mój byly napisał...

"I nie mam zamiaru się z tobą kontaktować, bo ty nie masz uczuć. Jesteś pusta, zakłamana i do tego dość mocno ludźmi manipulujesz. Będziesz sama, świadoma jesteś tego. Wolę być sam niż z osobą, która próbuje zamknąć mnie w klatceDalej się utwierdzaj w tym, że jesteś zajebista. Nie chcę i nie mam zamiaru mieć z tobą kontaktu. Jesteś zakłamana i do tego nieszczera w uczuciach. Nie pisz do mnie i nie oddychaj. Nie znam cię i nawet nie chcę znać. Uwierz mi, że stać mnie na osobę zdecydowanie lepszą niż ty. Było ci źle? bedziesz miała zdecydowanie lepiej. tego ci życze. I mam nadzieję, że trafisz na kogoś gorszego niż ty. kogoś klto będzie się bawić twoim uczuciem. A ślub? oczywiście, że będę mieć. W niedługim czasie. Na pewno nie z tobą a przed bogiem. Taka kolejność której ty i tak nie zrozumiesz. życzę ci powodzenia i oszczędz sobie robienia wstydu., A na terapię powinnaś iść sama. powodzenie" Tak właśnie napisał mój ex. Po czym 2 dni później przepraszał mnie, prosił o rozmowę i o to żebyśmy znów mogli spróbować być razem. Nie mam już na to wszystko siły. On potrzebuje pomocy. Ma chyba jakieś problemy emocjonalene. A ja chcę się w końcu od niego uwolnić... Doradźcie mi coś...I co myślicie o tym co on napisał?