moge go pozwać?za zniszczenie mnie psychicznie

były chlopak napisal z innego numeru ze kiedys sie spotykalismy i ze ma hiv nie wie od jak dawna i zebym sie przebadala i bezwzgledu na to czego sie dowiem mam pamietac ze on nie wiedzial i nie zrobil tego specjalnie.po 3 tygodniach napisal juz ze swojego numeru ze ma nadzieje ze bawilam sie dobrze bo on tak.dwa tygodnie bzekajac na wynik wegetowalam bylam zalamana chcialam sie zabic a to był zart

tak mozesz go pozwac, jak najbardziej. idz do prawnika . co za chory czlowiek , zdziwi sie jak dostanie wezwanie do sadu.

zapoda ktoś linka do podobnego tematu założonego przez laskę kilka dni temu??

Chcę pozwać ludzi z pracy i szefa za znęcanie sie psychiczne, pomówienia, oczernianie, izolowanie od reszty, bezpodstawne oskarżenia, obelgi, nękanie?....taak wszystko na raz...co mam z tym zrobić? Czy to możliwe, żeby to wszystko co przeszłam minęło tak bez echa?....nie mam nagrań, tylko swoje argumenty, wyprany mózg, opinie lekarza i ewentualnie doświadczenia byłych pracowników......gdzie sprawiedliwość pytam? kiedyś w nią wierzyłam.

możesz mu skoczyć, a nie pozywać- chyba, że lubisz robic z siebie idiotke i bulić jeszcze za to kasę. swoją drogą ciekawe, że jakies anonimowe bzdety od nie wiadomo kogo doprowadzaja cię do histerii- daj nr to ci napiszę, że w sobotę będzie koniec świata i nie wiem gdzie się czeka na wynik 2 tygodnie..

czy lepiej pozwać firmę czy poszczególne osoby?

dlaczego jestes taki pewien?

renaretri33 pisał do autorki tematu odnośnie HIV a nie twojego pozwu przeciwko pracodawcy

no aha mam oczywiscie numery telefonów z których do mnie dzwoniono i esemesowano

no tak przepraszam, wciełam sie niepotrzebnie

nie ma sposobu żeby namierzyć ten numer, z którego pisał koles do autorki? Moze w tresci była informacja, która na niego wskazywała?

a jak go namierzą, to co? myslisz, że kogoś, to obchodzi i że wyślą za nim list gończy? że policja nie ma co robic tylko szukać jakiegoś dowcipnisia? a sprawa cywilna? nie jesteśmy w USA, nie zarobi na tym pół miliona- tylko "przepraszam" i 200 zł na Caritas- w najlepszym przypadku. no i co się niby stało? laska zrobiła test na hiv- nie zaszkodziło jej, a wręcz dobrze sie stało- jak ktoś nie za bardzo wie z kim uprawiał seks, to takie badanie się przydaje.. nie wspominając, że trzeba by jeszcze udowodnic, że działał w złej wierze- równie dobrze mógłby powiedzieć, że myslał, że jest zarażony- podstawowy test często daje wynik fałszywie pozytywny, albo ze w ogóle nie miał zadnych testów tylko popadł w paranoję, bo doszukał sie u siebie objawów infekcji po lekturze artykułu w Pani domu i działał z troski o byłą partnerkę..

o jesu co za świat....i tylu świrów chodzi po ty świecie...żeby mu chociaż jakąś nauczkę dać na przyszłość, żeby sie rozumu nauczył

a tak abstrahując troche od głównego tematu....czy jeśli ktos pisał lub dzwonił z nie swojego numeru, czy jest szansa namierzyć właściciela? nawet jesli np. kuupił ten telefon tylko po to żeby kogoś nękać a potem wyrzucił? czy policja ma jakies sposoby na to, albo hakerzy, informatycy itd?

dobrze moze i jestem glupia że się tym przejałam ale teraz wyobraźcie sobie ze to wy otrzymujecie takiego smsa gdzie ktos sie zwraca do was po imieniu i pisze w sposob bardzo powazny.olałbyscie to?i nie zaniepokojly się?

ja na pewno bym sie zaniepokoiła, tym bardziej, ze nie rozdaje numerów na prawo i lewo..

Nie pozywaj, szkoda zachodu, ale za to powiedz wszystkim jego znajomym, że on ma HIV i że sam Cię o tym poinformował. Jeśli masz jeszcze tego smsa, to możesz go wszystkim pokazać.