On mówi że lepiej mu gdy się masturbuje niż podczas seksu

Słuchajcie, mój facet dziś mnie tym zabił: pociągnęłam go za język czy jest mu dobrze jak się kochamy (uwielbiam się z nim kochać, chociaż rzadko dochodzę), a on po dłuższych wykrętach przyznał się, że ma intensywniejszy orgazm podczas masturbacji niż podczas seksu ze mną, bo wtedy to jakby "napięcie schodzi bardziej niż jest to orgazm". No kurde, co ja robię źle? Okropnie mi z tym, mam wrażenie że jestem po prostu tragiczna w łóżku teraz. Faceci, wypowiedzcie się proszę, jak to z Wami jest :( Kobietki też proszę o informację, czy Wasi panowie też tak twierdzą?

prawda. Kobiety mają większą przyjemność z seksu: wiecej orgazmów, mogą to robić bardzo długo bo dochodzą dużo później od mężczyzn itp. u mężczyz szybko i nie gra roli czy robią to sami czy z kimś to gra tu jeden organ i w taki sam sposób "góra i dół " i tak w kółko.

porozmawiajcie i może popracujcie nad relacjami bo widać, że seks stał się tylko czynnością fizjologiczną a nie czymś więcej.

Do pana powyżej: masa kobiet nie ma orgazmu, kochają się tylko po to, by zaspokoić swojego M., więc nie przesadzaj z tą łatwością - chyba, że masz na myśli orgazm łechtaczkowy, którego i tak nie osiągnie się w trakcie zwykłego stosunku, bez dodatkowej symulacji.

No ale on mi jasno powiedział że mu LEPIEJ, w sensie odczuwa większą przyjemność, kiedy robi to sam! Powiedział, że lubi się ze mną kochać, ale jeżeli chodzi o orgazm, to zdecydowanie ten w samotności, bo może go sobie przedłużać jakoś (nie pytałam o szczegóły)... No ale załamka, nie wiedziałam że tak jest :(

Ale to ja coś źle robię? Mogę coś robić lepiej? No dramat no :(

Moze dlugo zyl w celibacie i uzaleznil sie od reki?

No żył długo sam... Ale teraz ma mnie, ja naiwna całe życie myślałam, że jak facet ma do wyboru kobietę, na której mu zależy, albo rękę, to jednak wybiera kobietę, i że się z tego cieszy :/

Odkad ma Ciebie? Przyzywczajenie druga natura:O przywykl do konkretnego ucisku dloni i czuje luzy w pochwie pewnie, nie ten efekt. tak sie konczy wlasnie nalogowe masturbowanie

I nic się nie da zrobić, nie będzie zadowolony, i tak będzie sobie to robił sam? Ale się wpakowałam, a co gorsza wciaż jestem w szoku, serio, normalnie zburzyło to mój dotychczasowy pogląd na seks, związki i facetów.

No ale pytam od kiedy jestescie razem? Bo moze on potrzebuje czasu by zaczac odbierac wlasciwie nowe bodzce.

Jesteśmy razem od roku, kochamy w sumie od pół. Ale związek na odległość póki co, dopiero szukam pracy w jego miejscowości, więc seks nie za często, raz na 2 tygodnie.. Znaczy co drugi weekend, ale to wtedy cały weekend :P

:O skoro seks ma sporadyczny, w miedzyczasie znow sie masturbuje no to kiedy ma wyjsc z tego nalogu ? musiscie pokonac te odleglosc i uprawiac czesto seks, wtedy nauczyc sie orgazm miec rownie swietny jak z soba samym.

Dżizas, ale ja nie mówię, że to nałóg o.O To nałóg!? Nie dobijaj mnie :(

Dobrze że chociaz pocieszasz, że można się nauczyć przyjemności razem... Nie chcę wypadać gorzej niż jego własna ręka, tak mi to siadło na banię że mam doła cały dzień i nie mogę się skupić na niczym :(

Pewnie, ze nalog. Lubimy wracac do tego co daje nam przyjemnosc. A kiedy Ciebie nie ma jakos rozladowac se musi, to logiczne dosc, czyz nie?

No to to ja rozumiem akurat no, wiem że faceci oglądają pornole, wiem że się masturbują, nie mam z tym jakoś problemu, nie wiem dlaczego niektore babki robią afery awantury i w ogóle tragedie... Chociaż właściwie może zaczynam je rozumieć :/ Rozumiem, że trzeba się jakoś rozładować... Ale może ja z nim porozmawiał, żeby jednak się powstrzymał na jakiś czas, i może zobaczy jakąś różnicę... Okropnie się czuję.

większość kobiet przecież pewnie powie to samo - że ma lepsze orgazmy gdy same sobie to robią niż gdy facet im robi. To normlane i naturalne, siebie czują, wiedzą jak i co, kiedy przyspieszyć itd. Więc myślę że na takiej zasadzie on to powiedział, pewnie odczuwa to tak samo. Ale mimo, że od ręki ma lepsze orgazmy, to i tak, jako typowy facet, powinien woleć seks, bo wiadomo - goła baba, cipka, cycki. Który facet tego nie lubi?

To on juz chyba sam powinien dojsc do takich wnioskow.

Na szczęście chociaż nie zaprzecza, że lubi seks, wręcz się na mnie rzuca jak się widzimy, aż czasem mam dość bo mnie budzi w nocy... Eh, nie spodziewałam się takiego czegoś. Chyba z nim pogadam

No wiec sama widzisz, ze nie jest zle. Tragedia by byla, gdyby wolal reke od ciebie i zamiast sie noca rzucac na ciebie, budzilyby cie tylko ruchy jego reki na jego penisie. A tak? Wszystko sie ulozy, potrzeba wam czasu i cwiczen :) Bedzie dobrze!

no to w czym problem? Lubi seks, a szczerze przyznał że ma silniejszy orgazm gdy sam sobie wali. Ale to przecież każdy tak ma. Tylko mało kto się przyzna.

Dziękuję za wsparcie i wyjaśnienie wątpliwości, trochę mi lżej, że to w zasadzie naturalne, ja cały dzień myslałam że jestem tak fatalna że jemu lepiej z ręką, chociaż naprawdę długo nikogo nie miał, a młody chłop jeszcze, 27 lat... Trochę optymistyczniej mi, porozmawiam z nim i mam nadzieję, że wytrenujemy sobie przyjemność :D

345.... No w tym problem, że się przyznał, a że ja nic o tym nie wiedziałam, to w szoku byłam i spanikowałam :D

ja bym to olała Robiąc mu awantury wzbudzisz w nim poczucie winy za to, że był szczery. A za to sama mu coś porób i pytaj jak ma być, żeby było jak najlepiej. PS : A to, że sobie wali w trakcie związku to normalka, każdy facet to i tak czasami robi, nawet gdy ma babę

Nie no ja daleka jestem od awantur! Absolutnie, już ćwiczyłam na wszystkie strony i ręką i ustami żeby było mu dobrze albo i lepiej niż samemu ze sobą, i pytam co mu sprawia przyjemność (żeby nie było, on też pyta i sprawia mi taką przyjemność, jaką lubię), tylko po prostu przestraszyłam się że ja się w łóżku do niczego nie nadaję skoro nie umiem zrobić facetowi dobrze