Moje życie uczuciowe nie istnieje.

Tak jakoś wyszło. Ciągle tylko praca, studia, biblioteka, wieczory z głową w książkach i ze słuchawkami na uszach, sporadyczne spotkania z przyjaciółką itp. Choć bardzo chciałabym, w moim życiu ciągle nie ma ani czasu, ani miejsca na chłopaka...

Przynajmniej masz z tego życia korzyści? Zarabiasz dużo? Na miłość zawsze znajdzie się czas. Jesteś takim samotnikiem, że wolisz siedzieć wieczorami sama z książką>?

Ja nawet nie wiem co to uczucia.

Studiuję dziennie, więc moja praca ma charakter wyłącznie dodatkowy. Typowy telemarketing parę stów na miesiąc, by mieć na własne potrzeby. Czy mam z tego jakąś satysfakcję? Nie za bardzo. Wiecznie zabiegana, zmęczona, niezrealizowana, coraz częściej mam dość własnego życia. Wszystko dlatego, że każdy dzień stał się niemiłosiernie jałowy, a ja znerwicowana. Wracam do domu, siedzę nad książkami, czasem obejrzę jakiś film, porysuję, a potem idę spać. I tak w kółko. Nie mam nikogo, kto zmieniłby choć odrobinę ten stan.

A ja pracuję na dwa etaty i studiuję zaocznie. Dodatkowo obecnie robię kurs do pracy ale czas na chłopaków zawsze miałam. Fakt, że nie codziennie ale 2-3 razy w tygodniu. Moim zdaniem internet to świetne miejsce do poznania ciekawych ludzi. Nawet na takich głupich portalach jak fotka można poznać wartościowe osoby.

Ja tam nigdy z nikim nie byłam. Związki damsko - męskie to dla mnie kompletnie obcy świat, nie miałam jeszcze okazji uprawiać seksu, całować się etc. Nie jestem jakaś szpetna, gruba ani nic z tych rzeczy, ale za to cicha i skryta, dość nieufnie podchodząca do facetów.

Jesteś szarą myszką więc pewnie lubisz zjadać serek i ziarenka. Podobno myszy lubią także czekoladę. Tylko pamiętaj uważaj na koty i na pułapki na myszy.

W takim razie czas to zmienić ;) Masz może koleżanki, żeby wyjść z nimi do klubu albo na pizzę? Jeśli nie to może załóż sobie konto na fotce? Fakt że dużo tam dupków ale przynajmniej poprawią Ci samopoczucie ;)