mam problem etyczno-prawny

jestem zaręczona, niebawem miał odbyć się ślub, niestety mój facet uległ poważnemu wypadkowi i lekarze waściwie nie dają mu szans na to, że odzyska przytomność a jego rodzice nie dopuszczają takiej opcji jak odłączenie aparatury. Co ja mam zrobić i jaka jest moja sytuacja? Proszę o interpretację.

Zaręczyny są zdarzeniem wyłącznie obyczajowym, więc nijak nie wpływają na Twoją sytuację prawną.

a co z terminami i opłatami? dostanę zwrot kosztów? czy będę musiała targać się po sądach?

z kim? z nim? z jego rodzicami czy?

z kimkolwiek

To zależy, kto i jak się umawiał...

Zadzwoń, wyjaśnij jaka jest sytuacja, może nie odzyskasz całej zaliczki, ale na pewno uda się część. Choć jeśli będą wyrozumiali ludzie to nie będę Ci kazali ponosić żadnych kosztów.

Też zależy kiedy to niebawem? Za miesiąc?

problem polega jeszcze na tym, że oboje dołożyliśmy do tego i nikomu z nas nie przyszło wtedy do głowy by spisywać kto ile daje i obawiam się, że ciężko będzie dogadać się z jego rodzicami o ile w ogóle cokolwiek uda mi się odzyskać

Przecie i tak Wy wszyscy umrzecie. Narzeczona śpiocha też pójdzie do piachu.

Przecież jeśli odzyskasz jakieś pieniądze to nie tylko dla siebie, ale i dla nich... Mniej więcej pamiętasz kto z Was jaki miał wkład, prawda?

Ustne ustalenia są tak samo wiążące, rzecz tylko w ich odtworzeniu. No i w takich sytuacjach - kiedy nie ma za bardzo czym się podeprzeć (udowodnić) - liczy się "ludzkie" podejście. ­ Swoją drogą dość szybko się pogodziłaś z całą sytuacją

fajansiarzu ostatnią uwagę mogłeś zachować dla siebie, ale odpowiem czemu tak szybko "pogodziłam sie" po 1. lekarze nie mogą się mylić w takiej sytuacji a ja jestem zbyt młoda by liczyć na to, że jednak sie mylą i czekać

Jeżeli masz jeszcze problem to polecam wejść na stronę infokonsument.pl tam teraz możesz skorzystać z darmowych porad prawnych finansowych ubzpieczeniowych. polecam zam brałem udział.