Nie wyrabiam

Witam Z mezem mam 2dzieci i 3chrzesniakow i w bardzo bliskiej rodzinie pojawilo sie malenstwo i poproszono meza o zostanie chrzestnym a rok temu gdy urodzilo sie nam dziecko oznajmilismy bliskim zeby nas nie proszono w przyszlosci na chrzestnych bo juz mamy 3a wiadomo ze i tak o kase i prezety sie rozchodzi a i tak nas poproszono wiedzac ze nie odmawia sie dziecku co tu robic

ja bym jednak odmówiła. trudno, ludzi którzy wam to zaproponowali tez nie ieli taktu, ani duchowo ani finansowo ani organizacyjnie nie jest łatwo mieć tyle chrezsniaków przy 3 dzieci...

odmowilabym, Tak bywa i normalne osobyu dobrze zrozumieja ,tym bardziej ze jz prosilas wczesniej o to aby nie prosili was na chrzestnych

Kurcze, w sumie 6 dzieci to co chwilę roczek, przyjecie, 18, sluby...no kurcze bez jaj juz pomijając urodziny i święta, bo uważam,żę na te okazje chrzestny nie ma obowiązku

Tak to jest. U nas w rodzinie też jest sporo dzieci, niektórzy mają po 3 chrześniaków a inni wcale. Ja mam dwóch, mąż jednego i jeśli ktoś poprosiłby mnie znowu to nie zgodziłabym się. To duża odpowiedzialność i nie chodzi mi tu tylko o kwestię finansowe. Rodzina jest duża, jest w kim wybierać a na chrzestnych wciąż proszone są te same osoby.

no wlasnie musze porozmawiac z mezem bo on powiedzial ze nie odmowi bo to dziecko i koniec ale co my zrobimy jak beda komunie nasze dziecko ma razem z chrzesniakiem moim a to teraz co sie urodzilo jest rok roznicy wiec za rok znow komunia masakra mamy bardzo dobry kontakt z nimi lubimy sie czesto sie odwiedzamy no kurcze glupio troche

raz odmówiłam i więcej mnie nie proszono ;P Mam jednego chrześniaka, mąż też jednego. Moje dzieci mają chrzestnych co najwyżej w pamięci, bo naszym starszym pokoleniu facetów na lekarstwo, chrzestni byli, bo ponoć musieli być.., a tu same wolne związki, rozwodnicy... Jakbym miała mieć 5 dziecko, to chyba tylko wybór chrzestnych mnie przeraża :D

też mamy 3 chrześniaków ile ostatecznie będzie to nie wiem i nie mam zamiaru ubolewać skąd ja mam wiedzieć, co będzie za 7,14,20 lat? nie wiem, na ile będzie mnie stać, na pewno będę się starać naszą sytuację każdy zna i jak się decyduje nas poprosić to nie odmówimy

Niesamowite, czy według was bycie rodzicem chrzestnym opiera się na prezentach? Po co w ogóle uczestniczycie w takich obrządkach, jeśli tak do nich podchodzicie?

W dzisiejszych czasach niestety tak się "utarło", że chrzestni rodzice MUSZĄ się "wykazać" na uroczystościach typu komunia czy ślub. :O:O Ja jestem w kropce, bo sama potrzebuję chrzestnej matki dla mojego dziecka, a takowej w rodzinie brak (mama jedynaczka, z ojcem nie utrzymuję kontaktu). Chciałabym poprosić dobrą koleżankę na chrzestną matkę, ale nie chciałabym, żeby się głupio czuła, że będzie na niej spoczywał obowiązek owego "wykazania się" w przyszłości... A może tylko ja tak to sobie tłumaczę.. Dla mnie sakrament chrztu to PRZEDE WSZYSTKIM sakrament chrztu, a nie prezenty. Ale obawiam się, że z biegiem lat moje dziecko będąc w gronie rówieśników dowie się, po co są rodzice chrzestni. :O:O:O Echh, co to za czasy :(