###########mam 27 lat i jestem SAMOTNA*****************

CO bedzie po 30?? az sie boje... nie mam nikogo... co gorsza nie mam tez pracy zeby sie czyms zajac, by niemyslec... czuje jak sie staczam coraz badziej.... jest mi ciezko i to bardzo, nie potrafie sobie z tym poradzic...

ciesz sie że nei masz pracy, tka popadłabyś w pracoholizm i o facetach mogłabyś juz calkiem zapomnbiec

juz moge zapomniec... w tym wieku gdzie ja znajde kogos...

nawet nie wiecie jakie to straszne uczucie.... jest mi tak zle ze soba... nie moge nawet patrzec na siebie w lustrze

jestem samotna i w dodatku bez pracy, a najgorsze jest w tym że jak pracowałam to nie miałam czasu i siły żeby gdzieś wyjść i kogoś poznać, a prawda niestety jest taka ze dzisiaj nikt się nie chce spotykać z bezrobotną osobą, wiec trzeba jak najszybciej coś poszukać, bo siedząc w domu nikogo się nie pozna

ja mam 28, nigdy nie pracowalam, faceta mam ale za granicą i widzimy sie raz na kilka miesięcy :O

to zrób coś ze swoim życiem, znajdź pracę, ustatkuj się, ukladaj życie na tych płaszczyznach, na które masz wpływ

jak dajecie radę być ze sobą widząc się tylko raz na kilka miesięcy? On jest Polakiem?

ale ja szukam pracy caly czas ale nic z tego... codziennie wertuje ogloszenia jedynie w niedziele robie odpoczynek zeby sobie od tego odpoczac....

To kwestia Twojego podejścia, nikt nie lubi pesymistów :P Ja np jestem sam i nie narzekam z tego powodu, przynajmniej nikt mi nie gdera oczekując pocieszenia ;)

nie mam wplywu na takie plaszczyzny jak praca i milosc.. chcialam miec lepsza przyszlosc to zrobilam studia i wysylam cv to jest moj wplyw na plaszczyzne praca, ale bez rezultatu nic wiecej nie moge zrobic... a z miloscia to juz w ogole nie wiem jaki moge miec wplyw...

ja też szukam i wiem że jest ciężko, a w jakiej branży szukasz?

nie masz wpływu? więcej determinacji kobieto do uczuć nikogo nie przekonasz, ale do zatrudnienia Cię już tak, masz na to wpływ

ale ja chce miec rodzine, dzieci...a na dzieci kobieta ma ograniczone czas... wiec porownujac kobiete a mezczyzne to jednak jest duza roznica........................................................

tak, Polakiem, dajemy radę ;)

fiku mikuuu-mam wplyw? to proszeCie napisz jaki bo ja juz nie wiem co mam robic....

szukać do skutku

wszyscy mi mowia ze jakbym chciala to bym znalazla , ale to zazwyczaj mowia mi osoby ktore pracuja i ktore za dlugo bez pracy nie byly bo to wujo zalatwil....ja na znajomosci nie mam co liczyc bo ich najzwyczajniej nie mam...

"(...) zrobilam studia i wysylam cv to jest moj wplyw na plaszczyzne praca (...)" To żart, prawda? :D Z perspektywy potencjalnego pracodawcy: interviev z Tobą zakończyłoby się po kilkunastu sekundach

spoko szukam juz 2 lata....kazdy by sie zalamal po takim czasie... nawet ja urodzona optymistka juz ten optymizm zgubilam

w jakiej branży szukacie pracy?

szukasz 2 lata? może czas wziąć cokolwiek, niż zostać 30latką z pustym CV

najgorsza jest ta cisza w domu ... ta nicosc... ta monotonność...

osobiscie bylam 3 razy (wierzylam w stwierdzenie do 3 razy sztuka) .... najgorsza byla odp : "my nie zbieramy makulatury. mamy 21 wiek. wie pani co to jest droga elektroniczna?" i tak o to 40 kkilu letnia kobieta mnie pojechala, a ja wyszlam ze lzami w oczach- upokorzona i totaslnie zalamana z tej bezradnosci....

Ja pracowałem w życiu tylko przez 3 miesiące w wakacje po maturze. Następnie otworzyłem własny biznesik, studiowałem w tym czasie... Po studiach już prawie 10 lat a biznesik się kręci i inni na mnie pracują... Też pomyśl o czymś swoim skoro zatrudnienia nie znajdujesz przez 2 lata.

wiesz skoro nie idzie mi w ogole na drodze zawodowej. a moje doswiadczenie zawodowe tez jest znikome to raczej nie zaloze firmy. balabym sie... dodatkowo moglyby sie opawiac dlugow

dobry pomysł jak ktoś ma jakiś fach w ręku - dobra fryzjerka, mechanik, elektryk zawsze sobie poradzi. Jeśli chodzi o handel to wszystko upada. A dziewczyna pewnie ma jakieś studia humanistyczne czy ekonomiczne, po których naprawdę ciężko coś sensownego poszukać. A w dodatku studiują tam prawie same kobiety, i tak się potem kończy - na studiach nikogo się nie pozna, nie stworzy rodziny a o prace też ciężko.i nie wiem taka co ze sobą zrobić.

no wlasnie.....popelnilam blad za ktory bede placic cale zycie

szanuje tych ludzi ktorzy tam pracuja naprawde... ale mi ambicja nie pozwoli....chodzilabym tam ze lzami w oczach...i pewnie nie wytrzymalabym za dlugo

2 lata jesteś bez pracy i nie weźmiesz zwykłej, typu ekspedientka? nie pójdziesz na staż? NIC? samo z nieba nie spadnie, a będzie coraz ciężej, stara dupa bez doświadczenia, bez ambicji, tylko z wysokim mniemaniem o sobie