co można robić w sylwestra samemu w domu?

oczywiście poza piciem

samemu się wali konia

wiele. naprawdę zazdroszcze, że możesz spedzić sam/a. ja od lat o tym marzę, ale sie nie da. w d.. mam sylwestra, ale co roku z poczatkiem grudia sa propozycje a ok. wigilii sa propozycje nie do odrzucenia. typu-moja naprawde ukochana przyjaciolka siedzaca w duzym miescie wsrod dobrych znajomych spedza go sama a uwielbia imprezy tego typu. jak mam odmowic, skoro reszta ja zlala? no kurwa pojade i poklabinguje z nia. ok nie placze z tego powodu, choc wolalabym spedzic sama, zazwyczaj po kilku drinkach mi sie podoba. ale naprawde marze by sobie wlaczyc agressive 69 rozlozyc puzzle czy farby a o polnocy powiedziec zyczenie i patrzec na fajerwerki blyskajace na niebie

My spedzimy w domu z mezem... mamy corke 5 l. wiec ciezko gdzies sie wyrwac,a nie ma jej z kim zostawic... Zrobie cos dobrego do jedzenia, ubierzemy sie ladnie, jakis film wlaczymy fajny, bo nie lubie tych wszystkich koncertow w tv, bedziemy drinkowac i po polnocy pojdziemy spac... i napewno bedzie calkiem milo.

ja tez nie lubie tego calego parcia na zabawe :) jakos co roku jednak gdzies sie wybieram,za namowa ukochanego... ale w przyszlym roku planujemy dziecko, zatem kolejny sylwek w gronie rodzinnym - zawsze tak chcialam:)!

ja będę sama samiutka

będę słuchać muzyki może coś obejrzę w tv, a o północy szampan w łapę i na balkon oglądać fajerwerki

kurde, nie ma mi kto go otworzyć :o

To samo co w każdy inny dzień + o północy wyjrzeć przez okno i podziwiać fajerwerki

kolezanki ida na impreze a mnie to towarzystwo nie zaprosilo (hehe, rumuny), plakac nie bede, wystrzelam tysiace petard, poslucham muzyki, poszukam na kafeterii innych odrzuconych i nie zaproszonych (jebane rumuny), potanczylo by sie tylko ale nie ma jak ale petardy czy rakiety kocham najbardziej, bez nich nie ma sylwka