ale mnie wkurwia, ile mozna tak zyc

moze zaczne od tego ze mieszkam z tesciami, moj maz pali oni tez, on jak wroci z pracy to idzie spac, rzadko kiedy tego nie robi, mianowicie wkurwia mnie to ze wiekszosc czasu siedzi z nimi na cmiku jak idzie to nie ma go z 10 minut siedza i pierdola tam, wzorowa rodzinka, jak juz wroci do nas do pokoju to siedzi w necie w tel i czyta ciagle o czym, albo gra. wieczorem gdy maly zasnie, to zdziwiony ze nie chce mi sie gadac. ja tez jestem zmeczona, i odpoczywam tylko gdy maly spi. normane ze nie siedzi z nami tylko ciagle tam z mamusia?? nie wiem czy przesadzam ?? chce tylko zeby spedzal czas z nami a nie z nimi albo spiac.

Wiesz powiem ci tak miałam podobna sytuacje tez małe dziecko itd tylko u mnie nie palili ale za to tesciowa wolala o 8 rano co niedziela do kosciola i takie tam rozne , moj tez komputer , wekendy z kolegami a ja wdomu tylko dopiero po roku zrozumialam ze tak nie moze byc, byl krzyk kłotnia i wyprowadzilismy sie na wynajem do bloków ale wiesz co to duzo nie dalo bo to nie tescie byli glownym problemem tylko on , dalej gral na kompie nawet do 3,4 nad ranem praca spanie jedzenie , i nie dalam rady wybuchlam , powiedzialam ze jak tak ma byc to mi nie zalezy ze moze sie pakowac i wynosic , ze ja juz mam swoja milosc (moje dziecko ) i to mi starczy . I wiesz co to pomoglo , w chwili gdy go olałam i powiedzialam ze sie wyprowadze jak sie nie zmieni albo niech on sie wynosi do innej jak nie docenia tego co ma .

wlasnie na to licze, ide nie dlugo do pracy, odlozymy troche kasy i idziemy na swoje... moja szwagierka miala ten sam problem i jakis czas po wyprowadzce bylo dobrze a teraz tez tylko komp piwko itp.. tyle ze ona ma duze dzieci juz. nie wiem czy dla nas jest jeszcze szansa, czasem go poprostu nie nawidze

Zwyczajnie mu to powiedz wprost,ze zycie to nie komp,spanie,jedzenie itp.,ze potrzebujesz Jego uwagi i towarzystwa,a przede wszystkim , Jego bliskosc z dzieckiem.Wartosci wynosi sie z domu rodzinnego,jesli ich nie bylo,to bedzie ciezko nakierowac Jego charakter,ale probuj.....

witam was.myślę że macie rację z tym stawianiem sprawy na ostrzu noża.facet jak kopa niedostanie to zachowuje sie jak nieznosny bachor.natomiast jesli chodzi o tego fajka że niema go aż z 10 minut to lekka przesada.

Arecki,a Ty jako facet,gdy dostales kopa,to cos pomoglo?Bo ja jakos w to nie wierze,zmienic sie mozna na chwile,po czym wraca sie do nawykow.

Skąd Wty takich dzieciaków macie ??? :) Może z tego wyrośnie... W każdym razie powiedz mu dosadnie na czym polega życie i z kim sie związał.... Ustalcie np ze w weekendy kompa nie rusza itd... kompromisy wskazane ;)

umnie było właśnie odwrotnie bo to ja musiałem kopa dac.i to dawać kopa z 10 lat.ale się poukładało i jest ok.