Kolezanka z pracy i jej dziwne zwyczaje

Pewna mloda mezatka lubi do mnie wydzwaniac na tel. sluzbowy w godzinach pracy i gadac o pierdolach. Czasem te rozmowy ida w kierunku relacji damsko-meskich, lozka. Oczywiscie gdy zaczyna sie robic hardcorowo kolezanka zmienia od razu temat, badz mowi, ze musi gdzies jechac w sprawach sluzbowych. Gdy przychodzi do mnie do pokoju lubi sie zapytac co u mnie, podroczyc sie nieco, a ostatnio gdy jej dogryzam potrafi mnie zlapac za szyje i lekko przyduszac, badz klepac po ramieniu, czy tylku. Ma tendencje do prowokowania, randkowania i malej manipulacji. Najpierw cos obiecuje w zamian za przysluge, a pozniej nie dotrzymuje slowa, badz udaje ze nie pamieta. Po pracy pyta sie mnie w ktorym kierunku ide i chetnie mi towarzyszy w drodze powrotnej. Gdy jestesmy sam na sam potrafi sie mnie zapytac kiedy sie napijemy, badz opowiada o swoich kolegach, czy niestworzonych historiach, ktore jej sie przydarzyly. Nie protestuje gdy dotykam jej kolana, tylka, bioder, czy glaszcze ja po glowie. Jest strasznie zakrecona, mowi cos, za chwile juz o tym nie pamieta. Na do widzenia obowiazkowo przytulak i calus w policzek z jej strony. Spotkal sie ktos z was z taka osobowoscia?

To zależy od okoliczności.Jakie relacje was łaczą? w pracy oczywiscie.Jest twoją podwładną?

Mozna ujac to w ten sposob, ze raczej jedziemy na tym samym wozku. Nikt z nas nie jest podwladnym, czy przelozonym.

Może mieć coś nie po kolei. Mówię serio, może ma jakieś problemy psychiczne

aha.Myslalam, ze podwladna i sie zwyczajnie przymila i podlizuje, bo na to mi to wygladalao.Ona ma chyba jednak cos z osobowoscia i emocjami.Mezatka i takie prowokacje w obec obcego mezczyzny.Klepanie po tylku???No prosze Cie.Jest niedowartosciowana i znudzona.Szuka wrazen.Nie sadzisz???

Nie wiem czego ona szuka, bo gdy przychodzi co do czego to ucieka. Prowokuje, przymila sie, a pozniej udaje cnotke. W pracy stara sie za bardzo nie odslaniac z emocjami wobec mnie. Za to po pracy... czasami nie wiem jak odpowiadac na pytania z jej strony.

W pracy trzyma fason bo sa inni.A po pracy po co sie spotykacie?Ona prowokuje te spotkania?I co Ci takiego gada???Ależ dziwna.

Spotkania po pracy sa jak dotad na stopie "kolezenskiej". Ona ponoc uwielbia moje towarzystwo, dobrze sie czuje przy mnie. Spotykamy sie, aby omowic prywatne interesy i ogolnie milo spedzic czas. W tej chwili jestem wolnym strzelcem i czuje potrzebe spotkania sie z plcia przeciwna, porozmawiania, napicia sie drinka.

Bardzo lubię jak obejmuje mojego kutasa ustami i niewinnie chichocze łopocąć rzęsami, które ma bardzo długie. Smyra mnie języczkiem po żołędzi, a jak chcę jej zapakować po same pomidory to zalotnie ucieka:)

Nie wiem,moze ona szuka romansu odskoczni? A to ze nie pamieta co moila,to chyba normalne w tych czasach,tak duzo mamy na naszych malych glowach.Ona wyglada na niedopieszczona przez meza kobiete.Szuka adoratora, potwierdzenia ze jeszcze komus sie podoba.Wykorzystuje Cie troche,bo dajesz jej to a ona ucieka.Gra z Tobą.Jakbys mial ja okreslic w kilku przymiotnikach, ja jakie pys podal?

ostatnio wsadziła mi język w kakałko:), ma bardzo długi ten języczek, pomasowała mi prostatę a ja popiardywałem prosto w jej nozdrza:)

Wczoraj powiedziała, że jestem tak przystojny że zastanawia się czy ja w ogóle sram:)

Hmmm... trudne pytanie, ale na pewno: zakrecona, kokietka, bezposrednia, tajemnicza.

Ok, dzieki to mam juz obraz.Zwykla flirciara z niej.A moze inaczej niezwykla, bo tajemnicza i odtracajaca.Kokietka, ale z wyznaczonymi przez malzenstwo granicami.Lubi gdy ja adorujesz, zagadujesz, zwraxasz na nia uwagę, bo potrzebuje Twojej uwagi jak powietrza.Gdy Ty sie oddalasz ona sie przymila, bo boi sie ze traci adoratora.Stad to przyciaganie i odpychanie.Lubi cie kokietowac ale nie chcialaby sie z Toba przespaca,bo z tym arsenalem juz dawno bys byl w jej lozku.kobieta bluszcz.Ale nie taki typowy.Stara sie ukrywac to ze jest bluszczemObrasta Cie, uzaleznia od siebie, by odtracic,gdy cos nie idzie po jej mysli.Doskonala manipulatorka i bardzo mocno to czuje - w celu osiagniecia korzysci.Stad te obietnice, a potem zapominanie.Nie jestes dla niej kims waznym,w sensie uczuciowym.Ona ma ciebie do zalatwiania sobie porzebnych rzeczy.Okrecila Cie wokól palca, by osiagac swoje cele. Tak to widze.

gdybym mial taka zonke, to bym jej nogi z tylka powyrywal.