Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sgergega

do jakiego wieku wasze dzieci jezdzily w wozkach?

Przez Gość sgergega, w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci

Polecane posty

Gość sgergega   

Gość sgergega
Napisano

?

Udostępnij ten post

Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gość weronika rotatti   

Gość weronika rotatti
Napisano
moja do 3 lat.

Udostępnij ten post

Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gość juz nie wyrabiam   

Gość juz nie wyrabiam
Napisano
pierwsze do 2-2,5 jakos drugie zaraz 2 latka i jeszcze jezdzi i chyba tak szybko nie przestanie :)

Udostępnij ten post

Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ToksycznaKobita    0

ToksycznaKobita
Napisano
do 2 lat, pozniej to juz nozki, nozki pracowaly, i dobrze :) Jak byly wybiegane,wymeczone to w domu tak je nie nosilo ,niz jakby byly zasiedziałe

Udostępnij ten post

Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gość weronika rotatti   

Gość weronika rotatti
Napisano
u mnie dlatego ze zaprowadzalam corke do zlobka i poprostu szybciej z wozkeim.

Udostępnij ten post

Link to postu
Udostępnij na innych stronach

mammusia    0

mammusia
Napisano
Jeju to długo jeździły te wasze dzieci. Mój ma 13 miesięcy i od kiedy chodzi to wcale już nie jeździ:) i wcale go nie namawiam :)

Udostępnij ten post

Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gość Ale dla tak małego   

Gość Ale dla tak małego
Napisano
dziecka jakas dłuższa droga 3 km jest męcząca i co wtedy ? Też samo idzie?

Udostępnij ten post

Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gość weronika rotatti   

Gość weronika rotatti
Napisano
jagbym mialam 30 minut drogi do zlobka i na 7 do pracy to tez bys wozila wozkiem.

Udostępnij ten post

Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gość Kurka bez pazurka   

Gość Kurka bez pazurka
Napisano
Mój do roku ale faktem jest, że siedziałam z nim w domu wiec nigdzie się nie spieszyłam. nawet długie trasy pokonywał piechotą. Ale jak nas przypiliło to miałam zawsze w torbie chustę na wszelki wypadek

Udostępnij ten post

Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przejdź do listy tematów Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
×