Seks końcem koleżeństwa?

Czy kobieta i mężczyzna mogą się nadal zwyczajnie kolegować jeśli doszło między nimi do jednorazowego zbliżenia?

Mogą a zbliżenia powinny się powtarzać w miarę często jeśli fajnie było :D

Powtórki nie będzie na pewno, on ma żonę. Boże nie wiem, jak to się mogło wydarzyć i co dalej robić. On się do mnie od tego czasu nie odzywa, nie odpisuje na esemesy choć tylko pytałam, jak się ma i czy wszystko okej. Czy to oznacza, że nie chce już mnie znać czy może potrzebuje trochę czasu i spokoju a potem będzie jak dawniej?

Help:( Co robić, dać mu spokój czy nalegać na spotkanie? Fatalnie się czuję z tym co zrobiliśmy, chciałabym z nim porozmawiać przeprosić zresztą martwię się o niego że nie daje znaku życia:(

bywa i tak, bywa i inaczej

heh, no to skoro się nie odzywa to pewnie żona już wie.. Boże... tak sobie myślę, że tacy ludzie jak Ty to ostatnie dno... Piszesz, że to Twój kolega.. czyli pewnie nawet się z Nim nie zakochałaś... ale do wpierdalania się w małżeństwo jesteś pierwsza... Nogi rozłożyła zadowolona, a ten nie omieszkał podziękować. Biedna tylko ta żona... na pewno będzie miała zrujnowaną psychikę dobry czas... ale Ty będziesz żyła spokojnie.. Mam tylko nadzieje i życzę Ci tego z całego serca... że Bóg ( o ile w ogóle w Niego wierzysz) bardzo solidnie Ci a to wynagrodzi. Być może kiedyś Twój ukochany mąż, w którego będziesz zapatrzona jak w obrazek.. zamoczy u swojej koleżanki ;)

tak końcem koleżenstwa skoro facet ma tym bardziej zone !!

Mylisz się, nie jestem z siebie zadowolona i bardzo bym chciała cofnąć czas ale się nie da. A żona nie wie chyba że jej sam powiedział ale on taki nie jest.

Pewnie niepotrzebnie się przejmuję, on zadowolony z siebie, że zaliczył koleżankę i już nie ma potrzeby kontaktować się ze mną, pewnie ma już następną świnka mała.

Ale wypadałoby się chociaż odezwać nie uważacie? Choćby napisać, że to koniec znajomości, cokolwiek, widać ile dla niego znaczyła nasza znajomość:(

Napiszcie proszę co zrobić? Dać mu spokój czy szukać kontaktu?

Iść do porządnego psychiatry. a na co Ty przepraszam liczysz ? Że teraz zostawi żonę i będziecie się wspólnie kumplować ? LoL2 hehe gratuluje inteligencji Zwykła szmata z Ciebie.. . Podbijam co napisałam, mając nadzieje że też Cię to kiedyś spotka. i ten nick.. sexowna koleżanka... , chyba ; rozjechana szpara

jebana szmata

Nie chce go odbić żonie, zalezy mi na nim i na tym, żeby mu się układało w małżeństwie. Po prostu nie wiem, dlaczego nagle zamilkł, martwię się. Fakt źle zrobiliśmy ale przecież to nie powód żeby nagle urywać kontakt... Jestem pewna, że to się nie powtórzy, wystarczy nie dopuszczać do sytuacji w której mogłyby nam puścić hamulce.

"Nie chce go odbić żonie, zalezy mi na nim i na tym, żeby mu się układało w małżeństwie " - hahahah rozjebałaś system dziwko ;D nie chcesz go odbić żonie ? Już to zrobiłaś rozwalając przed nim swoją dziurę !!!!! Chcesz żeby mu się układało w małżeństwie? hahaha to zamilcz i zniknij na wieki maro przeklęta i nieczysta! Aaaa kysz !!!

Nie zgwałciłam ale można powiedzieć, że sprowokowałam. Nie sądziłam, że on posunie się dalej, w końcu znamy się już trochę i okazji nie brakowało a jednak nic nie robił tylko czasem mówił "nie kuś, bo sie w końcu zdziwisz" ale to były takie żarty. Wiem, że powinnam była go powstrzymać ale jakoś nie mogłam. Aha fatalnie nie było ale fajerwerków tez nie.

Czyli najlepiej dac mu spokój i nie ma żadnych szans na dalsze koleżeństwo? Może jakiegoś maila mu chociaż napisać na pożegnanie, trochę dziecinne ale chciałabym żeby wiedział parę rzeczy. Dobry pomysł?

jebana dziwka

Ta a on to święty, pewnie jakbym postraszyła go że powiem żonie to by się szybciuttko odezwał;)

Hej to co z tym mailem? Napisać? Coś w stylu że przykro mi że tak wyszło ale jakby co zawsze może na mnie liczyć

" Cześć kochany. Wiem, że to co się stało ne powinno się stać, jednakże ja nie chcę rozwalać Ci małżeństwa. Chcę aby Ci się ułożyło... ale gdyby co.. to moja przetykana wielokrotnie dziura wciąż na Ciebie czeka ;D Obciągnę Ci przy żonie. Na zawsze Twoja oddana KURWA. " Skopiuj i mu wyślij ;)

Okej to nie napiszę. Coś w tym jest, chciałam go wziąć na litość ale tylko po to, żeby się odezwał i napisał cokolwiek. Po prostu się martwię i nie chcę tak tego kończyć. Ale on ma gdzieś czego ja chcę i co czuję, inaczej by się tak nie zachował więc niepotrzebnie się przejmuję.

Ale nie uważacie że to dziwny facet, lubiliśmy swoje towarzystwo, mogliśmy zawsze na siebie liczyć, pomagaliśmy sobie dużo i nagle on chce to wszystko przekreślić przez jedno zdarzenie. Pewnie się boi, że będę czegoś od niego teraz chciała ale dla mnie nic się między nami nie zmieliło, trzeba jak najszybciej zapomniec o tym co się stało i na przyszłość się pilnować i będzie okej. Tylko jak mu mam o tym powiedzieć jak waszym zdaniem powinnam dac mu spokój. Swoją drogą nie rozumiem dlaczego, nie popełniam dwa razy tych samych błędów

napisać taki post, to zaraz szereg "psychoterapeytów" wali tłuczkiem po głowie :D te reakcje pokazują, jak tradycyjnie wina za "skok w bok" przypada kochance. Kochanka to winowajczyni, facet bezmyślny, a żona biedaczka. szkoda że ludzie ciągle myślą takimi kalkami

Chwila a za co ty go masz przepraszać? skoro chciał się zabawić to niedobrze że potym wypiął się na ciebie bez wyjaśnienia sprawy. Zwyczajnie cię wykorzystał a to ze po wszystkim milczy świadczy o nim jak najgorzej. Wpędził cię w poczucie winy, weź zastanów się trochę. to że ma żonę nie znaczy że inne kobiety są szmatami do wycierania, obawiam się że to dupek. odpocznij do niego, nie odzywaj się nawet jak będzie dzwonił,

nie rozumiem czemu wszyscy tak krytykuja sexowna koleżanke... Jezeli u jej kumpla wszystko by bylo ok, to by nie przespal sie z nia. @ sexowna koleżanka: odczekaj, az ochlonie, bo pewnie sam jest w szoku a jezeli nie odpisze to chyba po przyjazni

po co nadal próbujesz się z nim kontaktować. Myślisz, że żona się niczego nie domyśli, jak nadal będziesz mu wysyłać SMSy z pytaniem, czy wszystko ok i czy możecie być przyjaciółmi? Nie pochwalam ani autorki, ani tego faceta, ale skoro to już się stało, to on ma prawo teraz tak się zachowywać. Nie da się zapomnieć zdrady. Będziesz jego wyrzutem sumienia, dlatego może nie chcieć Cię więcej widzieć. Jeżeli on chce ratować swoje małżeństwo, to absolutnie powinien urwać wszelki kontakt. Nie będziecie już zwykłymi znajomymi, przyjmij to do wiadomości. I jeszcze jedno: on jest dorosłym człowiekiem, więc nie musisz się o niego martwić, nic mu nie jest. Nie odzywa się, bo nie chce.

Macie rację niepotrzebnie się przejmuję. Jest dorosły i wie co robi, skoro nie chce kontaktu to nie będe się narzucać. Nie zamęczam go esemesami, wysłałam tylko 2. A maila chyba mu wyślę, żeby wiedział na czym stoi, że jeśli chodzi o mnie nic się między nami nie zmieniło i chcę mieć w nim nadal kolegę, ale jeśli woli zerwać kontakt to zrozumiem. Jak pisałam wydaje mi się, że on się obawia, że teraz będę od niego czegoś chciała albo że się zakochałam po seksie hehe. Wykorzystać mnie nie wykorzystał, gdyby chciał mnie uwieść nie musiałby udawać kolegi naprawdę i on o tym wie;)

Napisałam tego maila i on odpisał. Że pewnie musiałam się przez niego męczyć, że wszystko u niego okej, dlaczego miałoby nie być i że nie mógł pisać bo mu się telefon rozwalił i na razie korzysta tylko z oficjalnego ale na pewno się odezwie jak będzie mógł. Czyli rozumiem, że nadal jesteśmy kolegami:) Jak myślicie, nie warto poruszać wiadomego tematu przy okazji spotkania, najlepiej zachowywać się tak jakby nic nie zaszło prawda?

to chyba podszyw