Moj facet jest taaaki obojetny...

Juz nie wiem co mam zrobic. Nie caluj go za czesto bo ilez mozna sie calowac, nie trzymaj go w tej chwili za reke, bo mam zimna reke. Nie przytulaj go bo ile mozna sie przytulac. Nie zrobi mi masazu plecow, bo to sie wymknie spod kontroli i bede chciala masaz ramion, nog, a moze jeszcze kapiel z babelkami?! Nie chce ode mnie masazu, bo ja tez bede chciala masaz w zamian. Nie dotykaj go, bo sie najadl i ma pelny brzuch i nie moze sie ruszyc. To sa gadki mojego faceta. Juz z nim nie wytrzymuje, ale nie potrafie byc obojentna i przestac z czulosciami. Poza tym, to nie tak ze zasypuje fo pocalunkami, albo kleje sie na ulicy. Wedlug mnie (w porownaniu z innymi ludzmi) nasz zwiazek jest i tak bardzo zimny. Musze sie prosic o calusa, nie moge sie za dlugo przytulac (wiecej niz minute nie). Pytalam sie go dlaczgo jest taki i dlaczego nie lubi tego, to powiedzial mi, ze jak da mi palec to ja bede chciala cala reke, i nigdy nie przstane go calowac/przytulac i ogolnie czegos od niego wymagac. Co myslicie poskutkuje? Czy powinnam komoletnie przestac sie nim interesowac, nie okazywac czulosci itd?

mój na początku była maksymalnie nietykalski - jak go nawet przez przypadek dotknęłam to normalnie odruchowo odskakiwał, ale tak po 1,5 roku zaczęło mu się zmieniać i teraz są całuski i przytulanki :)

weź pod uwagę co ci mówi. ja kiedyś unikałam faceta bo był zbyt nachalny i miałam właśnie takie obawy że jak mu na cos pozwolę będzie gorzej. weź to na serio, wstrzymaj się jakiś czas bo to jest strasznie irytujące.