Seks na wieczorze panieńskim to zdrada?;p

Brawo!!! Chociaż nie o tego rodzaju czujność mi chodziło. ;)

grunt, że myśl została odczytana prawidłowo :)

a w słowie na "ch" jest o jedna gwiazdkę za dużo

Dziwne, że ,,Ch'' nie zauważyła. ;)

W********* k***** = Wyruchalem kucyka

fakt przecież jest przez "ch" Wiem dlaczego Arni ma męską ksywę. Bo woli facetów :P

Arni, to ty jesteś na fotce?

Nie czepiajcie się o słowo na "ch". To przecież tylko literówka - zamiast "ch" napisane jest "hc".

ha ha, te tłumaczenie mi pasi, nie wpadłem na to :)

w sumie masz racje;)

A wracając do tematu: nie, to nie zdrada - podobnie jak w autobusie nocnym z lumpem,w sklepie z kosmetykami ze studencikiem gdy braknie na podkład, z muzykiem rockandrollwym i z z biznesmenem mającym obrót min. 1 mln na miesiąc ; zapomniałem dodać: z Murzynem (ale tu już tylko pierwszy raz) to też nie zdrada.

Arnoldzie, ile trzeba ćwiczyć aby mieć taką ładną klatę?

Była noc, księżyc w pełni, a on patrzał się na mnie tymi wielkimi, ciemnymi oczętami...

Księżyc w pełni, butelka - ostatnia kwadra ...

usta, że może gwoździe z desek wyciągać :) Spoko, u mnie to komplement, Czarnymurzynie :P

Arnie to bardzo ładna kobieta, która uprawia tutaj odwróconą mitomanię. ;)

dobrze, że nie logikę :)

ej, ja Ciebie nie obrażam wiec bez przesady z tą logika;):D

dobrze, ze nie odwróconą logikę. To komplement raczej, tylko pora późnia i nie schwyciłaś, mam Cię :P :P

aaaaa ale wstyd;):D:D

Arniemu mogę wspaniałomyślnie zapomnieć :D

dobra, idę uderzyć w kimono ( :P ), chociaż gejsza nie jestem :) kafe ma codziennie inną twarz, dlatego tak wciąga :) Zatem dozo :)

mnie zrobisz pałe!

"to teraz mnie zrobisz pałe!" Powinieneś napisać "ze mnie ..."

zrób se test na HiV :-o

No cóż to albo PROWO, albo ewidentna ZDRADA i niekochasz swojego faceta. Smutne.

a jakby Twoj facet poszedl na kwalerski i obmacal tam jakies laski? albo poszedl z ktoras "sie oddalic", to bylabys z tego zadowolona???

Nie mam zamiaru niczego udowadniać zresztą nie ważne. Po prostu chciałam wiezieć jak inni patrzą na to co się stało i czy warto mówić chłopakowi a nie jaka straszna jestem. Chodzi o to że nie był to taki normalny skok w bok tylko byłam pijana po drugie nie zachęcałam go tylko on mnie wykorzystując że piłam i jeszcze siostra cioteczna która jest starsza a wszystko na wieczorze panieńskim gdzie latają prawie nadzy striptizerzy inne kobiety ich dotykają i atmosfera seksu. Może źle zrobiłam ale nie panowałam nad sobą trudno stało się. Myślicie, że zdrada to coś takiego niezwykłego? Bo czuje jakbym nie wiadomo co zrobiła takiego niespotykanego...

Na wieczorach panieńskich musi być fajnie...

ciekawe podejście, jak na kawalerskim to nie zdrada, a tak normalnie to co innego? Wysoki sądzie, nie zabiłem go, bo w ciemnym kącie to nie zabójstwo, nie liczy sie. Nie zdradziłam, bo byłam pijana, ha ha ha, dobre sobie. Zdradziłaś i zadne okoliczności nie mają znaczenia.