Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tocoktowie_22

Pomocy!!!!!

Polecane posty

Gość tocoktowie_22

hej:) Może pomożecie sama nie daje rady sory że długo ale krócej sie nie da, jestem z chłopakiem 2 lata od roku mieszkamy razem jesteśmy otoczeni gronem jego rodziny oni sa dla niego najważniejsi!! NIE JA !!! ja gram tzw. 2 skrzypce moje zdanie i to co chce sie w ogóle nie liczy. Zawsze jak go o coś poproszę albo chce gdzieś jechać, wyjść razem, cokolwiek a wtedy zadzwoni jego brat żeby z nim gdzieś pojechał albo coś dla niego zrobił to, to co mieliśmy zaplanowane zostaje odstawione na 2 tor albo "jedź a ja dojadę do Ciebie" lub " bd za godzinę" albo coś w tym stylu i nigdy nie dotrzymuje słowa bo zawsze mu coś wypada i jest ważniejsze to co chce ktoś od niego JESTEM olana cienkim sik...... Jak chce spędzić z nim czas to mówi mi "zamiast sie głaskać i całować mogę coś zrobić " ( zarabia dopiero od 2 m-c, a wcześniej trwa to juz rok robił wszystko za darmo dla wszystkich) woli robić coś z bratem zawsze stawia go na 1 miejscu a po sytuacjach, którym sie przyglądałam uważam że jest wykorzystywany np mają robić coś razem natomiast robi to tylko on a jego brat rozmawia w tym czasie przez tel; jeżeli mój chłopak potrzebuje pomocy to jego brat nigdy nie mam czasu albo zawsze ma coś do załatwienia a jeżeli jest na odwrót to wszyscy musza mieć czas ( i zawsze maja) i chęci bo inaczej ten sie obrazi albo zrobi awanturę zawsze musi być tak jak on chce i wszyscy tak robia; Ja mam wszystko tolerować i akceptować a on nie szanuje mnie ani mojego zdania, Powiedział mi że nigdy nie stanie w mojej obronie do swojej rodziny, nidgy go nie ma w domu bo wiecznie z bratem w coś robia cały czas jestem odstawiana na 2 plan (maja wspólne hobby) bylam juz u psychologa bo myślałam że ze mną jest coś nie tak ale mi powiedział żebym sie zastanowiła czy chce z takim człowiek byc przez całe zycie i żebym z bratem odpuściła. Przyznaje robie awantury coraz częściej o wszystko dosłownie ale próbowałam juz wszystkiego spokojnej rozmowy (wiele razy) płaczu histerii nic nie działa, zawsze jestem ta zła i to moja wina że mnie nie lubią. Starałam sie być miła chociaż sie z jego bratem nie lubie to poszłam na taki zjazd rodzinny tylko że to on był dla mnie nie miły chamski i arogancki zwracał sie do mnie bezosobowo "Ty chcesz " nagle zapomniał jak mam na imie a mój chłopak nawet mu uwagi nie zwrócił (nawet grzecznie ) typu ej .... ona ma imie albo cokolwiek a jego siostra obrabia mi dupe bo powiedziała to do wspólnej znajomej a ja mam co do niej czyste sumienie a wiem naprawdę dużo ale i tak jestem taa zła. Nie chce go odizolować od nich chociaż brat ma zły wpływ ale moim zdaniem to już chyba najwyższy czas zacząć zyć swoim życiem a nie żeby wszystko kręciło sie wkoło jego brata (bo to najbardziej o niego chodzi) i tego co on chce. Teraz kiedy mówię mu że juz tak nie wytrzymuje bo mam juz dość wiecznie widzenia jego brata i liczenia sie z tym że nie moge nic zaplanować bo nie wiadomo czy on nie bd czegoś chciał to on nagle chce sie zmieniać poświęcać mi czas itp tylko że nic nie robi a ja sie meczę i jestem nie szczęśliwa. To tak w skrucie jest jeszcze wiele innych sytuacji. Możecie coś poradzić A pewnie z jego punktu widzenia inaczej to wyglada ale on nie wiedzi problemu dla niego wszystko jest normalnie. Powiedzcie mi jeszcze czy powinnam sie czuć i być najważniejsza dla niego skoro planujemy wspólna przyszłość czy to ja mam jakieś dziwne wymagania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli jestes pewna...
Nie możesz wymagać od niego tego, że nagle zerwie kontakt z bratem. więź miedzy bracmi bywa bardzo silna, czy nie wiesz, ze luzie slepo zapatrzeni w siebie nie widzą swoich wad? im tego nie wytłumaczysz, ze ktos cos zle zrobi! uważam, że powinnas próbowac nadal wyciągac reke do brata Twojego faceta, zeby Twój facet to docenił i zobaczył. Jesli jednak poddasz się, powiedz swojemu chłopakowi "słuchaj kochanie, probowałam wiele razy, ale sie nie udało. najwidoczniej jestem nie z tej samej bajki, co twoj brat. kochm Cie i chce z Toba byc, ale nie moge poradzic sobie z myslą, ze zawsze jestem na drugim planie. czy mozemy sie umowic na wspolny wyjazd bez Twojego brata, bo mam wrazenie ze zyje w jakims toksycznym trojkacie?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tocoktowie_22
probowalam wszystkiego .... nawet poszlam do jego zony na imieniny a nie bylam ja proszona tylko moj chlopak i wtedy jak ja bylam mila to on bylchamski i arogancki ...rozmowy byly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×