po co całe to zagranie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam inną.
Może to odwrócenie uwagi i oświadczy się wkrótce. Ale w sumie i tak to niemiłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vin80
prawda jest taka, że nikt mnie nie chce i nie jestem w stanie pojąć ślubu. Dogryzam kobietom, że ślub to ich cel życiowy z jednego powodu, moim celem życiowym jest posiadanie czystych, nieobsranych kalesonów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamkaaaaa24
na drugi dzień, dzwoni do mnie mama i z taka ciekawością krzyczy do słuchawki i co oświadczył się??? On siedział obok i słyszał, a ja odpowiadam, ze nie z takim trupim głosem, w tle słysze jak tata woła i co oświadczył się??? kiedy skończyłam rozmawiać z mamą, zrobił siebie głupiego i zapytał o co mnie mama pytała, a ja do niego, że przecież słyszał, to zrobił taką minę i prychnął jakby te przypuszczenia rodziców były całkowicie niedorzeczne, tak jakby w ogóle nie było wcześniej o tym mowy a oni z księżyca spadli :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam inną.
To jest naprawdę chamstwo. Ja prosiłabym o informację do kiedy się oświadczy. Poczekałabym amax 2 lata. Już więcej bym o tym nie mówiła, ale odeszłabym jeśli by się nie zdeklarował. Mojemu tego nie zrobię, bo mój mnie nie zwodził. Od początku stawiał sprawę jasno, więc nie mogę nic wymagać... i nic nie wymagam. Przykro mi tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamkaaaaa24
Właśnie tak kiedyś zrobię, bo ile można czekać??? Tym bardziej, że on wie czego ja chcę i przez te wszystkie lata związku zawsze kiedy o tym rozmawialiśmy utwierdzał mnie w przekonaniu, że tak, że on też tego pragnie, że chce ślubu i dziecka, że chce dać wnuka swoim starszym już rodzicom, a teraz wychodzi na to, że to wszystko kłamstwa. A wiecie co jest najgorsze, że kiedy go pytałam o to, czy tego chce, milionowy już raz z kolei to powtarza, że tak! Więc go zapytałam kiedy. Powiedział, że nie wie...ja pierdole jestem taka rozgoryczona, nie chce być niewiadomą w jego życiu. Wszyscy w koło mu powtarzają, że musi na mnie uważać i pilnować bo w końcu mu odlecę. Widocznie każdy widzi, ze jego zagrania są nie fair. Dzieci naszych znajomych mają po 5-6 lat, a on tak jakby nie widział upływającego czasu. Jestem załamana całkowicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam inną.
Mój brat też tak robił. Jego dziewczyna odeszła od niego blisko 15 lat temu. Teraz on ma 45 lat i nową panienkę co 2, 3 lata, a ona ma rodzinę i dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZIG ZAG 26
moze ma watpliwosci co do Ciebie i Was??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mika288
ja jestem w zwiazku 5 lat też amm 28 lat i facet nie chce mi sie oswiadczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×