Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Julia 26

Jak namówić męża do zajmowania się córką...

Polecane posty

Gość Julia 26

Jesteśmy od trzech lat małżeństwem, a od 14 października 2012 roku rodzicami.Mój mąż w czasie ciąży starał się być przy mnie (ciąża była zagrożona). Mąż jest typem luzaka i niestety śpiocha co mnie denerwuje, bo w nocy nie wstaje do małej i przed 13 w weekend też się nią nie zajmie. Nie wiem jak z nim rozmawiać, żeby chociaż troszkę się zmienił. Głównie ja kąpie , przewijam, a chciałabym, żeby on też coś robił. Jak z nim rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alanandersz
urodziłaś bezużyteczną córkę - zajmuj się. jak syna urodzisz, to po 6-7 roku życia warto się będzie w wychowanie zaangażować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julia 26
Dlaczego twierdzisz, że córki są złe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamakarmiącapiersią
trochę późno się za niego bierzesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alanandersz
A co to za duma dla faceta mieć córkę? Do czego ona dojdzie? Co osiągnie? Za mąż wyjdzie i dzieci urodzi. I finito. Syn natomiast może być kimś. Szkoda jego czasu na zajmowanie się córką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małamiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Uwierz że duma i to jaka. Mój zakochał się w córce a ona w nim:) Na początku nie chciał się nią zajmowac, nie to że w ogóle ale jak już to sporadycznie. Mała zaczęła mówic tata i problem zanikł. Non stop krzyczy tata, gdzie tata, a mąż chodzi tak dumny. Zaczął sam kąpac mała, karmic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julia 26
Ja jestem kobietą. Na studia wyjechałam i mam wykształcenie wyższe od nie jednego faceta. Mam bardzo dobrą pracę, dobrze zarabiam. Teraz jestem na macierzyńskim, ale już nie długo wracam do pracy. Dalej uważasz, że kobiety są kurami domowymi, nie wykształcone?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julia 26
Mój tato jest za mnie dumny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alanandersz
Nie chodzi o to, że kobiety to same kury domowe. Jesteście po prostu inne. Macie inne zadania w życiu. Facet z synem może mieć wspólny język, zainteresowania. Syn może być KIMŚ. A córka? Plissss. Kopernik też była kobietą? Nie przez przypadek mówi się, że facet ma zbudować dom, zasadzić drzewo i spłodzić SYNA - nie córkę :) Nie przez przypadek w wielu kulturach dziewczynki uważane są za mniej wartościowe. Ok. Pewnie, że to dziecko i trzeba kochać. Tak samo jak o każdy samochód trzeba dbać, czy to polonez, czy ferrari. Nie każ mu jednak cieszyć się z poloneza jak z Ferrari :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kromka chleba ze smalcem
Debil pisze jakies dyrdymaly a wy lykacie jak blachara pod dyskoteka, a jak z nim rozmawiac? Moim zdaniem zdecydowanie i ostro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Namówic? namawiac to ty go mozesz abyscie wspolnie wzieli kredyt np na nowy samochod, meble,czy twoje widzimisie,ale jakies namawiania do OBOWIĄZKÓW? smiech na saliPrzeciez on jest ojcem i jest to jego obowiaązkiem czy chce czy nie chce zajmowac sie dzieckiem i wpolnie z tobą, bez zadnych tam ustepstw. Ja nawet karmilam dzieci butelką glownie z tego powodu ze byl podział, a nie ze wszystko na barki matki by spadalo jakby dziecie cyca ssało Tak samo z pielegnacją dzieci ,trzeba bylo ruszyc tylek ,mimo ze czasami mialo sie dosc, ale wymienianie sie robota przy dzieciach bylo bardzo odciązające Przy dziecku nie ma ze czegos sie lubi czy nie, czy sie chce cos robic czy nie, trzeba i koniec Wygodnickiego wez jak najszybciej w obroty i przedstaw jemu jasno sprawe, ze rola ojca wcale nie jest lzejsza od twojej roli,i oczekujesz "wspolpracy" przy dziecku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jfnjkdsf
może być też tak, że mąż boi się nią zajmować. wielu facetów jak widzi takie maleństwo to zwyczajnie boją się zrobić mu niechcąco krzywdę. wiadomo, facet jest silny, ma duże dłonie itd. i niektórzy po prostu boją się, że złapią dziecko nie tak, jak się powinno i cos mu uszkodzą :) może na początek proś go tylko o pomoc. np. żeby ją na sekundę potrzymał, kiedy Ty musisz zrobić wodę do kąpieli, albo żeby na chwilę ją karmił zamiast Ciebie (jeśli karmisz butlą) bo Ty musisz np zamieszać w garnku, itp. tak, ze niby Ty to robisz, ale masz coś dio zrobienia, co zajmie Ci sekundę i żeby na chwilę Cię zastąpił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jfnjkdsf
możesz też wjechać mu na psychę, że się tak wyrażę :P tzn. jak np siedzi z dzieckiem na rękach to mów do męża tak jakby to dziecko mówiło :P w sensie, że np. "ale faaajnie u taty i tata ma takie wygodne ręce i tak cieplutko"... albo "widzisz jak na ciebie patrzy? pewnie myśli że ma super tatę i nie może się doczekać żeby urosnąć i poukładać z nim lego" tak wiesz, żeby poczuł, że naprawdę jest ojcem, że dziecko go kocha, i że ojca też potrzebuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alanandersz
Pewnie. Niech ona siedzi w domu a on niech pracuje a potem jeszcze zasuwa przy dziecku bo księżniczce za ciężko... ehhhhh....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julia 26
Ja nie każe mu robić wszystkiego. Chciała bym, żeby zaangażował się w wychowanie córeczki. Nie chce, żeby robił wszystko za mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdnksakldlksanl
jak ojciec idzie do pracy od 6 do 16 nie ma go w domu to kobieta będąc na macierzyńskim też tyle pracuje, i przerwy nawet nie ma, jeszcze musi obiad ugotować, posprzątać często zakupy zrobić a dziecko jest bardzo absorbujące, jeszcze jak jest pierwszy raz mamą i musi się wszystkiego uczyć, wszystko nowe. To jest po południu równie zmęczona co ojciec, wiec to logiczne, że potrzebuje pomocy gdy oboje są w domu i razem się dzieckiem zajmują. Autorko, nie rozmawiaj, poproś. Faceci myślą inaczej, może nie przyjdzie mu do głowy, ze ty potrzebujesz pomocy, wystarczy że on zarabia i czasem sie pobawi. Jak jest w domu to powiedz, że masz coś do zrobienia i żeby się zajął pół godziny małą, potem że potrzebujesz wyjść załatwić pare spraw, albo nie wiem, do rodziców pójść cokolwiek. Może wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie przejmujcie się ....
tu na kafe wchodzi jakaś psychopatka (albo psychopata) którego złość trawi że córki wogóle się rodzą :D ....i najchętniej założyłby kolonię męskich zarodków :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybacz ale moim zdaniem juz troche za pozno na wychowanie :( Moze usiadz i porozmawiaj z nim szczerze twarza w twarz co cie boli i co ci nie pasuje ? Powiedz mu jasno i otawrcie czego oczekujesz i dobrze by bylo postaiwc jakies ultimatum by do niego dotarlo. Glownie chodzi o zimny kubel z woda :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do alanandersz
wiesz dlaczego tyle matek pragnie córki ? Bo uważają że synowei to darmozjady i bezwartościowe pasożyty . Ci synkowie pozyteczni co siedzą po knajpach albo pod monopolowym, albo ci gwałciciele albo jeszcze inne dedofilstwo ..To mają faceci w genach a nie bycie kimś. Żeby być kimś to trzeba kimś się urodzić kochany więc nie bujaj w obłokach a jeżeli facet chce mieć syna by ten było kimś to ten tatuś sam powinien być kimś by synowi pozytywne wzorce przekazać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zacznij od prostych spraw. Daj pieluchę do reki i niech przewija. wieczorem niech rozbiera i kapcie malutką razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julia 26
Będę próbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jabardzo
Facetom trzeba przekazywać jasne komunikaty. Mamy 6-miesięcznego synka. Mój mąż powoli zaczął wszystko robić przy synku. Najpierw poprosiłam go o zajęcie się nim przez dwie godziny rano (jak jest w Polsce, bo pracuje za granicą dwa miesiące tu, dwa miesiące tam). Ale gdy jest w Polsce to nie siedzi na tyłku tylko wykańcza dom. Gdy on zajmuje się rano dzieckiem ja śpię (ale ja wstaję w nocy). Zaczął też przewijać synka, nawet umie mu pupę umyć w umywalce. Gdy przychodzi do domu około 17 zajmuje się dzieckiem, ja robię dziecku deserek, a on karmi. Mąż daje też dziecku kaszę na kolację (synek wszystko je łyżeczką). Kąpiemy zawsze oboje. Ale zawsze były to jasne komunikaty z mojej strony: Daj dziecku deserek, przewiń dziecko bo zasikane, idziemy kąpać, nalej wody do wanienki itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julia 26
Tyle, że on nie chce się angażować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszyscy faceci tak mają
więc po cholerę robiłaś sobie dziecko z takim leniem i nierobem który ma cię w dupie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu raczej chodzi o to
że potomek płci męskiej przedłuży ród i ciągłość nazwiska, a córka wyjdzie za mąż i już nie będzie kowalska, a na nowak:D I tu właśnie jest pies pogrzebany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szpindlerowy mlyn
Ja mojemu powiedzialam wprost albo mi pomagasz w domu przy dzieciach albo baedzisz mial w domu wiecznie zmeczona, wkurzona i wredna zone-podzialalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu raczej chodzi o to
jak wychowasz i na ile sobie pozwolisz tak będziesz miała mam w rodzinie taki przypadek-młode małżeństwo z dwójką dzieci (5 i 2 latka) ona nie pracuje i zajmuje się domem i dziecmi, on pracuje i uważą ze ona nie ma prawa byc zmęczona bo niby czym?, ona robi w domu wszystko,on nic on przychodzi z pracy, zje obiad(jak ugotuje za mało ze on sie nie naje to jej robi głupoie nieprzyjemne uwagi) potem PAN I WŁADCA godzine ogląda tv, potem idzie sobie na 2 godziny pograc z chłopakami , jak przychodzi to dzieci są już wykąpane i po kolacji, oczywiscie on wtedy jest zmeczony idzie sie wykąpać itd, a ona dzieci usypiać takie rzeczy wynosi się z domu, u niego matka węgiel nosiła , a ojciec w tym czasie leżął przed tv dziewczyno weź się za niego bo jak teraz tego nie zmienisz to tak bedziesz miala cale życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co to znaczy nie chce? Ma robić i już. To jest takie duży wysiłek pomóc przy kąpieli albo przebrać dziecko? To co mówi jak go prosisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to w takim razie
Ogranicz mu prawa rodzicielskie skoro nie chce się nia zajmować. Dureń jeden :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×