Pomozecie?

Siemka wszystkim. Wiem ze jestem jedna z miliona piszących takowe pytania i 'zale', ale nieco sie denerwuje i chcialabym uslyszec zdanie innych kobiet. Sprawa wyglada nastepujaca: Kilka dni temu, a bylo to jakos 17 do 20 dni od poczatku ostatniego okresu uprawialam seks z moim facetem. Stosunek trwal przecietnie, jezeli chodzi o czas. Kochalismy sie, po czym On 'wyciagnal; go ze mnie i powiedzial, ze nie dojdzie, bo.. no bo po prostu nie dal rady. Byl za malo podniecony, cos mu dolegalo - tego nie wiem. Nie bylo problemu do czasu, kiedy przy sciąganiu prezenwatywy zauwazylismy, ze pękla w czasie stosunku. Podkreslam ze do orgazmu i jako takiego wytrusku 'we mnie' nie doszlo. Ciezko to chyba nawet nazwac czyms na podobienstwo 'stosunku przerywanego', bo nie skonczyl ani w srodku, ani na zewnatrz. Miedzy nami niestety ostatnio nie uklada sie zbyt kolorowo, ja zaczelam studia i nie planuje dzieci w ciagu najblizszych kilku dobrych lat. Jak uwazacie, czy mam sie o co martwic w tym przypadku, czy raczej nie powinnam sie denerwowac i beztrosko i spokojnie nie myslec o tym zdarzeniu? Bardzo proszę o pomoc, to dla mnie ważne. Dziękuje Wam.:)